Jak odkręcić piramidalną głupotę

W życiu sobie nie wyobrażałam, że mogłabym zrobić coś takiego. Przez pewien szukałam pracy i w końcu znalazłam, za mizerne pieniądze, ale w całkiem interesującej dziedzinie. Jednak nie od razu podpisała umowę, najpierw chciałam trochę się przyuczyć, a poza tym miałam sporo wątpliwości. Ostatnio byłam na rozmowie w innej firmie - w sumie wolałabym pracować tam, lepsze pieniądze i godziny pracy, większe wyzwania, ale i możliwa większa satysfakcja. Niestety, mimo, że bardzo starałam się dobrze wypaść na rozmowie, to i tak padło hasło "zadzwonimy do pani". I, kurcze, zadzwonili - pół godziny po podpisaniu przeze mnie umowy w tej pierwszej robocie. No i powiedziałam, że niestety się spóźnili. Szefowa stała przy mnie, głupio mi było. A teraz po prostu nie mogę tego przeżyć. Jak myślicie, jest jeszcze szansa dostać tę drugą pracę?

Up

oddzwon tm, powiedz ze stalas przy szefowej i nie moglas rozmawic otwarcie

No ale o co ci chodzi? Jesli zalezy ci na tej drugiej pracy, to przeciez mozesz zlozyc wymowienie w tej obecnej firmie. Jesli masz w umowie czas probny to jest jeszcze latwiej, bo mozesz zlozyc wymowienie bez podania przyczyn w ciagu o,5-1 miesiaca. Martw sie o siebie, a nie tym co szefowa sobie o tobie pomysli!.