Do Ciebie?

Spotkałem Cię dzisiaj. I nie prędko pójdę chyba spać. Rozmawialiśmy sobie, z początku tak od niechcenia jakby. Czułem w Tobie niepewność, zdystansowanie. Ale nie ma co się dziwić. Wytłumaczyłaś mi to, kiedy już zaskarbiłem sobie Twojego zaufania. W sumie dość naturalnie, nie miałem w tym żadnych intencji.

Długi weekend majowy już się zaczął, a ja dzisiaj nie miałem ochoty na żadną zabawę. Byłem zmęczony na prawdę nieprzyjemnym tygodniem. Rozmawialiśmy o wszystkim, głupotach i rzeczach poważnych, przyziemnych i wielkich. Nawet poczucie humoru mamy podobne. I nie traktowałaś mnie w żadnym momencie z góry nawet mimo tych ładnych kilku lat różnicy. Widziałaś we mnie mężczyznę. Tak przynajmniej sobie to tłumaczyłem. Bo ja widziałem w Tobie kobietę. Zauroczyła mnie ta momentami dziewczęca nieśmiałość, czy też takie nierzadkie wśród kobiet niezdecydowanie. Ale widziałem Cię też oczami mojego pożądania. Przypatrywałem Ci się tak aby nie peszyć Cię ani nie sprawić wrażenia napaleńca. W zasadzie to dziwne połączenie, jak tak spokojna i w sumie lekko nieśmiała kobieta może być tak niesamowicie seksowna. Delektowałem się każdym fragmentem Twojego ciała. Białymi eleganckimi szpilkami które odsłaniały część zgrabnych stóp. Nogami i bardzo krągłą pupą na której leżały skórzane czarne spodnie, które idealnie je opinały.

Bluzką przez którą prześwitywał śnieżnobiały stanik chowający dwie duże piersi.

Burzę ciemnoblond włosów w wysoko spiętym kucyku.

Nie bzykałbym Cię. Kochałbym się z Tobą.

Jędrna pupa i duże piersi to idealne atrybuty mojego ideału kochanki. Cudownie wypięte pośladki, głaskane klapsami podczas energicznych pchnięć od tyłu. Pełne piersi dotykane, muskane, całowane przez moje męskie dłonie, falujące w rytm miłosnej muzyki, ściśnięte przez Twe dłonie przyjmując po hiszpańsku mojego penisa. Twoje stopy założone mi na ramiona, całowane przeze mnie podczas uniesienia. Twój jęk rozkoszy, Twoje wpatrzone z grymasem podniecenia oczy, Twoje usta rozpostarte od przyjemności którą daje Ci mój członek penetrujący Twą kobiecość raz po raz. Twoje usta ssące moją sterczącą z podniecenia na baczność pałkę. Twoje ciepłe ręce czule nią się opiekujące. Ooooh Laleczko...

Zostawisz swoje GG? 57217546

Siorpaj siusiora i wybiel sobie anusa.

A po huj ci ten kwiatek zboczku?? W kwiaciarni robisz??

Naprawdę pisze się razem.

Sorry mój błąd