Jestem życiowym nerdem

i prawiczkiem siedzącym całe życie w domu. Gdyby dano mi do wyboru albo spotkanie z jakąś dziewczyną albo spotkanie z drugim nerdem to bym wybrał to drugie. Razem byśmy rozwiązywali zadania z matematyki albo fizyki albo pisali programy albo grali w jakieś gry. Z dziewczyną po prostu bym się nudził.

Lepiej nerdem jak stulejarzem. Nerd w przeciwieństwie do stulejarza przynajmniej ma tą nadzieję że kiedyś będzie dużo zarabiał i jakaś laska na to poleci.

Od czasu do czasu przychodzą nieraz takie momenty chcenia posiadania bycia z dziewczyną. Tego się nie da pozbyć. Ale jak pomyślę, że dziewczyna = 1* ryzyko ciąży, 2* fochy 3* już nie będę mógł spędzać swobodnie czasu, bo będę musiał spędzać czas z dziewczyną, a jak nie będę z nią spędzał odpowiedniej ilości czasu to przyprawi mi rogi, bo tzw "oddaliliśmy się od siebie" 4* jak będę mało pieniędzy zarabiał to nie będzie mnie na nic stać, a jak dużo będę zarabiał to to samo, bo wymyśli sobie kupno domu na kredyt za pół miliona i pętla kredytu na szyi aż do emerytury, wtedy wiadomo,że też nie będzie mnie na nic stać, bo większość wypłaty pójdzie na kredyt 5* za 5-10 lat i tak zrobi się brzydka i gruba itp. To mi się już odechciewa.

Mój chłop jest nerdem. Myślę, że się ze mną nie nudzi, zwłaszcza, że sama przepadam za grami wideo. Dał mi swoje ps3, w planach mamy wspólne kupno ps4. On i tak ma wypasionego peceta. :) Bycie z kimś nie jest kwestią rozpatrywania za i przeciw.

Nie przejmuj się, jest jeszcze dla ciebie nadzieja, nie wszystkie dziewczyny są takie jak media pokazują. Wśród stereotypowych da się bez problemu znaleźć także fanki motoryzacji, gier, sztuki, takie z fiołem na punkcie informatyki, chemii i różnych innych dziwności. Po prostu musisz sobie znaleźć nerda płci żeńskiej, ewentualnie kogoś w nerdy celującego. Istnieją - jako dziewczyna z dziwnym gustem wiem z autopsji.

Tak w ogóle to strasznie ciężko znaleźć nerdowi nerdkę (?) i na odwrót. Normiki to wiadomo hehe melanżyk hehe nay****a ale dama hehe selfi na instagrama itd. A nerdowie nie wychodzą za bardzo z domów (nawet jak wyjdą to raczej innych nie spotkają). Trochę dramatyczny los inteligentnego człowieka z wartościowymi pasjami

Ale jak patrzysz głównie na wygląd i zamierzasz używać pieniędzy do zwiększania własnej atrakcyjności, no cóż, może być mimo wszystko ciężko. Właściwie to nie rozumiem, panowie, dlaczego najpierw używacie wabika na okonie, a potem marudzicie, że nie złowiliście upragnionego karpia?

Ty mi nic nie mów o znajdowaniu, sama z wyłowieniem swojego typu z tłumu mam cholerny problem. Wyłowieniu wzrokiem oczywiście. :P Pozostaje czekać, może kiedyś się ten odpowiedni gdzieś nawinie. W twoim przypadku ta.