Koleżanka podrywa mojego narzeczonego

W skrócie sytuacja przedstawia się następująco: 3 lata temu poznalismy dziewczyną A (ja i mój narzeczony, na uczelni). Zachowywala się jak "szlauf", pijana podrywała naszego kolegę robiąc z siebie przy tym mega idiotkę . Potem przez pare miesięcy sypiali ze sobą, więc chcąc niechcąc zaakceptowaliśmy ją. Pewnego dnia spotkalismy się ja , moj narzeczony, ona i jej nowy facet. Wydawalo mi sie ze sie zaprzyjazniamy, bo spotykalismy sie coraz czesciej. I nagle dotarlo do mnie, ze ona za bardzo "łaknie" jego towarzystwa. Zaczela dzwonic tylko do niego jak ma sprawe, tylko do niego pisze smsy i na fb. Raz byłam w toalecie i slyszalam jak moj narzczony smieje się w niebogłosy, wchdoze do pokoju, a on gada przez tel. Byla godz. 23 . A on mowi, ze to ona dzwoni, czy nie przyjedzie po nią gdzieś tam. Zaczeła tez wysylac mu zdjecia na fb, tak po prostu sama z siebie pisac prawie codziennie co u niej, Potem spotkalismy ich na miescie, a ona zaczela robic mojemu facetowi zdjecia mowiac "oooo jakie pikene tlo", a kazde z nas stalo na tym samym. Potem wyjechali na wakacje i napisala do niego, zeby dal adres to wysle nam pocztowke. Moj facet mi nie wierzyl, ze ona go podrywa, kiedy posklejalam wszystkie fakty. Uznal mnie za przewrazliwioną zazdrosnicę. Powiedzialam mu, ze to jak zatytuuje pocztowkę (najpierw moje imię czy jego) zdecyduje o tym, czy mam rację czy nie. Pocztówka przyszła. Zatytuowana tylko na niego, bez opisku o mnie. A w podpisie jej imię i serduszko. To potwierdzilo moje obawy. Moj facet moze juz nie ma mnie za rpzewrazliwioną , ale nadal uwaza, ze on ma to w d***e i nawet nie chce o tym gadac. a mi się wydawalo, ze w takiej sytuacji, by chociaz sie z tego smial, a nie zupełnie milczał. Jestem stosunkowo normalna, ale teraz nie wiem co mam zrobic. Wpusciłam do swojego zycia takieego kreta. Dodam, ze facet na 99 % mnie nie zdradza, bo jestesmy non stop razem. Jestesmy bardzo blisko, zarazem przyjaciolmi jak i kochankami, a nasz staz to ponad 5 lat. pOWIEDZCIE CO O TYM SĄDZICIE, CO POWINNAM ZROBIC I CZY JESTEM PRZEWRAZLIWIONA CZY TO FAKTYCZNIE PODEJRZANE

jak bedzie chcial to zdradzi, nadmierna zazdrosc jest jednym z motywatorow zdrady

Widac jakas jej obsesje na punkcie Twojego, ale jako ,ze trzymasz go krotko na smyczy ,a z opisu wynika ,ze mu tak dobrze nie przejmowalabym sie tym zbytnio ,po prostu stopniowo ograniczcie z nia kontakt do zera.. p.s. on nie chce o tym gadac z prostego powodu -bo zapewne pienisz sie na samo wspomnienie jej imienia ;) wiec chlop dba po prostu o pokojowa atmosfere w domu..

trzymasz go krotko na smyczy x ja pierd.

Wiesz co?Ja bym na twoim miejscu pomyslala o zamianie faceta na nowszy numer,bo w/g mnie nie potrafi zachowac sie jak prawdziwy mezczyzna i bawi sie albo sytuacja,albo dwoma kobietami.Gdyby naprawde mmu na Tobie zalezalo to by zakonczyl te gierki z tamta.Pisze Ci to dlatego,ze sama bylam w podobnej sytuacji i znalazlam sily zeby skonczyc z tym wszystkim.Moj byly do dzis na Fb rozdaje buziaczki na lewo i prawo ,a ja pomimo ze do dzis nie wyleczylam sie z tamtej milosci,jestem swiadoma,ze dobrze zrobilam i mam szanse na poznanie kogos wartosciowego.Sa typy faceta,ktorzy musza byc wiecznie na piedestale,a jak mu zwrocisz uwage,ze jego zachowanie jest przykre dla Ciebie,to Ci powie,ze chcesz go ubezwlasnowolnic,albo ze jestes zazdrosna.Jestes normalna kobieta i nie daj sie takiemu toksycznemu gosciowi.Uciekniesz od tamtej-pojawi sie inna.To jego charakterek lowelasa jest winny,a nie Ty.

Zawsze szczery -nie spodobala sie metafora ? :P

to nie metafora, to debilizm, ktory prowadzi kobiety na manowce bede go krotko trzymac to mnie nie zdradzi

Nikt nie mowi ,ze to recepta na wiernosc ;) ja tylko mam sybiektywne zreszta odczucie ,ze jemu taki uklad pasuje ,chyba ,ze potajemnie ten 1% czasu spedza z owa napalona kolezanka zamiast grzecznie w toalecie z Renia Raczkowska ;)

A haka normalna kobieta funduje sobie za przyjaciółkę takie coś??? Pokaż mi swoich przyjaciół a powiem ci kim jesteś :-P

Zaznacz swoją obecność w jego życiu, Twój facet ma narzeczoną i nie jest sam żeby być na usługi innej baby. Rozumiem takie coś z wolnym facetem, po to ma się kolegów ale nie w Waszym przypadku.

alez jestescie smieszne "baby" :-)

Są chwile gdy wolałabym martwym widzieć Cię Nie musiałabym się Tobą dzielić nie nie Gdybym mogła schowałabym Twoje oczy w mojej kieszeni żebyś nie mógł oglądać tych które są dla nas zagrożeniem Do pracy nie mogę puścić Cię nie nie Tam tyle kobiet każda w myślach gwałci Cię Złotą klatkę sprawię Ci będę karmić owocami a do nogi przymocuję złotą kulę z diamentami

Zawsze szczery jestes rockfan?

rock i alternatywa

No prosze ,a taki skromny ,niesmialy I malomowny sie wydaje ;)

prawda?:-)

w tym roku zalicze 5FDP w jarocinie

Niezle -ja niestety juz dawno sie nie wybralam na dobry koncercik ,a przydaloby sie troche odchamic .. Milego imprezowania zycze w doborowym zapewne towarzystwie :)

no jasne, ze w doborowym :-) jeszcze mam bilety na nickelback ale to dopiero we wrzesniu

Zapisz się na portal randkowy umów się na pierwszą randkę(nie żartuję)potem spytaj czy gdyby do Ciebie ktoś wydzwaniał ipisał sms też by miał to w d... i uważał,że to nic.Jeżeli powie tak powiedz to dobrze bo właśnie wróciłam z randki i dałam mu swój numer ale nie martw się bo mam to w d....

Niektorym to dobrze ;) Kiedys jak jeszcze nosilam martensy to wiecej sie udzielalam ,kupilam sobie nawet gitare akustyczna zeby zostac rockstar ,a teraz to tylko szpilki ,obowiazki ,czasem wino ,no ale super wspomnienia .. Ehh zycie jest piekne :)

Ale najlepiej zakoncz nie chce gadać teraz nie będzie gadał nigdy a co ty myślisz,czujesz nie jest dla niego ważne teraz i nie będzie nigdy.

a ja glownie motocykl :-) a co do dobrze, to przeciez wiesz, wystarczy kupic bilet i juz

Twojemu facetowi po prostu imponuje, ze jakas dziewczyna na niego leci, a Ciebie to rani. Nie to, że ona na niego leci, tylko to, że Twòj facet nie daje jej konkretnego odporu. A powinien zdecydowanie ukrócic jej zapędy, serduszka, telefony, i inne podchody. Bo zachowuje się tak, jakby był...singlem. Poważna rozmowa konieczna. Powiedz mu, by odwrócił sytuację, i wyobraził sobie, że do Ciebie dzwoni często jakiś facet, ze Ty z nim flirtujesz, ze dostajesz kartki pocztowe z serduszkami, facet robi Ci słitfocie, itp. I bardzo niedobrze, że nie chce o tym gadac, bo ucinaniem tematu jeszcze bardziej Cię upokarza i traktuje protekcjonalnie. Taka "krecica" to dla męzczyzny test w związku. Albo szanuje swoją dziewczynę, narzeczoną, i potrafi powiedzieć "nie", niechcianym zalotom, albo... nie nadaje się na partnera, nie kocha prawdziwie - jest zbyt egoistyczny, narcystyczny, samolubny, by zrozumieć odczucia bliskiej osoby.

Tak, tak, rozstań się z nim natychmiast, bo przecież jakaś baba napisała do niego kartkę. Jak dalej z tym żyć? Przecież fajny i długi związek musi się rozpaść natychmiast, skoro baba napisała do niego kartkę. Chore jesteście baby, które dają tutaj chore rady, leczcie się.

Zgadzam sie z poprzednikami. Taki facet to albo perfidny cham, albo glupia pipa.

Parę rzeczy albo źle przekazałam, albo źle to zrozumieliście/miałyście. Powód, dla któego spędza ze mną 99% czasu to nie trzymanie krótko, a bardzo silna więź. Wszystko robimy razem. Nawet nigdy nie widział się z nią sam. Razem chodzimy na zakupy, na siłownię, razem siedzimy w ławce na uczelni, mieszkamy razem 4 lata i bardzo się kochamy. On nie przejawia w stosunku do niej żadnych reakcji, zalotów ani nic, po prostu uważa, że to nic nie znaczy, że ktoś do niego pisze albo dzwoni, bo to nie jego wina. A w dodatku nie jest na 100% pewien czy mam rację z tym, czy może dziewczyna po prostu w ten sposób traktuje kolegów i jak jej coś powie to się ośmieszy. Ma ięc to po prostu w d***e, wcale go to nie obchodzi. A ap ropo waszych poprzednich wiadomości to rozmawialam z nim już, zeby spróbował odwrócić sytuację i powiedział, ze by wziął za morde i obił komuś kto by tak robił. . . Hm, a co ja mam zrobić? Bo wydaje mi się, że czepiając się jej tylko się poniżę .Pozostaje mi tylko olać ?

Zazdrosnica- ja widze wiekszy problem w tym ,ze siedzicie sobie na karku 24h/dobe ,predzej czy pozniej ktores z Was nie wytrzyma tej presji ,zero swojego kawalka podlogi ,znam takie pary i zadna nie przetrwala proby czasu , do tego obsesja ,ze ktos Wam zagraza ,zastanow sie nad tym i wyluzuj troche.. Zawsze szczery -heh bilet zabukowac nietrudno gorzej ze znalezieniem czasu ,no i mieszkam poza granicami wiec to tez troche koliduje ,motocyklisci sa spoko ostatnio wspolnie z nimi zbieralismy na orkiestre ,no i pamietam ,ze byly zjazdy niedaleko mojej miejscowosci w zachodniopomorskim ,robili duze wrazenie szczegolnie na okolicznych dziewczynach po 60tce :D

Wyprozniacie się też trzymając się za rączki? :-D

Po przecinku nie dajemy spacji idiotko w szpilkach