Nie mogę się z nikim wiązać bo

w ogóle nie chcę uprawiać seksu. Jak sobie pomyślę, że ktoś ma mi coś wsadzać i mnie to ma jeszcze cieszyć, to trochę chce mi się śmiać. Nie mówicie mi blabla, że nie wiem co to seks, że powinnam się pobudzać, bo się masturbowałam regularnie, w łóżku z 2 chłopakami też byłam (tylko nie chciałam uprawiać klasycznego seksu, ale i petting czy oral nie dostarczały mi żadnej przyjemności) i nic. Hormonki też badałam. Więc stwierdzam - chrzanić to, ja się do niczego zmuszać nie będę, życie jest za krótkie na takie udawanie. Szkoda mi z jednej strony, bo potrzebuję bliskości - fizycznej także - ale wylącznie w formie przytulania się i buziaków (nawet nie w usta - to mi przyjemności też nie sprawia - zawsze jak się z kimś całowalam, to czułam, że równie dobrze mogłabym całować własną rękę). Chciałabym mieć kogoś bliskiego, z kim mogłabym nawiązać więź emocjonalną, przytulić się, wspierać go i dbać o niego. Niekoniecznie chciałabym z tym kimś np. mieszkać, bo potrzebuję własnej przestrzeni, ale kto wie, jak by mnie taka relacja odmieniła ;) Ale po co ja fantazjuję o niemożliwym

To żeś się wysilił. Rzyg. T

Już jakieś oszołomskie komentarze?

Wsadź w sobie tego mikrusa , wiesz gdzie.

O, matko... uroki kafe. Nie wiem po co ja tutaj pisałam :P

Czy chodzi o względy higienicznie? Niektórych ludzi odstręcza myśl o wymianie płynów z kimś innym. Miewasz jakieś fantazje seksualne, czy to w ogóle nie ma miejsca?

ales wymyslil. ja tu sie na wory i meskie du.py napalam a ty mi z takim g.ownem wyskakujesz.

Wiesz co, akurat takie coś mnie nie odrzuca. Nie czuję obrzydzenia. Po prostu... nie pociąga. Fantazje mam "wymuszane", w sensie myślałam, że po prostu muszę się rozbudzić seksualnie, więc kombinowałam w różny sposób. Ale nie za bardzo mnie to kręci. Kompletnie na żywo nie dążę do żadnej relacji seksualnej. Facec***atrzą, podrywają, a dla mnie są neutralni w 100 %. Nawet jak jakiś podoba mi się z wyglądu i charakteru, to obojętne mi jest, czy poszłabym z nim do łóżka, a raczej po prostu o tym nie myślę. Nie czuję, że coś tracę, pewnie dlatego, że jak można mieć takie odczucia, skoro na co dzień się o tym nawet nie myśli i nie marzy :) ale jestem mocno w kropce ze względu na takie marzenia, żeby jednak mieć bliską osobę. Bez sensu...

Próbowałam na siłę sobie wyobrażać tych facetów, którzy mi się podobali, w sytuacjach erotycznych ze mną. Siebie w nich. Wychodząc z założenia, że jak to? podobają mi się, ale nie ma pociągu? coś tu jest nie tak. I to ze mną chyba. I to nie kręciło. Nadal było neutralne. Mogłoby nie istnieć..

Ale wiecie co? może jestem demiseksualna, a nie aseksualna. JEdyna nadzieja ;)

Jesteś wierzaca? Co ci wpajano w dzieciństwie? Moze masz kompleksy tak glebokie ze az przechodzą w leki a tlumaczysz sobie to tak że nie chcesz? Możesz też być aseksualna-szukaj wówczas białego związku. Tzn związek emocjonalny bez fizycznosvi, istnieją tacy mężczyźni a jak nie znajdziesz to szukaj normalnego tylko powiedz mu o tym . I albo zgodz się na zdrady albo zmus czasami. Nie uprawialas seksu.- petting czy oral to nie to samo. Spróbuj może ci sie spodoba

Jeżeli w życiu ani razu nie czułaś stanu podniecenia powiązanego z reakcjami fizjologicznymi- wilgotna pochwa, szybszy oddech, to chyba faktycznie niewiele możesz zrobić. To tak jakby próbować opisać komuś nowy kolor, no po prostu się nie da. Ale jeżeli miewałaś takie momenty to może uda Ci się to pociągnąć mocniej na zasadzie skojarzeń(szlaki neuronowe). Staram Cię zrozumieć najmocniej jak tylko potrafię. Przypomina mi się sytuacja opisująca przyjemne efekty męskiej masturbacji analnej, ale niestety ilekroć próbowałem nie czułem żadnej przyjemności z tego. Choć opisywano że doświadczenia niektórych osób są bardzo mocne.

Nic mi nie wpajano. Jestem ateistką od gimnazjum. Nie mam wielkich kompleksów, bo widzę, że mężczyźni są mną zainteresowani i dostaję sporo komplementów. Dbam o siebie, maluję się, kobieco ubieram. Jak mogę spróbować czegoś, co mnie kompletnie nie pociąga? :) na klasyczny seks już bym się nie zgodziła. Nawet od strony technicznej - przecież muszę być nawilżona, żeby to jakoś poszło, a skoro mnie to w ogóle nie podnieca :). Wystarczą mi te dwie porażki, serio. Obiecałam sobie, że już nikogo nie będę oszukiwać, a przede wszystkim zadbam o siebie, nie będę spełniać pragnień innych osób tylko po to, żeby rozpaczliwie walczyć o jakąkolwiek bliskość. Nie chcę związku opartego na zdradach/zmuszaniu się do czegoś :).

Fizjologicznie to chyba nigdy chcichy nie miałam. Koleżanki coś o tym opowiadały, a ja się zastanawiałam, jak to wygląda? Mam 23 lata i po dziś dzień jest to samo.. Masturbację odczuwałam też bardziej neutralnie, po prostu w którymś momencie następował pseudomoment kulminacyjny i po prostu była nadwrażliwość w pochwie, ale to w żaden sposób nie było przyjemne, ciężko to opisać.. uczucie bardziej podobne, jakby ktoś leciutko kopnął cię prądem albo raczej ścisnął za coś mocniej (ale bez bólu).

Teraz nie masturbowałam się od paru miesięcy.

A jak jest z twoją żyłką do eksperymentowania? Ja np. od zawsze uwielbiałem eksperymentować dlatego np. próbowałem tej masturbacji analnej, choć pewnie większość mężczyzn by się na to nie zdecydowała. Wiem że to może zabrzmi trochę grubiańsko, ale nigdy z czystej ciekawości nie chciałaś tam sobie niczego włożyć, nawet z nawilżaczem? Np. palca. Czy obawiasz się jakichś rzeczy? Np. bólu związanego z defloracją błony dziewiczej?

Znaczy do pochwy, palców? próbowałam w taki sposób się masturbować, ale przyjemność zerowa.

Mnie naprawdę NIE KRĘCI seks. Jakbym była z tego obdarta. Długo nie chciałam się z tym 'pogodzić', bo chciałam być normalna. Ale ostatnio bardziej otwieram się na siebie i swoje potrzeby ... i ich brak :). Kiedyś chciałam być w związku wręcz na siłę, dzisiaj wiem, że nie tędy droga. Poczuję coś, to poczuję, nie - to nie. Nie będę już sobie tym tak zaprzątać głowy.

Porno też próbowałam oglądać. Nudne to było jak flaki z olejem :D

A jak ze znajomością swojego ciała? Są miejsca które masz bardziej wrażliwe? Lubisz je dotykać? Miejsca pokroju łechtaczki, sutków, miejsca gdzie skóra jest wrażliwa(szyja, przeguby dłoni) itp.

idiota

Sutki mam jakieś nadwrażliwe. Na byłego wrzeszczałam, jak mi je ściskał. Reakcje na masturbacje opisałam wyżej. Szyi, dloni, nie dotykam, bo i po co? ale lubię masaż pleców.

Po co mam sie dotykać po dłoniach albo szyi? :D nie, nie czuję przyjemności z dotykania łęchtaczki albo sutków, jak wyżej opisałam.

Seks jest niezwykle ważną częścią każdego dorosłego człowieka. Jest źródłem ogromnej przyjemności i fascynacji cielesnością człowieka. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę z tego, jakie są korzyści z seksu i jego pozytywny wpływ na zdrowie człowieka? Odpowiedź na pytanie, czy seks jest zdrowy, może być tylko twierdząca, ponieważ pozytywnie wpływa on nie tylko na kondycję psychiczną (poprawa nastroju, rozładowanie stresu i napięcia), ale także wzmacnia odporność, przyczynia się do lepszego dotlenienia organizmu, powoduje, że włosy są bardziej lśniące, a ciało jędrniejsze. Zdrowy i udany seks na niewątpliwie wpływ na psychikę człowieka i pomaga w wielu stanach emocjonalnych. Nie bez powodu mówi się, że seks to zdrowie nie tylko fizyczne. Współżycie pomaga rozładować stres i negatywne napięcie emocjonalne, jakie jest wynikiem pracy, braku czasu czy nadmiaru obowiązków. Dzieje się tak, ponieważ podczas uprawiania seksu wydziela się serotonina, która jest odpowiedzialna za pozytywny nastrój i dobry humor. Seks poprawia także koncentrację i pozytywnie wpływa na kreatywność. Jest to wynikiem lepszego dotlenienia mózgu podczas stosunku. Dzięki temu szybciej zapamiętujemy, zwiększa się nasza podzielność uwagi, tempo uczenia się i szybkość reakcji na bodźce. Ponadto, jak udowodnili amerykańscy badacze, tuż po orgazmie człowiek jest bardziej twórczy. Nieoceniony jest też wpływ na budowanie więzi i bliskości między partnerami – dzięki współżyciu partnerzy zbliżają się do siebie, poznają lepiej swoje ciała i emocje. Według badań aż 90% dorosłych Polaków jest zadowolonych ze swojego życia seksualnego, choć większość z nich narzeka na jego niedosyt. Tylko 10% z nich uprawia seks codziennie. Ankietowane kobiety wskazywały, że najważniejsza w seksie jest dla nich więź i bliskość z drugą osobą. Budowanie sfery emocjonalnej i poprawa relacji w związku to nie jedyne korzyści z seksu, bowiem odpowiedź na pytanie, czy seks jest zdrowy, jest pozytywna i wymaga rozwinięcia. Seks może pomagać w odchudzaniu i spalać zbędne kalorie. Podczas jednego stosunku można pozbyć się aż 400 kalorii, bo seks angażuje prawie wszystkie mięśnie. Zdrowy seks pomaga także na żylaki i układ krążenia. Dzieje się tak, ponieważ uprawianie seksu zwiększa częstotliwość i siłę skurczów serca oraz pomaga w przepływie limfy, odprowadzającej z organizmu szkodliwe substancje. Uprawianie seksu działa również przeciwbólowo, ponieważ w trakcie stosunku wydzielają się endorfiny, które są naturalnymi substancjami łagodzącymi ból. Jest zdrowy z wielu powodów. Poza wymienionymi powyżej zaletami, seks wpływa również na długość życia. Podczas współżycia wydziela się bowiem hormon długowieczności, tzw. DHEA. Zalety seksu powinny docenić szczególnie panie. Pomaga on łagodzić objawy drugiego etapu cyklu miesiączkowego (po owulacji), gdy spada poziom progesteronu, ponieważ w nasienie mężczyzny ma działanie podobnie podobne do tego. Ponadto skóra staje się elastyczniejsza, ciało jędrniejsze, a włosy bardziej lśniące. Jest to zasługa rozszerzenia naczyń krwionośnych, dzięki czemu krew jest lepiej rozprowadzana po całym organizmie. Jeśli chodzi o wpływ seksu na zdrowie, to warto wspomnieć jeszcze o poprawie odporności, która następuje dzięki zwiększaniu ilości limfocytów T.

Domyślam się że kobiety Ci się nie podobają, bo pewnie już byś o tym wspomniała. No chyba że tak jest, tylko w psychice mocno to wyparłaś z jakichś konkretnych powodów. A jak zapatrujesz się na macierzyństwo? Myślałaś o tym kiedykolwiek czy nie chcesz mieć dzieci?

Autorka może dopiero się rozbudzić, też do 20 myślałam, że jestem aseksualna a jednak mam swoje "rozbudzacze" czyli pocałunki w szyję i dekolt, część odsłoniętą nad biustonoszem. Nie wiem ile kobiet ma podobnie, myślę że każda zareaguje na coś innego i grunt to odkryć.

23:47 po co mi wklejasz populistyczne teksty? to nie jest zdrowy tryb życia, który mozesz sobie wybrać. Seks to nie jest kwestia wyboru, tylko ODCZUĆ. Nie chcę mieć dzieci nigdy :). Ale to nie ze względu na to, jak dochodzi do poczęcia, powody mam zupełnie inne, tylko to nie wątek na to.

BTW naprawdę myslicie że KAŻDY seks jest zdrowy? taki przymuszany - na pewno :D kobiety mnie nie interesują, a jestem ogólnie osobą tolerancyjną i o dość mocno lewicowych poglądach. Raczej bym tego świadomie nie wypierała, znając siebie

Też myślę Eve że z autorką jeszcze nie wszystko stracone ;). Tak BTW to jeśli chodzi o porno to ponoć to nie jest najlepszy wybór w przypadku kobiet, bo to mężczyźni głównie są wzrokowcami. Natomiast myślę, że warto by spróbować czytania historii erotycznych, dużo tego jest w internecie i łatwo można znaleźć temat który daną osobę podnieca :) Np. seks z sąsiadką, nauczycielką, na łonie natury itp.

Ale filmy erotyczne też oglądalam. Dla mnie to to samo, tylko z naciąganą historyjką w tle. Pamiętam jeden, jak laska się nie mogla zdecydować, jakiego faceta wybrać, w końcu jakiegoś wybrała i do końca filmu seksiła się z nim jak królik :D.