Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sandaly dla 1,5 roczniaka z odkrytymi czy zakrytymi palcami?

Polecane posty

Gość gość

To pierwsze sandalki mojego pierwszego dziecka, wiec mam dylemat. Jakie u was sie sprawdzily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z zakrytymi palcami ze względów praktycznych, dziecko w tym wieku jest jeszcze wywrotne, więc jak się przewróci to zaryje w chodnik butem a nie palcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, tak myslalam ze dla malucha lepsze zakryte, ale wole poczytac opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rok temu mialam ten sam problem. Kupilam z odkrytymi palcami bo stwierdzilam ze z zakrytymi bedzie po prostu goraco gdy przyjda upaly. Jak pojdziesz do sklepu to i tak dobiora je tak ze dziecku zostanie ok 1 cm miedzy koncem palcow a koncem podeszwy. Moj wywalil sie kilka razy ale nigdy palcow nie zdarl. Ja buty dla synka kupuje w clarksie (ale mieszkam w uk i nie wiem czy ten sklep jt w PL)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mòj pierwsze sandałk miał jak miał rok i dwa miesiące i kupiliśmy mu odkryte. Stwierdziłam, że będzie mu po prostu chłodniej i bardziej komfortowo w upały. Teraz mam jedne odkryte a drugie takie pòłbuciki z dużymi dziurkami po bokach i ma je np dziś na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkryte. Poradzi sobie. Zakryte w upał to męczarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli opinie podzielone. Martwie sie jeszcze, czy nie bedzie sobie odpinac tych rzepow przy palcach w odkrtych sandalkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam takie z zakrytymi palcami, ale to dlatego że mały wszędzie się wspinał, często jeszcze próbował chodzić na palcach, poza tym bałam się że coś mu wejdzie do buta, blaszka od piwa czy potłuczone szkło. Po prostu mi się wydawały solidniejsze. Kupowałam takie lekkie, miękkie i możliwie mało zabudowane, takie mniej więcej: http://www.butki.pl/30774-thickbox_default/axim-1146-sandaly-buty-dzieciece.jpg . Ale też nie słyszałam żeby się działo coś strasznego w tych butach z odkrytymi palcami. Nigdy się nie skarżył że gorąco (chociaż i tak woli biegać boso), mąż też ma takie z zabudowanymi palcami i też się w nich czuje dobrze. A co do rozpinania rzepów- jeśli dziecko uparcie ściąga buty, to będzie to robiło bez względu na to gdzie jest rzep. Te z pierwszego linka są śliczne, ale nie wyobrażam sobie żeby tak ślicznie wyglądały po całym sezonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mójemu starszemu, gdy był w tym wieku kupiłam zakryte i mimo że były skórzane, to często miał mokre stopki. Dlatego młodszemu kupiłam z odkrytymi palcami i mimo wywrotek, palce były całe. Sandałki mają takie, jakby wyzlobienie na stopę, przód jest delikatnie zaokrąglony w górę i to chroni palce ( przynajmniej nasze elephanty tak miały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×