Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wasze doświadczenia z nauczycielami w Polsce. Jaką macie opinię na ich temat?

Polecane posty

Gość gość

Ja niestety z przykrością muszę stwierdzić, najpierw jako była uczennica, a potem jako osoba, która ma teściową nauczycielkę, że spóśród nauczycieli, jakich ja poznałam, niewielu wkładało serce w swoją pracę. Były wyjątki, tzw. nauczyciele z powołania, ale to wyj ątki. Większość prrzychodziła i aby tylko czas zleciał. Nic od siebie, niektórzy potrafili wyjąć podręcznik i kazać nam przepisywać z książki do zeszytu, tak u nas wyglądała biologia czy fizyka. Najgorzej jest w szkołach na wsiach, z mojego doświadczenia. Uczyłam się w gimnazjum wiejskim a potem w liceum dobrym w mieście i różnica jest KOLOSALNA. Potem ktoś zapytał mnie jak działa lodówka, nie umiem dokładnie wytłumaczyć, natomiast koleżanki wiedziały, bo miały fizykę z prawdziwego zdarzenia. Moja teściowa jest nauczycielką i jawnie przyznaje mi się do tego, że czeka tylko aż "lekcja minie", że na informatyce pozwala dzieciom chodzić po stronach www i "lekcja leci". Moim zdaniem polskim szkolnictwem powinno się zająć, bo naprawdę ja np. ze swojej informatyki czy fizyki nie wyniosłam nic, nie wszystko da się samemu zrozumieć czytając podręcznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja źle wspominam tylko nauczycielki natomiast nauczyciele mężczyźni w większości dobrze prowadzili zajęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w szkole matematyczka była naprawdę niesympatyczna. Ludzi bolały brzuchy przed matmą, bo potrafiła wyzywać od debili, tłumoków, tylko dlatego, że ktoś nie pojął w mig jakiegoś wzoru czy zagadnienia. Potem się dowiedzieliśmy, że to była rozwiedziona, samotna kobieta, która swoje frustracje wylewała na nas w szkole. Uważam, że takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Powtórzę tu zdanie, które moim zdaniem dobrze obrazuje nauczycieli: wielu z nich zostało kim zostało, by mieć poczucie sprawczości i władzy. Że ja jestem panem a wy pachołkami i mogę do was mówić jak chcę i wyżywać się za to, że nie wszystko rozumiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja okropnie wspominam nauczycieli z podstawowki- poglady typu nauczyciel ma zawsze racje... natomiast w liceum to juz zupelnie co innego - z nauczycilem mozna bylo dyskutowc, miec inne zdanie, czy nawet ze tak powiem " nauczyc sie z innej ksiazki" czy innym sposobem rozwiazac zadanie.. Tak mi sie wydaje, ze dobrzy nauczyciele so w dobrych liceach, a w gimnacjach to bardzo rzadko sie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale to było x lat temu, bo teraz ponoć jest przesada w drugą stronę i nauczyciel nie może uczniowi nic powiedzieć. Moja koleżanka miała w klasie denata, który rozwalał jej każdą lekcję, zakłócał spokój, a zapytany o najprostszą rzecz, nigdy nie wiedział. Dlatego raz nie wytrzymała i powiedziała mu, że wypowiada się jak człowiek upośledzony. Jaką ten gnój zrobił aferę, żebyście wiedziały, uruchomił całą machinę, skarga do dyrektora, skarga do rodziców bo nauczyciela mu powiedziała, że zachował się jak upośledzony. A powiedziała mu to raz i po wielu miesiącach użerki z debilem. I co z tego? I tak miała problemy. Teraz stanęło wszystko na głowie, nic nie można niuniom powiedzieć. Chamstwo, rządy gówniarzy którzy przestawiają nauczycieli. Dawniej dyrektor stał za nauczycielem co by się nie działo, chyba żeby ktoś kogoś pobił no to wtedy nie ;) A teraz dyrektor trzyma z gówniarzami i och rodzicami, własnych kolegów ma za nic. Taka jest prawda teraz o szkole. Nauczyciele dawniej ze soba trzymali a teraz też jest tak, że rywalizują i się nawzajem niszczą. Dajcie spokój. Pracowałam w szkole rok i z powyższych powodów stamtąd uciekłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×