Mam 26 lat, mieszkam z rodzicami którzy mnie kontrolują, jestem dziewicą...

i nie mam znajomych rodzice wyganiają mnie do pracy, zebym kogos poznala, gdzies wyjechała a z drugiej strony non stop mnie kontrolują wiec wole juz siedziec w domu niz co chhwile odbierac telefony, spowiadać się z tego gdzie jestem, z kim, dlaczego pózno wracam, czy juz zjadłam obiad, a jesli nie to dlaczego nie... w domu nie mam prywatnosci, matka swobodnie otwiera listy adresowane do mnie, nie mam nic do ukrycia ale chcialabym miec jakies poczucie prywatnosci, przyszła mi nowa karta z banku i PIN no i matka oczywiscie otworzyla wszystko (moze nawet PIN spisała)... grzebanie w portfelu, dokumentach, gdy ktos jakims cudem do mnie zadzwoni to jestem ''dyskretnie'' podsłuchiwana, np matka przycisza radiu i słucha o czym mowie :O Nigdy nie byłam na imprezie, kiedys rodzice zabraniali mi chodzic na imprezy, dyskoteki, mowili ze jestem za młoda, ze mnie wciągną w alkohol, papierosy, narkotyki, ze tam pelno zboczonych chlopakow chodzi , tylko szukają naiwnych dziewczyn by je wykorzystac no i siedziałam w domu...a teraz ? boje sie gdzies isc, jestem dzika, nietowarzyska, sztywna. Po prostu boje sie im postawić, jestem uległa, nie mam wlasnego zdania i nie wiem co z tym zrobic, młodość przecieka mi przez palce a ja siedze w domu :(

studiujesz coś?

hej, mam nieco podobna sytuacje, to co robisz w ciągu dnia, jak nie masz pracy?

Ale jesteś żałosna.... jesteś dorosła kobieta, znajdziwniejsze prace i wynajmij coś i sraj na ich zdanie. Zachowujesz się jak dziecko we mgle.

Rodzice też nie są doskonali i mogą się pogubić w swojej roli. Jeśli nie jest ci komfortowo, to tym lepiej, masz motywację żeby się usamodzielnić. Istotnie, znajdź pracę, wynajmij mieszkanie. Będziesz zaskoczona ale gdy zaczniesz żyć jak dorosła osoba, to będą z ciebie dumni. (Póki będziesz mieszkać z nimi, nie zmienią podejścia, matka zawsze powie że z przyzwyczajenia otworzyła list czy z życzliwości zapytała co jadłaś (to drugie chyba nie jest takie straszne, tak troszczą się o siebie nawet współlokatorzy)).

Jak masz 26 i cale dnie wolne wypadaloby czyms sie zajac. Zamierzasz cale zycie spedzic w ten sposob?

Wcale też nie musiałaś rzucać się w wir imprez żeby kogoś spotkać. Znajdź hobby i znajomych, i wychodźcie. Lato sprzyja. Nie musisz nawet szokować rodziców nocnymi powrotami. Internet masz, piszesz tu, to możesz i na forach towarzyskich i czatach. Ja żyłam tak jak ty, do 28 roku życia. Miałam sporo znajomych związanych wspólną pasją ale z całego kraju więc widywaliśmy się przy okazji imprez tematycznych, zresztą coraz więcej było par, biegałam też na jakieś randki z portali randkowych, tak dla ćwiczenia ;P, w pracy głównie koleżanki..., w końcu na zlocie ludzi z mojego miasta a z pewnego czatu (ani związanego z moją pracą, ani z hobby), poznałam chłopaka... z sąsiedztwa no i teraz, kilkanaście lat później wciąż jesteśmy razem.

Skonczylam jeden kierunek studiów, teraz koncze drugi zaocznie, nie wiem po co mi to, mam jeszcze dwa kursy, certyfikaty, ogólnie mogłabym znaleźć szybko dobrą prace...póki co pracowałam w stolicy, to byo 2 lata temu, umowa zlecenie na zastępstwo, mieszkałam przez wakacje i wrzesien/pazdziernik u starszej kobiety, rodzice zwłaszcza matka codziennie do mnie dzwonili, tak jak napisałam z pytaniami - co robie, czy jadłam obiad, jak bylo w pracy, czy poznalalam kogos, bo powinnam kogos poznac, a jak wspomnialam o kims ciekawym to zaraz pytania, kto to, skad pochodzi, podoba ci sie, uwazaj bo moze chce sie wykorzystac, mimo ze byli daleko czułam się jak na niewidzialnej smyczy, czulam ze na mnie patrzą, obserwują i pilnują :O Nie czuje sie wcale dorosła, wolna, czuje sie jak osoba ubezwłasnowolniona, nieraz próbowalam się postawic i skonczylo się awanturą :(

oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

No przecież piszemy.. znajdź pracę i wynajmij mały pokój, starczy ci kasy. Jaka ty jesteś ciotkowata.. mam nadzieje ze wiesz co to zabezpieczenie jak byś miała zamiar uprawiać seks. Bo taka sierota życiowa nie powinna mieć dzieci.

Gdyby była studentką ,nie byłaby dziewicą,bo 99% studentek daje na prawo i lewo podczas juwenaliów :).Studentska olos :).

Młodość to już Ci uciekła.jesteś okaleczona psychicznie to nie nie twoja wina ale błagam nie rób sobie dzieci

Gdyby była studentką ,nie byłaby dziewicą,bo 99% studentek daje na prawo i lewo podczas juwenaliów x zdziwiłbyś się :D znam takie studentki że piwa nie piją, bo nie, bo alkohol jest be :D cnotki 120% tylko książki, nauka, czasem spacer po parku, nigdzie nie chodzą, po skończeniu studiów wracają do siebie

To jest 1% .Reszta d******py na prawo i lewo.

Bez przesady, są też te po środku, które mają partnera stałego i tylko z nim. Większość lubi imprezowac ale żeby dawać d**y na prawo i lewo to musi być patologia.

Autorko, jeśli nie wyprowadzisz się z domu to skończysz jak J.Kaczyński, który całe zycie był uzależniony od matki. Znam taką dziewczyne jak ty, jest juz mocno po 30stce, wygląda jak czupiradło, siedzi z rodzicami, w niedziele z mamusią pod pache do kościoła, żadnych znajomych, blada jak trup, moja mama rozmawiała kiedyś po kościele z jej matką, takie plotki, to straszne co rodzice z niej zrobili

Bez przesady, są też te po środku, które mają partnera stałego i tylko z nim. x takie sa najgorsze, nigdy niewiadomo czego sie po takiej spodziewać, puszczalska to wiadomo, cnotka niewydymka to samo a takie szare przeciętne studentki potem okazują się prostytutkami, narkomankami itp

po prostu k***estije,drolje!!

up ?

zacznij jeździć na znane i popularne pielgrzymki do znanych sanktuariów , nie obejrzysz się jak dużo poznasz wartościowych ludzi . Tam znajdziesz swe przeznaczenie .