Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem w co się ubierać,nie mam swojego stylu....pomocy

Polecane posty

Gość gość

Odkąd urodziłam drugie dziecko kompletnie nie mam wyczucia stylu,nie wiem w czym mi dobrze,co pasuje do mojej figury i ogólnie nie mam wyobrażenia jak komplementować ze sobą ubrania..Zagubiłam się gdzieś po drodze. Mam ze 2 zestawy ubrań-co najgorsze ubrania te mają ze 2-3 lata,a niektóre nawet z okresów panieństwa-czyli 7-9lat..;/ i w nich najczęściej wychodzę na miasto.Nie potrafię dobierać ubrać,dopasowywać do siebie,przydałaby się mi jakaś pomoc stylisty. Troszkę lepiej jest w lecie,mam parę fajnych sukienek,ale okresy chłodniejsze to tragedia.jak sobie pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamsiewcoubrac
Ja mam dokładnie tak samo :/ Jeszcze jak jest lato to jakoś łatwiej mi się ubrać ale zimą i jesienią to jakaś masakra...Jestem dosyć niska (160) do tego wszystkie grzeszki jedzeniowe od razu odkładają mi się w biodrach i brzuchu przez co mam ogromny problem z kupnem spodni bo na górze muszę mieć trochę szersze a jak biorę większy rozmiar to z kolei nogawki za długie a skrócone czasem tracą fason. Tak czy siak większość spodni prędzej czy później spada mi z tyłka bo się rozciągają. Zostają mi leginsy, są najwygodniejsze ale średnio kobiece ;/ . W ogóle nie umiem wybierać ciuchów...ile to ja razy biegam zawsze po galeriach i wracam z niczym, wkurzona na maksa... Może gdybym miała inną sylwetkę byłoby mi łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubie spodnie, dlatego dla mnie podstawa sa dobre jakosciowo dzinsy w ciemnym kolorze, ewentualnie chino. Bluzki kombinuje z blazerem i kardiganem. Styl polega na tym, ze powinnas wybierac ciuchy, ktore najbardzej pasuja do twojej sylwetki i osobowosci i w ktorych dobrze sie czujesz. Ja np. cenie minimalizm i wszystko co mam od spodni po bluzki, buty i torebki utrzymane jest w tym tonie. Nie wyobrazam sobie bluzek z topornych materialow, sprzaczek itp. Wole miec kilka rzeczy dobrej jakosci niz cala szafe HM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez ostatnie 5 lat miałam to samo ale ostatnio coś obudziło się we mnie. Nowe pragnienie by się bardziej skupić na tej sferze. Myślę że wcześniej to wynikało z mojego częściowo stanu depresyjnego a częściowo z zabiegania i braku dodatkowej energii oraz czasu na sprawy mniej pilne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow zazdroszczę że macie w ogóle wolne środki finansowe na ciuchy. mi wszystko się rozchodzi na psychologa i innych lekarzy:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka.Przed drugą ciążą było mi łatwiej,bo i mniej ważyłam. Teraz zostało mi jeszcze 3-4kg do zrzucenia,a mimo,że karmię piersią nie schodzi nic. przestanę karmić wezmę się intensywnie za chudnięcie. Tak więc te kilka dodatkowych kg zostało mi najbardziej w biodrach, pupie i udach i mimo,że mieszczę się w ubrania sprzed ciąży jestem w nich bardziej zbita.Ale chyba mam tak zaniżoną samoocenę po porodzie o sobie,że już w niczym nie wyglądam dobrze wg siebie... Wiem,ze głupie,ale porównuję się do szczupłych nastolatek, innych szczupłych mam z długimi nogami,a przecież ja nigdy szczupła nie byłam. Byłam w normie 165cm-67kg,a teraz coś mi siadło na głowę i się porównuję do małolat, które nigdy nie rodziły..durna jestem,mam zaniżoną samoocenę,choć mężowi się podobam i w ogóle.Za dużo wymagam od siebie,albo media nas tak ogłupiają;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×