Poważne pytanie do Pań

Witam, od jakiegoś czasu jestem w stałym związku. Kocham obecną partnerkę i mam nadzieję, że będziemy już do końca razem. Wcześniej miałem bardzo dużo przelotnych romansów lub szczerze mówiąc jednorazowych akcji... Do tego dochodzą wyjścia do Panienek z ogłoszeń i jak tak sobie liczę to zaliczyłem ponad 100 kobiet. Moja partnerka coraz częściej nalega abym powiedział jej ile tak naprawdę miałem przed nią kobiet. Nie chcę mówić prawdy, bo może ją zaszokować, ale z drugiej strony nie chciałbym jej okłamywać. Powiedzieć prawdę czy zaniżyć liczbę? Na obecną chwile wie o 6.

jak 100 (jak nie wiecej :) to nie mowilabym. jak do 20 to bym powiedziala.

Jak mi facet powiedział że miał 12 to byłam bardzo zazdrosna. Lecz za to mam mistrza w lozku;) praktyka czyni mistrza.

no właśnie boję się, że będzie zazdrosna czyli lepiej nie mówić najwyżej powiem że było ok 15

Ale miej na uwadze, że kiedyś to wypłynie :) Też zanizylam liczbę do 3;) Po ślubie podczas różnych rozmów coś wygadalam. Ale fakt nie przekroczyłam liczby mojego faceta:) On też był zazdrosny o moich byłych. A to znacze, że kocha;) Zaniż liczbe. Ponieważ pomyśli, że traktujesz ją jako przygodę.

a ciekawe czy jak miales tyle kobiet to czy ci bedzie stawal przy jednej kobiecie nawet po 5-7latach. ciekawe

nie wypłynie:) po prostu pomyślałem, że będę uczciwy, ale liczba ponad 100 chyba by ją przeraziła. Pozostanę przy tych 15:)

Może ją przerazic :) Mnie osobiście wprawiloby to w osłupienie.:)

nawet jak powiesz ze miales 15 to ana i tak bedzie zazdrosna i zle to wplynie na zwiazek , u mnie bylbys skreslony

mnie w sumie, czasem też wprawia:) ale jak się jest prawie 3 lata samemu, to w sumie nic w tym dziwnego, wystarczy raz na tydzień z kimś innym. Dobrze że nie byłem dłużej sam :)

15:15 czyli pozostać przy tych 6?

facet, który pisze ile miał kobiet tak naprawdę nie miał żadnej. jest nic nie wartym mitomanem. może zrób test na Hiv AjGORKU :/

Nędzne prowo jak facet .

wiedziałem, że w końcu jakiś dzieciak napisze:) wystarczy raz na tydzień przespać się z kimś innym i w 2 lata masz 100, ale to wyższa matematyka dla Ciebie. A co do chorób, to regularnie oddaję krew i jestem w pełni zdrowia.

Chwalisz się czy żalisz? :D

ale zrob pakiet badan na weneryczne. juz przy 3 mozna zlapac jakis syf. no ladnie ladnie.

do wszystkich zazdrośników. Sam jak byłem przez rok sam, to zaliczyłem na różnych imprezach i szukając na roksie, dobre ze 40 kobiet. Więc wcale się nie dziwie autorowi tej ilości. Obecnej nie mówiłem i jest dobrze. A impotenci dalej się masturbujcie :D

ja uslyszalam wielka liczbe i raz ,odkochałam się ,i zostało z tego 5% mojej milosci,2 panicznie boje się jego chorób,3. wszystko i tak się rozwali przez to,nie pasuje mi to,nie ufam mu juz

Nie mów. Ja bym też wolała nie wiedzieć.

ja mowilam ze nie chce wiedzieć a i tak mi powiedział kretyn,a to nie na moja wrazliwosc,skutek jest taki ze zaczelam otaczać się innymi facetami,i jak ich poznaje to zaluje ze jeszcze trochę kocham tamtego bo oni sa fajniejsi,chyba go zostawię całkowicie,znam tylu porządniejszych i delikatniejszych i szanujących moje prosby

znam jeszcze lepszy przypadek. moj poy****y ex, jak to ujal, aby mnie maksymalnie wkurzyc, po kazdym swoim bzykaniu wysylal mi specjalnie spreparowanego maila na skrzynke, cos typu :juz 30 tys ofert erotycznych: czy :Kasia i jego mokra ci.pka czekaja na ciebie: sa idioci na tym swiecie, to nie zart.

a wracając do tematu, to nie mów. Mi mój powiedział że miał 14 i do dzisiaj jestem zazdrosna:) jakbym usłyszała już o 20 to bym nie wyrobiła a co dopiero o ponad 100

Nie mow. Jeszcze panna sie osmieli po tym wyznaniu i opowie o wszystkich swoich przygodach, i twoj piekny zwiazek szlag trafi.

chcialabym tak kiedys np. zeby nie przesadzac - dac sobie 2 lata na przelecenie 100 facetow. ciekawe czy fajnie bym sie czula.

16:01 chciałaś inteligentną ironię, a wyszła gimnazjalna głupota.

To nie miala byc ironia niestety, tylko wniosek z przykrych doswiadczen.

NIE MÓW!!!! ja kiedyś powiedziałem o 10 i do dzisiaj jak się kłócimy to mi wypomina. Swoją drogą, to zazdroszczę:)

czego zazdrościć? Co jest wart facet korzystający z usług prostytutek? nic :O.

oj tam:) zazdroszczę tylu c**ek. Nawet jeśli połowa to d****** a połowa zwykłe laski, to i tak tej połowy zazdroszczę:)

on mówi że zazdrości tych lasek przelecianych,powiedzcie mi dziewczyny czy warto dla takich kretynów się szanować? bo chyba nie,mogłabym przelecieć całe swoje miasto bo mogę mieć prawie każdego dlaczego ja tego nie robię skoro potem i tak trafię na palanta od ilości i zazdrości o ilości u kolegów,a warto im być wiernym? oczywiście chodzi o szacunek do samego siebie,ale stwierdzam że ze szmaciarzami nie warto się zadawać