Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gdy taka jest sytuacja malzenska

Polecane posty

Gość gość

hejka, moja sytuacja malzenska jest tak trudna ze nie wiem co robic dziewczyny.Mój mąż ciągle jest nieobecny,jak nie cialem to duchem.Jak coś jest nie tak w domu-to krzyczy na mnie,obraża.Ciągle mnie lekceważy-prosze go o cos-ignoruje.Ciągle wyjeżdza,wychodzi z domu pod byle pretekstem.Wogóle sie dziecmi nie zajmuje,domem.Nie planuje nic z nami.Ma kolegów,spotyka sie z nimi sam.Wogóle sie nie odzywa calymi dniami,nie wiem nic wogole co u niego slychac,on nie zapyta co u mnie.Nie interesuje go moje zdrowie,co robie. Nie mowi mi nic milego,dobrego,nie docenia,nie wspiera. Wlasciwie jest w domu jak lokator i jak to czytam to az mi glupio.Ale co mam robic?Pogubilam sie i nie wiem od czego zaczac.Od razu rozwod?Praca tylko z mojej strony-nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie pije,nie bije no i co?tysiace kobiet tak zyje,a ja juz nie umiem tak zyc...najgorsze jest lekcewazenie,zajmuje sie soba jakby nie bylo mnie w domu i jakbym nic nie znaczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze on kogos ma? mój były tak sie zachowywał i miał kochanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze kogos miec ale nie mam wogóle dowodów zdrady.Co prawda nosi komórke ciągle ze sobą,ma zablokowaną.Nie mam dostępu do jego danych,kont,maili i nie wiem co robi w ciągu dnia.Wraca pózno z pracy,czesto nie mowi o ktorej bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie mój były brał telefon nawet do srania ze tak powiem, ale ja znałam jego chasło a matoł nie wiedział i tam było wszystko masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hasło sorrki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hasło miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedź się i tyle. Bo skończysz jak moja koleżanka, a nawet własna matka. Na razie wychodzi z domu, ale niedługo może zacząć cię "karcic" bo zupa za słona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie znam hasla i nie poznam,bo on ma takie inne-nigdy sie nie dostane...do tego bierze telefon do lazienki,wszedzie! i ciagle z nosem w komorce-caly czas.Cos niby czyta,z dzieckiem nigdzie nie pojdzie.Wyrzucilabym z domu,ale co powiedziec idz bo juz zyc z toba nie moge?wyzwie od wariatek i bede miala jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek herbaty
A jak sie zachowywal Twoj maz zanim sie pobraliscie i zanim pojawily sie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byl zamknięty w sobie,ale mnie nie lekceważył.Nigdy nie krzyczał,nie obrażał mnie.Nie wymagał nieskazitelnego prządku,smakowalo mu co gotowalam (teraz uwaza ze obrzydliwe).Martwil sie o moje zdrowie.Jak mowilam-to nie ocenial,sluchal.Zawsze malo mowil,ale rozmawiac cos.A teraz nic.I stawal blisko mnie jak gdzies szlismy,a teraz zawsze z metr dalej,z daleka.Nigdy nie dzwonil,nie byl wylewny,ale nie byl oschly,zimny.Prztulal sie -teraz unika.Nie krytykowal mnie i moich ksiazek,tego co robie i jak robie.Nie bylbardzo dobry,ale nie byl podly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzil sam na imprezy,nie zostawial mnie samej w domu.Ogladalismy filmy razem,teraz on nie chce.Tylko sie rozstac-ale mam go wygonic i jaki powod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upij go i wyciągnij z niego,albo wyskoczcie gdzieś razem spróbujcie odbudować to,może teraz ty tak to odbierasz.mi też czasem nie chce mi się z moim gadać,wolę coś poczytać czy sama posiedzieć.Maz też czasami ma takie dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie sa takie dni,to trwa 3 lata juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i mojemu też czasem coś nie smakuje,ale,że raz mu zabrałam talerz i wyrzucilam mu obiad,tak teraz chwali hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zapytaj go wprost czy chce rozwodu?może znudził się,albo przeroslo go to wszystko.Szkoda tak przez tp,że nie gada brać rozwód,ale i ciężko z takim człowiekiem żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli nie gada,lekcewazy i moze jeszcze zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek herbaty
Podejrzewam, ze Twoj maz ma kogos. Sprobowalabym na Twoim miejscu jasno postawic sprawe. Powiedzialabym, ze nie chce dluzej tak zyc i nie mam zamiaru dluzej tego tolerowac, ze ma popracowac nad soba, a jesli nie to chcesz zakonczyc ten zwiazek. Nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dowiedziec sie kto to jest?Detektyw?sama posledzic?Tak jak mowie-telefon ma na pin -caly czas.Jak jest w pracy-ja w domu z malymi dziecmi.Detektyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mu nie smakuje to po co mu jeszcze gotujesz.sprzatasz i pierzesz? Jak umie lepiej to niech sam robi.. byc moze ma kogos jesli nie ma to moim zdaniem najlepszym sposobem jest olanie go tzn nie gotuj itd zabierz gdzies dzieci np na weekend skoro nie jest zainteresowany.. chociaz w tym przypadku nie wiem czy mozna cos jeszcze zdzialac.. jak cie stac to wez detektywa przynajmniej bedziesz miala czarno na bialym i rozwod z jego winy.. teraz tez masz.powod do rozwodu takie zycie to nie zycie tym bardziej ze dzieci tez ma gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tez się dzis zachowuje jakby w ogóle mnie nie szanowal ...jestem ta niedziela zmęczona psychicznie a ty tyle lat to znosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A spicie w jednym łozku,jest seks miedzy wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spimy,ale on zawsze kladzie miedzy nami dziecko,albo sie kladzie spac na podlodze-bo pomoc mu wygodniej.Jestem wrakiem czlowieka.Nie pamietam kiedy bylam szczesliwa.a on-obwinia o wszystko mnie-ze nie inicjuje seksu-to go nie ma i jeszcze straszy ze pojdzie na miasto bo nie wytrzyma,brr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,ja bym wolała sie rozstać niż żyć z takim mężem pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu jest tylko jedna rada - DETEKTYW. I bron cie Boze uprzedzac go o tym, rozmawiam, itp. Nie dawalabym takich rad, gdyby to byly jakies tymczasowe fochy, ale 3 lata - o nie. Prosze, zapozycz sie nawet, zwroci ci sie po rozwodzie z jego winy. Odzyjesz i szukaj sobie towarzystwa pokis mloda. Niekoneicznie zaraz faceta do domu, ale bzykanka, i odswiez znajomosci/przyjaznie. Z dziecmi na grilla, na plener, na koncert, do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Izoluje cie swych facetów w związkach potem narzekacie! !Mój jest zawsze podczas każdego badania ginekologiczne go cipki i wspierał porody bo się go nie wstydzę jak to maja zacofane polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby tego bylo malo.Egoista-on sie tylko liczy,zrobil sie skapy,na mnie zaluje,na siebie wydaje.Do domu nic nie chce kupowac.Kochalam go i ufalam jak nikomu innemu,a teraz tylko podejrzenia i niedowierzanie...nie wierze ze mozna byc dla kogos tak podlym,traktowac dom jak wygodny hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos pyta po co mu gotujesz,pierzesz?on wrzeszczy,wscieka sie,dopiero by mial argumenty ze len i pasozyt ze mnie,nic sie domem nie zajmuje-i ze to w takim razie moja wina co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tymbardziej siedzialabym cicho i zborala dowody: nagrywala wrzaski, zamontowala kamere, cos. Dlugo wytrzymalas, jeszcze chwila i bedziesz gora. A jego ebzecenna mina jak znajdzie pozew. Nie oszzcedzilabym sobie tego. Nawet jesli jakims cudem nie ma d****** to i tak takie traktowanie jest WINA i swietnie jesli jest jak udowodnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wyrzucilabym z domu,ale co powiedziec idz bo juz zyc z toba nie moge?wyzwie od wariatek i bede miala jeszcze gorzej. " Jak to co powiedzieć ? To wszystko co powiedziałaś tutaj. Dziwne że jeszcze ci nie puściła wytrzymałość i nie wygarnęłaś mu tego morza pretensji co tutaj. Ja bym tak nie potrafiła. Tez mam beznadziejnego męża, ale co jakiś czas nie wtrzymuję i mu regularnie wyrzyguję to co mi się nie podoba i groże rozwodem a powody właśnie absolutnie nie są takie żeby mi zarzucić że jestem wariatką. Jak mi sie nawarstwi żalu to nie potrafię siadać na kafe i pisać tłumione w sobie rzeczy tylko wykrzykuję do niego że nie podoba mi się takie współlokatorstwo, że czuję się olewana i że chce rozwodu bo nie jestem szczęśliwa. I powiem ci że to nawet coś pomaga. Może nie że nagle staje przede mną osoba o 180 stopni inna ale coś tam sie przejmuje tym, stara sie to jakoś wyjaśnić i poprawić przynajmniej na jakiś czas i ja w sumie czekam na to bo jak dalej widze olewactwo to już zaczyna się robić jazda cięższego kalibru łącznie z rzucaniem przedmiotami w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×