Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj chlopak jest strasznie skapy. Kocham go bo kazdy ma wady ale

Polecane posty

Gość gość

mimo wszystko czuje sie zazenowana jego zachowaniem. Zaznaczam, ze ja zawsze za siebie place i wrecz nalegam dzielenie wszystkiego na pol nawet jesli on proponuje inaczej. Oto przyklady jego skapstwa: 1. Jestesmy w restauracji. Zamowilam sobie obiad ktorego nie mialam sily dokonczyc i on mimo ze mial swoja duza porcje i byl najedzony to zjadl jeszcze moja. 2. Sprzedawal szafe ze swojego mieszkania i przez przypadek wystawil ja na stronie gdzie rzeczy oddaje sie za darmo. Zglosili sie jacys ludzie, przyjechali wlasnym samochodem i kupili mu wino a on do nich ze ta szafa ma cene. A oni jak to przeciez to mialo byc za darmo a on ze to byla pomylka. Oni zawstydzeni, mimo ze nie wygladali na zamoznych to poszli do bankomatu i wyplacili pieniadze zeby mu zpalacic za te szafe. Jak uslyszalam o tej historii to poczulam zazenowanie (jesli ja bym sie pomylila i wystawila cos za darmo i ktos by przyjechal po to to bym juz miala tyle przyzwoitosci i o to nie prosila). 3. Jest powalony jesli chodzi o zbieranie punktow i uczestniczenie w roznego typu programach lojalnosciowych. Moj lot do chin rezerwowalismy przez 3 godziny tylko dlatego ze on chcial zaplacic karta na ktora zbiera punkty i nigdzie jej nie akceptowali itd. 4. Kupilam sobie ladne buty za wlasno zarobione pieniadze, za kwote 1200 zl. I on skomentowal, ze to jest glupota. Ja do niego mowie zeby sie nie wtracal, ze zarobilam sobie sama i niczego nie musze sobie odmawiac wiec niech sie nie interesuje ile pieniedzy kosztuja moje rzeczy. 5. W klubach zawsze dopija drinki do konca, jak ja zostawie to on dopija go do konca xd 6. Wkurza sie jak biore dluzszy prysznic No i milion jeszcze powodow. Masakra, czasem czuje sie zazenowana ale chyba kazdy ma wady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wady, to choroba psychiczna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że nie jest skąpy. prawdopodobnie to ty jesteś rozpieszczona, choć numer z szafą jest brzydki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buty za 1200? Facepalm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s*******lalabym jak najdalej. kazdy z nas mial takie przeboje w zyciu. przyklad, spiesze sie na pociag,wszystko zorganizowane co do sekundy, akurat 5 min. wolnych, ok to zdaze kupic kawe na wynos w sklepie tchibo, przeciez stoi przy kasie tylko matka z córką i już płaca. ustawiam sie za nimi - i nagle problem - stara wyciaga karte klubowicza tchibo i kaze sobie sprawdzic ile ma ZIAREN (patrz: punktów) na tej nieszczęsnej karcie. potem zaczyna sie dopytywac sprzedawczyni ile ziaren dobije sie do karty za zakupy, które kupiła (czekolada, bluzka i kawa), potem dowiedziawszy sie ze brakuje jej 15 ziaren do czegos tam, zaczyna rozkminiac do córki co by tu jeszcze kupic zeby miec w*****.ny na karcie okreslony limit ZIAREN. i co wtedy robic? sr/ać. mi się juz z tego wszystkiego zachciało. jedyna moja metoda jest zrobienie wtedy zblazowanej wkurzonej miny do sprzedawczyni, a moze te dwie ziarno.ci.py tez zauważą. jak najdalej od takich swirów. bedzie dymac przez cale miasto o 23 zeby tylko zatankować na BP i dostać darmowego hot doga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam szacunek do pieniedzy. Nigdy nie kupuje rzeczy na kredyt. Za to jesli moge sobie pozwolic na cos ekstra to czemu nie? Te buty wpadly mi w oku i po prostu chcialam je miec, od ust sobie nie odejme jedzenia jak je kupie wiec nie widze powodu dla ktorego mialabym tego nie zrobic. Ogolnie wychodze z zalozenia, ze pieniadze so po to zeby je wydawac i zeby sobie fajnie zyc. A on jak gdzies jestesmy np. w supermarkecie! to analizuje ceny. Za kazdym razem jestem na zakupach i spontanicznie wymyslam liste zakupow wiec wrzucam rzeczy do koszyka a on do mnie "ten serek philapdelphia jest jeszcze w domu, nie bierz nowego bo sie zmarnuje " hahaha On ma takie myslenie, ze wrecz wpada w panike gdy cos sie marnuje ale az do przesady. Bo wiadomo, ze kazdy z nas stara sie gospodarowac madrze pieniedzmi.... To tez nie jest tak, ze on chodzi w starych ubraniach i nic sobie nie kupuje. Wrecz przeciwnie, dobrze wyglada, teoretycznie ma wszystko ale zawsze kombinuje zeby kupic cos taniej. Np. laptopa zamawial przez kolege ze stanow zeby zaoszczedzic kilkaset zlotych. Mowie do niego, czlowieku juz si enie wyglupiaj, idz do sklepu w polsce i go kup bo to przeciez nie jest taka latwa sprawa to polowanie na okazje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj byly kupil kiedys ubrania, a kiedy po dniu czy dwoch dowiedzial sie, ze sa w promocji, poszedl zwrocic i kupic jeszcze raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest skrajnie oszczędny a ty skrajnie rozrzutna. Moze powinniscie się spotkać gdzies po środku i dojsc do konsensusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli ty już musisz się tłumaczyć co i za ile kupujesz, za własne pieniądze to strach się bać co będzie kiedy będziecie rzeczywiście życ za wspólne pieniądze. Ja bym uciekała od niego:) Dla mnie najgorszy typ faceta to właśnie sknera i mamisynek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta, i wyszedł mu taniej ten laptop pomimo zapłacenia cła? xxx ten serek philapdelphia jest jeszcze w domu, nie bierz nowego bo sie zmarnuje - on mysli jak wiekszosc gospodyń domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oh przypomnialo mi sie jeszcze! Wrocilismy wlasnie z wakacji z Korsyki. On rezerwowal hotel jakis miesiac temu. Cztery dni przed wyjazdem dzwoni do mnie z duma, ze ceny hotelu spadly i odwolal tamta rezerwacje i zarezerwowal TEN SAM hotel raz jeszcze. Ja do niego, o jakie madre posuniecie, ile zaoszczedzilimsy? A on na to z duma 15 euro na osobe!!! Brak mi slow czasami na tego czlowieka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj byly kupil kiedys ubrania, a kiedy po dniu czy dwoch dowiedzial sie, ze sa w promocji, poszedl zwrocic i kupic jeszcze raz oczko.gif XXX HAHAHA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz tez jest taki, to sie tylko z wiekiem pogorsza. Ja sie nauczylam ignorowac to co on mowi czy robi, a czasem jak przesadzi to celowo robie mu na zlosc, to go chwilowo temperuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem "oburzenia" że dojadł twój obiad czy dopił drinka. W domu jak nie zjesz to wyrzucasz jedzenie, czy chowasz do lodówki na później? Albo czy jak wypijesz pół butelki wody, to resztę wylewasz? Z biletem do Chin też miał rację. Też często latam i za zebrane punkty ostatnio byłam z narzeczonym w Ameryce płd. (darmowe dwa bilety, kumasz? ) Nie rozumiem też, dlaczego miałby nie zaoszczędzić kilkuset złotych na laptopie, jak miał okazję. x Skoro on ma się nie wtrącać w Twoje zakupy, to ty się nie wtrącaj w jego. Widać, że nie jest skąpy, tylko oszczędny. Jakby był skąpy, to wakacje spędziłabyś w Krynicy Morskiej, a nie na Korsyce :) Poza tym zaczynam uważać, że to prowokacja, serio jesteś taka pusta? A jeśli nie jest to prowokacja, to lepiej się rozstańcie, ty nigdy nie zrozumiesz ludzi, którzy NIE SĄ SKĄPI, tylko potrafią mniej wydać niż Ty. Pewnie masz taki problem, bo twój chłopak woli porównać ceny niż spędzać czas z tobą. Wierz mi, każdy by wolał :P. Ty nigdy byś się nie zniżyła o zapytanie o rabat. A mogłabyś wtedy kupić sobie więcej par butów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tymi wyprzedażami ja też tak robię. Kupuję w sieciówkach, zwłaszcza jednej, w normalnej cenie na tydzień przed wyprzedażami, potem zwracam i kupuję jeszcze raz w cenie obniżonej (która i tak jest duuużo wyższa niż rzeczywisty koszt tych szmat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi sie wierzyc ze tu przesiaduje tyle ludzi ktorych stac na zagraniczne wczasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak to sie z tymi ciuchami robi? kupujesz, nie uzywasz, i oddajesz za tydzien, oni ci zwracaja kase. dobra, a co jak kasjerka odłozy te ciuchy na bok do ponownego rozwieszenia i one np. dopiero po 3 godz znajda sie na wieszakach. i co, czekasz kilka godz w sklepie czy moze wracasz za kilka godz., ale wtedy cichy moga byc podkupione. to nie lepiej nie kupowac ich tydzien wczesniej tylko poczekac do dni przeceny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ze fajnie jest dostac cos za darmo ale on w to wklada tyle energii. Dla mnie to jego szukanie okazji to marnowanie czasu. Szczegolnie, ze bardzo czesto przez to szukanie okazji sie paradoksalnie traci ... No i do tego u niego to juz obsesja, to co zrobil z ta szafa przechodzi moje poczucie przyzwoitosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak to sie z tymi ciuchami robi? kupujesz, nie uzywasz, i oddajesz za tydzien, oni ci zwracaja kase. dobra, a co jak kasjerka odłozy te ciuchy na bok do ponownego rozwieszenia i one np. dopiero po 3 godz znajda sie na wieszakach. i co, czekasz kilka godz w sklepie czy moze wracasz za kilka godz., ale wtedy cichy moga byc podkupione. to nie lepiej nie kupowac ich tydzien wczesniej tylko poczekac do dni przeceny? xxx oczywiście istnieje ryzyko, że ktoś podkupi. I się nie załapiesz. Ja mam najbardziej chodliwy rozmiar, więc jest problem. Ale jest adrenalinka :D a tak serio to oddaję w tygodniu z samego rana, jak w CH jest mało ludzi. Wracam po 2-3 godzinach i szukam ich na wieszakach. Jak nie ma to daję sobie kolejne 2h. Ja akurat pracuję obok CH, więc po prostu wyskakuję z pracy, przecież nei chciałoby mi się czatować kilka godzin w molochu :D Udaje mi sie upolować moje upatrzone szmaty w 70-80% przypadków. Często idę na większy hardkor i oddaję dwa razy. Bo zwrot jest do 20 dni, a w Zarze na przykład obniżki są co tydzień o kolejne kilka procent. Więc żeby się załapać na maksymalną to muszę zrobić manewr 2 razy. Koniec końców się opłaca bo za cenę 2 rzeczy mam 4-6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
errata: na zwrot jest 30 dni. I oczywiście rzeczy tych nie noszę, tylko sobie grzecznie leżą w torbach ze sklepu nie ruszane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierd/ole nie rozumię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh, no jest to jakis sposob. dobrze tylko wiedziec gdzie te zwroty przyjmuja a gdzie tylko wymiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sposób na zarobieniu 4 zl czy jak ?o co tu qrwa chodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kto napisał, on jest oszczędny a ty rozrzutna. Sama nie lubię marnowac jedzenia. Drink tez dopije jak mam ochotę, czemu nie? A bezsensownych zakupów spozywczych nie znosze. Jak jest cos w lodowce to po co kupować następne? Chyba masz sporo kasy, inaczej mialabys bardziej praktyczne podejscie do pieniędzy. Może chłopak w innym srodowisku sie wychowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo kiedyś zrobił mi awanturę z zuzyłam pół rolki papieru toaletowego :( a ja po prostu lubie mieć czysta pupę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogranicz papier toalet., a on niech ci wykancza robote jezyczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
omg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×