Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kogo  mam wybrac

Świadkowa POMÓŻCIE proszę

Polecane posty

Gość kogo  mam wybrac

Nie mam żadnej bliskiej przyjaciółki tylko same koleżanki. Jedyną osobą która pasuje mi na świadków a jest moja siostra. Jest kochana, wspaniała ale jest jeden problem. Każdy mi odradza ponieważ ona ma męża i nie dość ze nie wypada to jeszcze daje pecha. I co mam zrobić? Właśnie ją chce. Przecież będzie razem z mężem. Nie będzie tez żadnych podśpiewek typu " gorzka wódka" dla świadków. I co byscie zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrałbym siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzki umysł działa tak, że jeżeli w cos mocno wierzysz, to tak jest. Jeśli "uważasz", że siostra daje pecha, to jej nie bierz na świadka....myslisz, że się obrazi? Nie powinna.....padkiem jej się nie tłumacz. Wez kolezanke, najlepiej taka nieszkodliwą, ktora Ci pupy nie obrobi na ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogo mam wybrac
Moja siostra nie daje pecha. Tylko wszyscy mi mówią, że mężatka lub żonaty świadek może dac pecha w małżeństwie . Jaka głupota prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ja dobrze zrozumiałam, to znaczy, że jak owa świadkowa ma męża to daje pecha czy sama siostra jest pechowa? Napisz jasniej ;) jesli to pierwsze, to szwagierka tez byla z mezem czyli bede miala pecha? ;) tzn mam bo juz po slubie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym wybrala niezamezna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak jak napisałam w poscie poprzednim.... rob jak chcesz...... ja mialam swiadkowa zamężna... czy mam pecha? Mam kryzysy w malzenstwie, ale kto ich nie ma........nie pytaj na forum, tylko posluchaj siebie. Jesli wierzysz w to, żeto pech, to nie bierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ma to być osoba niezamężna/ nieżonata??/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci, że najgorsze to wierzyc w zabobony... jesli mi sie cos umysli, to robie tak zeby zyc w spokoju ze sobą... a ludzie paplają i paplać będą. Wez sobie ta kolezanke dla Twojego sw spokoju. Swiadkowa tez mi zaszczyt ;) wyluzuj dziewczyno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 11:10 a siostre wez na chrzestna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz siostrę i olej debilne zabobony, mojej mamy świadkową była jej zamężna siostra, a są z ojcem już 30 lat bez ekscesów, szczęśliwi. A mój kuzynka miała dwie osoby stanu wolnego jako świadków i po 2 latach rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:18 a nie pomyslalas, ze jak autorka bardzo w cos wierzy, to bedzie jej to chodzilo przez cale zycie po głowie... ;) heh, zrobi jak bedzie chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przestac, bedziesz sie zabobonami przejmowac. Gdyby miala miec swiadkowa, nie chcialabym nikogo innego jak siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogo mam wybrac
Zabobony mam gdzieś. Tylko martwi mnie dlaczego wszyscy tak myślą i odradzają. Motają mi w głowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Cie to martwi to widocznie nie masz zabobonow gdzies. Ja tak to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świadek to osoba jedynie która jest świadkiem zawarcia małżeństwa równie dobrze może to np być Twój ojciec lub babcia i ksiądz Ci nic nie powie, może to też być islamista lub buddysta bez różnicy, te wszystkie fanaberie że to ma być panna lub kawaler to wymysł ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie ma na to reguły. Znam wiele małżeństw, gdzie świadkiem była osoba zamężna i jak do tej pory żyje im się dobrze. Znam małżenstwa, gdzie świadiem była osoba stanu wolnego i już... małżenstw nie ma ;) Ja bym wzięła siostrę. A jak ktoś będzie Ci mówił, że to pech itd to powiedz, że w to nie wierzysz i dziękujesz za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i powiedz jeszcze autorko ze kościelny bierzesz:D ja p*****le jak można wierzyc w zabobony w 21 wieku i pewnie ejszcze ślubować pod ołtarzem katolickiemu Bogu, który zakazuje wiary w przesądy?!?! nie dorosłaś do małżeństwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierzesz ślub kościelny?? jesteś katoliczką i wierzysz w zabobony???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz siostre i nie słuchaj tych głupot. Ja ja juz słysze te zabobony to smiech mnie ogarnia. Mam taką kuzynke co tez ciagle bazuje na takich zabobonach,no ale ona ze wsi. Slubnego bukietu nie mozna zasuszyć bo zasuszysz miłość,butów sie nie kupuje w prezencie bo odejdzie,paska tez bo sie powiesi i duuuużo innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo wiara albo przesądy, zdecyduj sie autorko, skoro bierzesz slub koscielny to jak mniemam wierzysz w boga.dlaczego przejmujesz sie przesadami???litosci. ja nie mam rodzenstwa, rodzina to kilka osob rozsianych po kraju, kontakty marne, u meza-jedynaka zreszta- rodzina wieksza albo przyszlo do wyboru swiadkow byl problem.. wiec wybralismy naszych znajomych-nota bene malzenstwo. i swiety spokoj. nie czuli sie skrepowani przy zabawach, przy stole, podczas sesji w plenerze. byli razem. nie inetersowaly mnie wcale przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: moim zdaniem wiara w przesądy to absolutna głupota. Jak można uważać, że szczęście w małżeństwie zależy od tego kogo wybierzemy na świadka (oraz od miliona innych dodatkowych czynników, bo przecież tych zwyczajów ślubnych jest naprawdę sporo)? W życiu nie kierowałam się przesądami i nie zamierzam, brałabym na świadka osobę, którą chcę brać. Ale oczywiście, jeśli wkręcisz sobie, że jakaś rzecz na pewno przyniesie Ci pecha to tak będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×