O skórach, furach i komórach

Zapraszam tutaj fanów rock'n'rolla, a zwłaszcza pewną filigranową, krótkowłosą miłośniczkę tatuaży i ciuchów niczym z gejowskich sex-shopów :P

no cześć :P

Już się bałem, że Cię nie złapię, skoro regularnie wchodzisz tylko w tematy z ulubionych ;)

Co do power metalu, to uważem że Helloween z Hansenem i Kiske byli jedną z najlepszych heavymetalowych grup w historii. Kiske był naprawdę fenomenalnym wokalistą.

akurat twój nick był na samej górze :)

Elvis żyje.

razem z jacksonem sprzedają hot-dogi w kanadzie

i Princem.

A od kiedy Lemmy poszedł do nieba, to nie ma tam już dziewic i zamachy terrorystyczne straciły sens :P

ten rok naprawdę jest do d**y pod tym względem

I będzie jeszcze tego więcej... czas leci... :(

taki czas nastał :/

Sam już dzieckiem nie jestem, a pamiętam czasy jak ludzie z Mety byli może z 3 lata ode mnie starsi i uważani byli za dinozaurów rocka z poprzedniej epoki. Dziś za młodych i twórczych uważa się muzyków w wieku 45-50 lat. Takie zespoły jak Pearl Jam i Radiohead nadal uważa się za młodzieżowe, podczas gdy Iron Maiden czy Metalllica mieli po ok. 50 lat uchodzili już za dziadków (a tym bardziej jeszcze starsi muzycy).

Jak Black Sabbath miało słynny reunion to mieli właśnie po ok. 50 lat.

dzisiejsza mlodzież szybciej dojrzewa więc nic dziwnego, że nie widzą 50 latków jako struszków.

I może też dorośli się wolniej starzeją. Ale też chyba rock ma jakiś kryzys, skoro się mówi że ostatnią innowacyjną personą był Jack White.

się mówi? kto tak właściwie mówi?

Min. niektórzy krytycy. Teraz niestety żadna rewolucja nie trwa.

konkrety, a nie "niektórzy krytycy". Z drugiej strony jestem skłonna w to uwierzyć. Młode pokolenie nie ma czasu na rewolucje (nawet te muzyczne).

Teraz to nie pamiętam, czytanie dziadowskich gazet jak "Tylko Rock" zaprzestałem pewnie 10 lat temu. W ogóle dzisiaj jest chyba znowu tendencja rodem z lat 80tych, że lekki rock "inteligentny" (wtedy U2 i Dire Straits, dziś wspomniane Pearl Jam, Radiohead, czy Jack White) przeciwstawia się prymitywnemu metalowi. Chociaż trzeba przyznać, że heavy metal zawsze był mniej lub bardziej kiczowaty. I ja ten kicz lubię. Również w życiu codziennym :D Piję sobie piwo i jest dobrze :D

Poza tym Tylko Rock/Teraz Rock to ekipa mocno zakorzeniona w swoich sentymentach z epoki komunizmu, gdzie grane były tylko wybrane zespoły. Stąd hard rock lat 70tych to dla nich święta trójca: Black Sabbath, Deep Purple, Led Zeppelin. Liczą się może jeszcze Budgie i UFO, ale tylko dlatego że grały w Polsce koncerty. Z kolei metal lat 80tych to kapele, które u nas grały. Metallica, Iron Maiden, Saxon. No i może niemieckie bandy, które u nas grały koncerty. Judas Priest to dla nich już bardzo słaby zespół, wtórny i źle oceniany, bo u nas wtedy nie grał.

Chociaż legendy głoszą, że na liście przebojów Trójki śmigało Riding on the Wind i wtedy Peter z Vader zainteresował się metalem

Wiesz co chce powiedziec na temat cytowania magazynu sprzed 10 lat? Nic dziwnego, ze masz takie radzewiale spojrzenie na muzyke :P

Aż taka straszna jestem, że musicie przede mną uciekać? :) I nie przesadzajcie, ja za młodych i twórczych muzyków uważam tych poniżej 35 rż, to że wy znacie tylko stare zespoły to wasza sprawa. :P

Jestes nudna, nie straszna

Ja niestety mam wrażenie, że przez ostatnie 10 lat niewiele się wydarzyło w muzyce rockowej... Mizantropia, Ty się lepiej pochwal ilu partnerów seksualnych miałaś, bo ja porządnej żony szukam :P

zmieniło się własnie bardzo dużo, po prostu nie sprawdzałeś. co ty robiłeś przez te 10 lat?

Siedziałem np. w punk rocku, do cięższych i bardziej klasycznych brzmień powróciłem stosunkowo niedawno.

więc pewnie przegapiłeś wszystkie płyty Halestorm i In This Moment :P

Halestorm znam tylko ze świetnego koweru ekipy łysego geja - laska tam ma głos mocny jak facet :P