Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dość cholernego małego mieszkania...wieczny burdel w tym domu, oszaleje!

Polecane posty

Gość gość

Grrrr.... Jak sobie pomyślę, że mam tam po pracy wrócić to robi mi się słabo :o Nienawidzę tej ciasnej klity. Niby dwa pokoje, niby kuchnia z pokojem to super wygląda i w ogóle. Nie, nie wygląda super i nie jest wierzcie mi to katorga. Musisz mieć w tej cholernej kuchni wiecznie błysk bo kto by nie przyszedł to ją widzi :o Mieszkanie małe, żadnego schowka, wszystko leży na wierzchu. Wiadro, mop, miski nie miski i inne d**erele :O odkurzacz, deska do prasowania. No kur/wa nie mogę już :o Szukamy mieszkania na kredyt na siłę już, ale ciężko jest za 100 tys. jakieś 60 metrów znaleźć niezdemolowane.... Pocieszcie mnie jakoś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ty mieszkasz że możesz mieć za 100 tysięcy mieszkanie 60 m, nawet zdemolowane??? Poważnie pytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 60 m i też wszystko fruwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na śląsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak żyją szczuropolacy. Polska patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukamy 60 metrów, trzech pokoi. Żeby zrobić sypialnię z duuuuuupną szafą pod sam sufit! Na całą jedną ścianę. Na 50 cm głębokości minimum. Salon ze zwykłą małą komódką pod tv i łóżkiem. No i pokój dla dziecka. I żeby kuchnia była osobna ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie 60m -wtórny 180 000 do remontu, nowe najmarniej 210000 i masz gołe ściany. Za 100 000 to jest z tbsu 2 pokoje albo kawalerka zdewastowana. Co do bałaganu-mieszkałam na 60m2 i był bałagan teraz mam dom 120m2 i dół tylko zrobiony do mieszkania-1 dziecko, na górze mam garderobe i nic sie nie wala. Wszystko powynoszone i super jest:) W takich ieszkaniach 40-60m2 to tylko szafy typu pax z ikei bo tansze niz pod zabudowe i to ze 3 , tak zeby w kazdym pokoju były 2 metry szafy. nic innego nie wymyslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojjj tam! Ja mam dom 160 m i tez wiecznie czegoś szukam ...A najgorzej jak zaczne sprzatac ..zanim skończe to znów trzeba zaczynać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, różnice w cenach są ogromne jak widać...Ja za mieszkanie w Łodzi 40 metrów dałam 135 tysięcy, fakt, że zadbane, ale i tak musieliśmy odświeżyć no i pewne rzeczy inaczej zaplanować żebyśmy się we trójkę pomieścili na tak małym metrażu. Większego nie chcieliśmy na razie kupować bo wtedy mielibyśmy wydatków "pod korek", bez żadnej poduszki finansowej, a tak nie lubię. Może z czasem odłożymy na większe. Co do bałaganu to u nas świetnym rozwiązaniem była robiona na zamówienie szafa przesuwna, odpowiednie szafki na wymiar do przedpokoju - stojące i podwieszane, w których udało się schować wszystkie rzeczy typu odkurzacz, deska, mopy itp. Pomyślcie może nad takim rozwiązaniem. No i zero durnostojek, tylko niezbędne meble, w pokoju córki też szafa, biurko, łóżko, regał na książki i mała kanapa, wszystko tak dobrane żeby łatwo było przechowywać rzeczy i utrzymywać porządek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
balagan mozna miec na 30m2 i na 120m2 tez...wszystko zalezy od czasu, checi i umiejetnosci organizacji....i juz nie prowokuj bo tylko cekasz na klotnie o to co lepsze-male mieszkanie, duzy dom??/ zaraz bedzie wojna o kotarki, pokoje, saloooony, itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:31 Tylko, że to jest wynajęte mieszkanie. Kilka tygodni temu dostałam podwyżkę i wreszcie mamy zdolność kredytową... Dlatego żyjemy tam jak żyjemy i teraz szukamy mieszkania do kupienia. A co do cen to cóż. W moim mieście można za 100 tys kupić mieszkanie w niepatologicznej dzielnicy nawet i 80 metrów, ale do gruntownego remontu. Za 150 tys. mieszkanie 60 metrów takie, że przysłowiowy kapelusz wieszasz i mieszkasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic nie prowokuję, ja stwierdzam jak jest. I g****o do rzeczy ma tutaj jakaś Twoja śmieszna organizacja moja droga bo jeżeli nie masz miejsca żeby zrobić schowek, albo wstawić dużą szafę to masz wiele rzeczy na wierzchu, które rażą w oczy po prostu! I co z tego, że mam błysk w każdym kącie, jak wchodzę do łazienki i widzę to wiadro z tym wstrętnym mopem i rzygać się chcę i odechciewa się sprzątać! Przemeblowywałam ten kurnik kilka razy. Nic w pięć ni w dziesięć, nic nie zrobię. Po prostu się nie da :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zmien na wieksze, ja zeby kupic 60m2 w przynajmniej dobrym stanie to musialabym wydac jakies 230tys... OBECNIE MAM 50M2, 2 POKOJE i staram sie zagospodarowac kazdy kat a i tak mop stoi na balkonie albo miska lezy w wannie, no i co z tego? ile masz metrów ze tak narzekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
37 mam metrów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet 40metrowe mieszkanie mozna fajnie urzadzic i z glowa, a moze masz po prostu za duzo rzeczy i dlatego sie nie miesciisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się, że masz ten balkon. Bo ja nie mam nawet piwnicy. Strychu też nie ma. Takie mieszkanie było w dogodnej lokalizacji i cenie to się wzięło. A teraz wszystkie graty mamy w domu. Wszystkieeeee. Choinkę w bagażniku wożę cały rok, w końcu ją wyjebe na najbliższym śmietniku...będę kupować żywą. Narzędzia, buty wszystkie zimowe letnie, kurtki to samo, wszystko w domu muszę trzymać :o upychać w szafie w łóżku :o A jeszcze pościel, ręczniki, firany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jak wchodzę do łazienki i widzę to wiadro z tym wstrętnym mopem i rzygać się chcę i odechciewa się sprzątać!"----Autorko, a po co w ogóle używasz mopa z wiadrem? Myślałam, że tak tylko jeszcze jakieś babcie robią :D Przecież są super wygodne płaskie mopy z wygodnymi wkładami i składanymi kijami, moczysz mop w umywalce, zakładasz, myjesz, po myciu wypłuczesz, wieszasz do wyschnięcia na balkon, składasz jak ściereczkę i chowasz do szafki, kij składasz i też chowasz. Jest mnóstwo nowoczesnych rozwiązań, ja do swojego małego mieszkanka wypatrzyłam nawet kompaktową zmywarkę, którą można postawić na blacie. Trzeba poszukać, pomyśleć a nie tylko narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakaś stuknięta baba z Ciebie Mopa w umywalce moczysz? fuj :o a jak go przepraszam wykręcasz? I ja też mam płaskiego mopa z wiadrem do niego dostosowanym żeby wyciskać nadmiar wody. wybuduj mi ten balkon na którym mam go suszyć...A kija mogę sobie schować chyba u sąsiadki jedynie. Łazienka ma 2 metry na 1,5. I jest tam kabina, pralka, słupek, umywalka, sracz i kosz na pranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam za dużo rzeczy, już i tak powywalałam mnóstwo rzeczy, regularnie robię porządki, mam komu rozdawać niepotrzebne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyciskam ręką, w rękawiczce. Mopa moczę w umywalce, którą potem myję jak co dzień, zresztą podłogi myję co drugi dzień, więc nie mam warstwy brudu jak na polepie w chłopskiej chacie, tobie tak się to kojarzy? To gratuluję higieny. A stuknięta baba to cię widocznie urodziła że taka nieudaczna i niezaradna jesteś i do tej pory kisisz się w klicie 37 metrów zamiast kupić normalne mieszkanie. Bez odbior******mko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy 55 metrów, dwa pokoje i osobna kuchnia. Jak byliśmy tylko z mężem - metraż super, wszystko pochowane, ekstra! Teraz jak jest dziecko, to jest zdecydowanie za mało. Nie ma gdzie tego wszystkiego trzymać. W piwnicy pudła, w garażu pudła - co się da wyrzucamy, oddajemy, sprzedajemy. Cały czas mało miejsca! A jeszcze jak mnie wkurza, jak ktoś pyta: "a kiedy drugie?", ja na to: "dopiero jak zmienimy metraż", a wtedy słyszę coś w stylu: "a kiedyś to nikt tak nie kalkulował". Niektórym jak widać ciasnota nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde na Śląsku 60m2 za 100tys to chyba w bardzo małej miejscowości,.. Sama mieszkam obok Gliwic i za mieszkanie o taki metrażu zapłaciłam 130tys w stanie do kapitalnego remontu i to jeszcze tanio bylo...siostra meza tez w takiej cenie kupiła o podobnym metrażu rownież do generalnego remontu. Takie w stanie do odświeżenia chodzą po 180tys a wiadomo ze kazdy woli miec po swojemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręka to babcie wyciskają szmaty do podłogi. Teraz każda kobieta ma mop i wiadro. Tak wyobraź sobie, że przy 3 letnim dziecku podłoga może się czasem kleić i nie ścieram tego ścierką do blatu kuchennego czy kurzu tylko właśnie mopem, który nie jest potem zbyt higieniczny żebym go wsadzała do umywalki, to obrzydliwe :o mój syn myje się przy tej umywalce a ja mam tam moczyć mopa? fuj fuj fuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miasto 180 tys mieszkańców. Blisko Gliwic. Obok wręcz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam cały wątek i stwierdzam, że autorka to typowa cebulara, kurka z małej miejscowości skrobiąca się na każdej złotówce, w dodatku fleja i nieokrzesany prostak. Brrr, nie chciałabym na nią trafić w prawdziwym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie stać was na działke budowlana i postawienie normalnego domu? cale zycie po gównian.ych blokach, jak jakies szczury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy każdy musi mieć dom? My nie chcemy, nie mamy czasu na zapierdzielanie wkoło domu. Nawet jakby nas było stać nie kupilibyśmy domu, ani byśmy nie wybudowali. Mamy działkę rekreacyjną małą za parę tys. za miastem od moich rodziców i starczy. x Czy wy potraficie czytać, ja mam błysk w mieszkaniu, latam na szmacie codziennie po pracy. Wracam do domu po 18. I ciągle coś robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to w końcu masz błysk czy burdel, zdecyduj się :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak myslalam, troszke leniwi jestescie. ale wlasny dom to zawsze dom, a nie jakies 60m w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odrozniasz kobieto brud od bałaganu? Mam czysto, ale gdzie nie rzucisz okiem tam stoi leży coś na co już nie mam miejsca żeby schować :o X To nie kwestia lenistwa tylko braku czasu. Mąż wraca do domu po 17. Ja po 18. On pracuje po 10 godzin plus trzy h na dojazdy. W domu jest co robić a już wkoło niego to całkiem. Wolimy poświęcać czas dziecku niż zapierdzielac do ciemnej nocy. Mąż się wychował w domku jednorodzinnym więc wie doskonale co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×