Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaleganie z czynszem do spóldzielni kto wie

Polecane posty

Gość gość

Witam, otóz po śmierci matki ktorą sie zajmowałam sytuacja sie troche skomplikowała. Ponieważ czynsz płacilismy z jej emerytury. Ale do rzeczy... zalegam z czynszem za marzec,kwiecień .. no i będzie maj. Byłam w spóldzielni powiedzieć jak sie sprawa ma. Bo pracuję, ale no właśnie, powiedziałam im, że zapłacę wszystko do 15 maja, niestety przeliczyłam sie, bo przelew bedzie dopiero albo pod koniec miesiąca, albo do 15stego czerwca. Pani powiedziała, że ogólnie to oni po dwóch miesiącach niepłacenia tj. powyżej tysiąca złotych kierują sprawą do sądu. Ale czy naprawdę ? W moim bloku ludzie mają zadłużenia na kilka/kilkdziesiąt tysięcy złotych w spóldzielni. I jakoś nie widze aby jakoś się tym ktoś przejmował. Co robić ? Teraz mam taki życiowy zakręt, trochę sie pokomplikowało i nie byłam w stanie a pracę mam taką, że wyjeżdzam, stąd też wpływ na konto bedzie tak jak napisałam. Nie mogę spać po nocach bo tak się stresuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie wie ani nie był w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy od spółdzielni, ale czesto czekają własnie tylko 2 miesiące. Ale idź się dogadać, napisz podanie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, ze mogę napisać podanie o ew. rozlozenie na raty.. sęk w tym, ze będę miała wypłatę i to niemałą więc spłacę wszystko od razu. :) Nie rozumiem tylko, ze ludzie np. w mojej klatce mają po 3-6 tysięcy zaległości, i nic się nie dzieje. My nigdy nie zalegaliśmy z czynszem, zawsze było wszystko płacone w terminie. Teraz tylko sie pokomplikowało, a nie chciałabym mieć na głowie windykacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadaj z nimi. Do Twoich deklaracji będą podchodzić nieufnie - i nic dziwnego. Zapłacisz, jak będziesz miała kasę i tyke. Reaguj dopiero jak dostaniesz jakieś pismo o zaleganiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama jest kasjerka w malej mejscowosci i mowi ze niektorzy nie placa latami.maja dofinansowanie i raz na pol roku rzuca stowe.wtedy to juz oznacza ze wykazuja chec zaplaty i ich nie eksmituja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ale chodzi o to, że mogą iśc z tym do sądu a tego nie chcę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt wiecej sie nie wypowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do sądu daleka droga, a nawet jeśli dostaniesz wezwanie na rozprawę, wpłacisz kasiorę raz dwa i po spraeie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim ta sprawa trafi na wokandę minie multum czasu, a po spłacie długu żaden sąd ani komornik nic ci nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie o to mi chodziło, ja zapłaciłabym w czerwcu całość czyli marzec kwiecien maj i nawet czerwiec, ale boje sie, ze nie pójdą na ugodę. Przeszłabym tam sie ale juz ustanowiłam u nich termin wplaty na 15 maj, to jak mam teraz powiedzieć ? ze jednak 15 czerwca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to możliwe że w naszym kraju jak ktoś jest zadlużony na kilkanascie / kilkadziesiat tysiecy to nic sobie z tego nie robia ? :D I to jeszcze spoldzielnie banda zlodziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie chodziło mi o to , ze Ci lokatorzy na załamanych nie wyglądaj, skoro z takimi długami nadal egzystują w swoich mieszkaniach i mają sie świetnie. Strasznie sie denerwuję. Nie wiem juz co mam tam powiedziec,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mnie to ciekawi że nikt się do nich nie dobiera. Na koncu jak beda mieli cieplo to sie sami wyniosą a długi zostaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie . Kurcze nie wiem ale żyję w ciągłym stresie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie powinno się stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy naprawdę tak od razu idą do sądu czy tylko straszą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce się wybrać do spółdzielni czy ktoś mógłby udzielić mi rady co powinnam tam powiedzieć ? Niektórzy pisali ze lepiej nie iść tylko spłacić jak przyjdzie kasa... ale nie lepiej byłoby się przejść i pokazać że przejawia się jakakolwiek inicjatywę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz pismo z prośbą o rozłożenie zadłużenia na raty. Muszą się tam znaleźć konkretne kwoty, tzn. ilość rat i kwota. We wspólnocie mieszkaniowej w której pracuje tak robią wlasciciele lokali. Myślę, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×