Sama nie wiem

Czy powinnam złożyć byłemu życzenia urodzinowe? Dodam, że to ja z nim zerwałam i nie chcę powrotu. Chcę jednak, żeby wiedział, że życzę mu jak najlepiej.

pamietaj ze facet takie cos odbierze jak zainteresowanie z twojej strony bo pomysli ze skoro sama piszesz i pamietasz o jego urodzinach tzn ze o nim myslisz a to tzn ze moze cos czujesz. Takie jest myslenie faceta

20:29 ma racje, daj sobie spokój. Nie obrazi się za brak życzeń :). Niech każde z was idzie swoimi drogami :)

Rozstaliśmy się tak, że był na pewno zaskoczony i już się obraził. Chciałam mu dać do zrozumienia, że może liczyć na moją przyjaźń. Ale skoro może to opacznie zrozumieć, to faktycznie lepsze milczenie :( Będę musiała sobie jakoś poradzić z kacem moralnym po rozstaniu.

to moze byc kluczowy moment waszej relacji bo moze on czeka na te zyczenia i jesli mu je wyslesz to odzyje w nim nadzieja ze moze cos jeszcze miedzy wami bedzie a jesli ich nie dostanie to zrzumie zejuz nicdo niego nie czujesz i da sobie spokoj. Lepiej nie robic chlopakowi nadziei bo bedzie tylko gorzej dla niego.

zaloze sie ze autorka i tak wysle te zyczenia

Jak chcesz go z powrotem to mu złóż i o niego zawalcz, a jak nie to daj mu spokój. Ale moim zdaniem to powinnaś mu dać spokój, bo widać że on dla Ciebie jest zabawką.

ale autorka ma moralnego kaca wieczeby go uleczyc to wysle jemu te zyczenia zeby miec spokojne sumienie mimo zechlopak zrobi sobie nadzieje

Jak to nie wiesz? To juź jest BYŁY. Skończyło się, jesteście dla siebie obcymi osobami. Tak, tak. Nawiąż nowe przyjaźnie, takie naprawdę przyjaźnie, bez seksu i uczuć damsko- męskich. To upokarzające, degradować byłego partnera do roli zapchaj-przyjaciela i oczekiwać, że...będzie zachwycony. Jak koniec to koniec. Żadnych życzeń, kartek , maili, sms-ów... Nie dręcz człowieka.

podrecznie chociaz troszkę;P

Na razie się trzymam i nie piszę. Na powrót nie ma szans, jestem teraz z kimś innym. Ale żeby nie było, nie zdradziłam go, tego kogoś poznałam po rozstaniu. A do rozstania doszło, bo po prostu nie umiałam się zaangażować mimo starań. Po prostu nie czułam chemii, był dla mnie jak kolega. Seksu między nami niw było nigdy, to był bardzo króciutki związek.

Tym bardziej zostaw go w spokoju, szkoda męczyć chłopaka

Jeszcze tylko 40 minut. Muszę wytrzymać. Potem dam mu spokój na zawsze.

Oferujesz mu przyjaźń po porzuceniu go? Idiotyzm. On cie nienawidzi za to, a Ty chcesz mu tyłek zawracać i się niepotrzebnie przypominać.

Chciałam chociaż przeprosić :/

ale zza co?

Nie uległam pokusie, uff. Teraz już nie będę miała pretekstu, żeby mu się naprzykrzać. Może sobie w końcu kogoś znajdzie. Szkoda tylko, że z pozytywnych uczuć do mnie (na miłość było jeszcze za wcześnie) nic nie zostało :(

gość dziś Za robienie mu złudnej nadziei i zerwanie w nieładnym stylu...smsem :/ Chciałam w 4 oczy, ale wyczuł coś wcześniej i drążył temat telefonicznie. Skończyło się na kilku smsach. Potem nie było już sensu się spotykać. Ale już po północy. Sprawa zamknięta.

Skup się teraz na nowym związku.