Mam dla was eksperyment myslowy. :)

Kobiet dziela facetow na dwi kategorie: przystojnego bad boya, samca alfe, dawce materialu genetycznego i spokojnego, zrownowazonego, samce beta, zywiciela. Zywieciel i samiec alfa nie chca wychowywac cudzych dzieci. Samiec alfa nie chce wychowywac swoich dzieci. Zywiciel chce wychowywac tylko swoje dzieci. Pojawia sie konflikt, bo kobiety chca by dawca nasienia byl samiec alfa, a pozniejszym opiekunem samiec beta (ktory chce byc opiekunem, ale swoich dzieci). Jak myslicie do jakich sytuacji moze doprowadzac taki scenariusz? :)