Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

lecieliśmy 4 h samolotem, ich dziecko tyle samo tam przeryczało

Polecane posty

Gość gość

I to nie był normalny płacz, tylko RYK. Nie pomagało noszenie, śpiewanie, nic. Najgorzej mieli ci co mieli koło nich miejsca wykupione. Jak myślicie czy ten dzieciak bał się warkotu silnika? jeśli można to nazwać warkotem? Czy Wasze dzieci latały i też tak reagowały? Po czymś takim będę się bała w przyszłości z moim synkiem do samolotu wsiąść, też się zastanawiam czy zareagowałby normalnie. Inny chłopczyk w tym samolocie cały lot dygotał jak galareta, też było mi go żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze mial zatkane uszka i go to bolalo. Moje malenstwo bawilo sie przez pol lotu a drugie pol spalo jak suselek wiec dzieci sa rozne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bękarty pie/przo/ne! Wyje to to bez powodu i żyga, kopie, pluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień środek transportu skoro wszystko ci przeszkadza i musisz zakładać temat na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulbozaur
Pomyśl sobie, że ja do Stanów leciałam i miałam na pokładzie 4 takie wyjce. Jak jeden przestawał, to drugi startował i tak w kółko przez 10 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie zatkało mu uszka może dlatego płakał,niektórzy to nawet bola uszy, przy starcie i lądowaniu ja np. muszę cały czas popijać picie i zuć gumę żeby złagodzić skutki zatykania uszu,a takiemu dziecku się nie wytłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też muszę przełykać ślinę, natomiast mojemu męzowi nic nie jest, nie czuje żadnych zmian ciśnienia. Zależy od człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja latam czesto z synkiem. Pierwszy lot jak mial 4mce, ostatni niedawno jak skonczyl 2 lata. Wszyscy zawsze nie moga sie go nachwalic, ze takie grzeczne dziecko, bo rzeczywiscie, siedzi grzecznie, smieje sie do ludzi, czyta sie mu ksiazeczki, opowiada itp itd. Ale raz wracalam z PL do UK i lot byl akurat w czasie gdy on normalnie spi kolo 14tej, wiadomo ze droga nalotnisko, odprawy itd wiec nie zasnal, plakal mi cala droge wiec prawie 2 godz i zasnal w koncu na ostatnie 15 min przed ladowaniem... cieszylam sie tylko ze siedze w pierwszym rzedzie i nie widze min ludzi z tylu ;) Wiec autorko powody placzu sa rozne i rzadko jest to "widzimisie" dziecka, najczesciej uszy, przemeczenie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te co pouczaja autorke zapraszam na kurs czz. Warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki kurs czz? rozwin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bolą uszy przy locie samolotem a co dopiero małe dziecko. To od zmiany ciśnienia. Raz miałam tak że aż się poplajalam z bólu. Nie wiem od czego to zależy. Raz boli raz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×