Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcę zmienić swoje życie ale ciągle coś staje na przeszkodzie

Polecane posty

Gość gość

Mam 26 lat i od jakiegoś czasu próbuję zmienić swoje dotychczasowe życie. Niestety z powodu licznych niepowodzeń, jakie mnie napotykają coraz częściej odnoszę wrażenie, że nigdy nie uda mi się być tym, kim bym chciała. Co z tego, że jestem ambitna i chcę poszerzać doświadczenia zawodowe, skoro nikt nie chce mi dać szansy. Nawet na głupi wolontariat nie udało mi się załapać... Jestem skazana na pracę w telemarketingach i innych nieciekawych miejscach i dogorywanie za młodu :( Z zazdrością patrzę na ludzi realizujących się w swoich dziedzinach i zastanawiam się dlaczego mnie się nie udało? Czy w tym wieku, jakim jestem obecnie mam jeszcze szansę zawalczyć o swoje marzenia? A może już zawsze będzie tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam już dość. Nic mi się nie udaje, a do tego nie mam nikogo komu mogłabym się zwierzyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co robić. Wiem, że nie powinnam się poddawać, ale z każdym dniem słabną moje siły do dalszej walki. Dwa tygodnie temu zadzwoniła do mnie kobieta w sprawie zdalnych praktyk jako specjalista ds. social media. Bardzo się ucieszyłam, ponieważ dzięki takiej praktyce mogłabym zyskać dodatkowe umiejętności w dziedzinie, którą od dłuższego czasu się interesuję. Miałyśmy się spotkać w zeszłym tygodniu, ale przełożyła w końcu spotkanie i obiecała, że skontaktuje się na dniach. Minął tydzień i nie odezwała się. Dziś zadzwoniłam tam w końcu, ale nie odebrała. Poryczałam się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to istotne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że nikt nie odniesie się do mojego problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś na nic skazana,sama sie skazujesz i nawet o tym nie wiesz..sprawdź prawo przyciągania :P pozytywne myślenie,poczytaj przemyśl i spróbuj,nie masz nic do stracenia :) dużo możesz zmienić,jesteś młoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się myśleć optymistycznie, ale odkąd trwa w moim życiu ta zła passa mam coraz mniej sił do walki. Momentami mam wrażenie, że ktoś coś na mnie nagadał, skoro zdarzają się takie sytuacje jak ta powyższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbuj do skutku i się nie poddawaj :):) ja w Ciebie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co jest nie tak z niektórymi ludźmi na tym forum - maja jakis gniew na ludzkość i sie wyzywają na sobie na wzajem. Byłam w podobnej sytuacji w Twoim wieku i żałuje ze nie miałam odwagi by podjąć masywna akcje w kierunku zmian. Masz 26 lat dziś myślisz ze to dużo a juz nawet za 3 lata zdasz sobie sprawę, ze byłaś wtedy jeszcze dzieckiem i miałaś tyle możliwości. Usiadz z kartka papieru i napisz co Ci nie odpowiada w swoim życiu- nie zastanawiaj sie czy to dobre czy zle dla, czy cos z tobą nie tak ze tak myślisz itp. Jak masz juz listę to napisz koło niej jak mozesz wyeliminować te rzeczy, które ci nie odpowiadają. Np - nie mozesz znaleźć odpowiedniej pracy w swoim miescie - rozwiazanie: wyjedź! Albo zostań freelancerem / pracuj na własna rękę czy podejmij nowe studia. Nie bój sie i idź w tym kierunku gdzie czujesz ze będziesz szczęśliwa. Nie siedź i nie zastanawiaj sie czy popełniasz jakis błąd i czy robisz zle. Rzuć sie w taka masywna inicjatywę zmiany. Ja żałuje ze tego nie zrobiłam bo moje życie od tamtej pory niewiele sie zmieniło - zaszły jakies pozytywne rzeczy typu podwyżka ale nadal jestem gdzies gdzie nie chce byc, czuje sie odizolowana i nieszczęśliwa. Zawsze bałam sie ścigać szczęście ze strachu ze nie da mi to stabilizacji i "normalnego" życia - ale mowie Ci trzeba walczyć o swoje życie i szczęście i szukać środowiska gdzie będziesz czuła sie dobrze o ciebie tez zaakceptują czy to względem pracy czy kontaktów z innymi ogólnie. Powodzenia i buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×