Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu dajecie swoim dzieciom tak mało jedzenia do szkoły?

Polecane posty

Gość gość

Córka ciągle się skarży że jeden chłopak z jej klasy ciągle prosi się innych o kanapki bo jest głodny. Jego rodzina do biednych nie należy a mimo to matka pakuje mu tylko pół kanapki.Chłopak potem chodzi po klasie i się prosi innych o jedzenie.Jest chudy jak patyk. Ta jego matka do każdego rodzica zawsze na zebraniu się doczepia że krzywde jej synusiowi robią a on taki święty. Ale nie widzi już tego że dziecko głodne chodzi.Przecież to mały chłop jest a oni tym bardziej w okresie dojrzewania muszą więcej jeść a nie pół kromki.To że sama je jak wróbel nie znaczy że synowi ma tak samo dawać jeść. Piszę tu żebyście się zastanowiły czy czasem nie dajecie za mało jedzenia swoim dzieciom do szkoły. Potem sępią od innych a córka przychodzi do domu głodna bo zjedli jej śniadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi matka nic do szkoły nie robiła i 7 godzin bez jedzenia. Pod koniec dnia żołądek zaczynał boleć z głodu. Dobrze że chociaż pół kanapki mu daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumiałabym jakby ta rodzina była biedna to nic bym do tego nie miała.Ale baba ma kase a synowi robi pół kanapki jak wróblowi. Chyba zatrzymała się w okresie niemowlęcym i nie dociera że 11latek potrzebuje więcej zjeść tym bardziej po w-fie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to egoiści nic nie poradzisz. Może naoglądała się programów że jest problem otyłości w szkołach i dlatego tak karmi. Tylko że nie widzi że dziecko ma niedowagę i to też jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak na pewno ma niedowagę.Jego 2 nogi to jak noga mojej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest. jak moja córka chodziła do gimnazjum to tez córki kanapki cieszyły się powodzeniem. Dokarmiała 2 koleżanki, obie z rodzin lekarskich. Jak się okazało , dziewczyny dostawały pieniądze na drugie śniadanie bo rodzice byli zapracowani a wiadomo, pieniądze da się przeznaczyć na inne cele, więc dziewczyny kupowały niekoniecznie śniadanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn brał do szkoły tylko owoce, które wymieniał u dziewczyn na kanapki. Wilk syty i owca cała. Ja zadowolona, że nareszcie zaczął się domagać owoców, syn najedzony, dziewczyny odchudzone, a ich matki zadowolone, że kanapki zjedzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma codziennie w czasie dużej przerwy dowieziony catering.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja byłam nastolatką mama nie dawała mi w ogóle jedzenia do szkoły. Sama sobie robiłam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pomyslec ze moglam byz zaperogramowana w pierdolonym szkolnym systemie polski komuny do ktores zmuszala mnie zasrana kurwa matka komunistka wypierdolona co to rozdawala moje zabawki 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×