Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

JEZUS TO BÓG CZY JEST ICH DWÓCH?

Polecane posty

Gość gość

Mnie też tam nie spotka nic dobrego. Za bardzo byłam zbuntowana, krytyczna, myśląca samodzielnie, nie lubię nikogo wielbić ani sie podlizywać, nawet bogu. Zawsze byłam jego niekochanym dzieckiem i wolałabym umrzeć razem z duszą niż żyć wiecznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Mnie też tam nie spotka nic dobrego. Za bardzo byłam zbuntowana, krytyczna, myśląca samodzielnie, nie lubię nikogo wielbić ani sie podlizywać, nawet bogu. Zawsze byłam jego niekochanym dzieckiem i wolałabym umrzeć razem z duszą niż żyć wiecznie. 

Pan Bóg zawsze cię kochał, kocha i będzie kochał 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 godzin temu, Gość gość napisał:

Pan Bóg zawsze cię kochał, kocha i będzie kochał 🙂

I nie ma na to żadnego dowodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

I nie ma na to żadnego dowodu. 

Niewierny Tomasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, martyna 33 napisał:

Wszyscy ludzie liczą się dla Boga. Bez względu na to, czy usłyszeli o Nim, czy też nie. Biblia jednak mówi, że Bóg objawił się nam w naturze (Rzym.1.20) oraz w ludzkiej wyobraźni (Kazn.3.11). Ludzie sami odrzucają całą wiedzę o Bogu i buntują się przeciwko Niemu (Rzym.1.21-23). Dlatego odrzucają Boga obecnego w naturze i we własnej duszy. Dopóki żyjemy, Pan Bóg daje każdemu człowiekowi takie momenty, żeby nawet z najgłupszej drogi zawrócił. I więcej nie grzęznął w bagnie.

Według mnie ci, którzy nigdy nie usłyszeli o Bogu, dostąpią łaski. 

Zamiast zastanawiać się nad losem ludzi, którzy nigdy nie słyszeli o Bogu, my, jako chrześcijanie, powinniśmy starać się o to, by ludzie żyjący mogli jeszcze o Nim usłyszeć. Jesteśmy powołani do tego, by głosić Dobrą Nowinę wszystkim narodom (Mat.28.19-20).

no to w takim razie trzeba by jechać na wycieczke do korei północnej by tam na miejscu głosić Dobrą Nowinę, ale raz że mnie nie stać na podróż, dwa nie znam koreańskiego, a trzy że tam nie ma dostępu do zwykłych przeciętnych obywateli, wszędzie się chodzi z przewodnikiem który pilnuje cie na każdym kroku i można chodzić tylko tam gdzie oni pozwolą, więc nie mam szans im tam opowiedzieć o miłości Jezusa :( ale ja wierzę w Jego sprawiedliwość a jeszcze bardziej w Jego miłosierdzie, które wiem że jako dobry Bóg im okaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, martyna 33 napisał:

Mamy głosić Ewangelię ludziom, którzy są pośród nas. W tym celu nie trzeba wcale jechać do Korei Północnej. Ponieważ tam już są misjonarze, którzy się tym zajęli. 

taa zajęli się, ty chyba nie wiesz o jakim kraju my rozmawiamy, najgorszy reżim na świecie, społeczeństwo bez Boga, jeden kościół mają jedynie na pokaz, dla turystów którzy wchodzą tam na pare minut z przewodnikiem, zresztą tam ogólnie jest szopka dla turystów, pokazują im tylko specjalnie przygotowane pod turystów miejsca, pełna reżyserka

A w Polsce głosić Dobrą Nowine to tak jakby pójść na łatwizne bo w Polsce praktycznie każdy był wychowany w tradycji chrześcijańskiej (najczęściej katolickiej) i o Dobrej Nowinie wie, o Jezusie, o tym że zmarł za nas na krzyżu za nasze grzechu i dla naszego zbawienia, że jest naszym Panem i zbawicielem, może nie każdy zna Biblie od deski do deski ale najważniejsze rzeczy wiedzą. Uczyć Słowa Bożego i głosić Dobrą Nowine to trzeba tam gdzie w ogóle nic o tym nie wiedzą - nadal mimo misjonarzy w dużej części Afryki, bliski wschód - wszystkie kraje muzułmańskie, Azja (w sumie chyba oprócz Filipin), Indie... tam głosić to jest dopiero wyzwanie i ogromna potrzeba, a nie w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucy

Jezus to był pedał i szarlatan, zwykły cieć co se w drewnie strugał, żaden tam syn boży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 minut temu, Gość Lucy napisał:

Jezus to był pedał i szarlatan, zwykły cieć co se w drewnie strugał, żaden tam syn boży

zobaczymy czy po śmierci będziesz mieć odwage spojrzeć mu w oczy i powiedzieć mu to samo... nawróć się póki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to chyba w południowej Korei bo nie wierzę że w północnym reżimie pozwalają na rozkwit kościoła, Przecież tam jest okrutna stalinowska komuna. A u nas w Polsce to dlaczego komuniści zlikwidowali księdza popiełuszkę? A No dlatego że kościół po prostu zbliżał i gromadził ludzi, umacniał ich w w tych trudnych czasach, to była prawdziwa wspólnota do walki ze złem, a wszelkie wspólnoty dla komunistów to najgorsze co może być bo jak wiadomo w kupie siła dlatego tak bardzo bali się wszelkich wspólnoty a najbardziej oczywiście chrześcijańskich, tak samo w związku radzieckim nie było Boga bo tego typu wspólnoty chrześcijańskie religijne są zawsze zagrożeniem dla władzy komunistycznej i w Korei północnej jest tak samo, tam nie ma Boga tam nie ma żadnej religii, oprócz wielbienia ich przywódcy kim Dzong Una

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Organizacja Open Doors zaliczyła Koreę Północną do państw, w których najbardziej prześladuje się chrześcijan (w rankingu Korea Północna zajmuje pierwsze miejsce od 2000 roku)[2]. Również w rankingu worldwatchlist.org Korea Północna zajmuje 1 miejsce w prześladowaniu chrześcijan[8]. Dokładne informacje o liczbie uwięzionych chrześcijan nie są znane. Różne źródła podają, że w koreańskich obozach koncentracyjnych może znajdować się od 30 tys. chrześcijan[4], od 50 tys. do 70 tys.[9] lub nawet 100 tys[3].

Za posiadanie Biblii grozi kara śmierci lub zesłanie do obozu wraz z rodziną[7][1]. Chrześcijanie trafiający do obozów koncentracyjnych są oddzielani od innych więźniów, by nie mogli nawracać innych osadzonych[8].

W Korei Północnej dzieci są zachęcane do donoszenia na rodziców czytających Biblię[1].

Jeszcze przed powstaniem Korei Północnej Pjongjang z licznymi starymi kościołami był nazywany „Jerozolimą Wschodu”[5].

Według amerykańskiej organizacji Cornerstone Ministries (odpowiedzialnej za dostarczanie Biblii do Korei Północnej) podczas wojny koreańskiej zniszczono 2289 wspólnot chrześcijańskich liczących do 300 tys. członków[1].

W Pjongjangu istnieją nieliczne kościoły kontrolowane przez rząd (jedna cerkiew prawosławna, jeden kościół katolicki i dwa kościoły protestanckie)[6]. Kościoły te mają funkcję propagandową, pokazującą zagranicznym gościom pozorne istnienie wolności religijnej[2]. Istnieją także kościoły przeznaczone dla zagranicznych dyplomatów[7].

Władze państwowe Korei Północnej uznają chrześcijaństwo za religię zagrażającą obecnemu porządkowi politycznemu. Obawiają się, że chrześcijaństwo odegra w tym kraju taką samą rolę, jaką religia ta odegrała w sferze publicznej w krajach Europy Środkowej i Wschodniej w latach 80.[7].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Chrze%C5%9Bcija%C5%84stwo_w_Korei_P%C3%B3%C5%82nocnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, martyna 33 napisał:

Wśród wszystkich znaków i przepowiedni jedno proroctwo jest wspaniałe: "I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec" (Mat.24.4). Jest to jakieś uzasadnienie współczesnego rozwoju techniki, komunikacji, współczesnych środków łączności, rozwoju poligrafii, radia, telefonu, telegrafu, telewizji. Czemu wszystkie te wielkie osiągnięcia i wynalazki pojawiają się akurat w tym stuleciu, a nie pojawiły się kiedykolwiek przedtem? Czy nie można domyślać się w tym ich właściwego, ostatecznego i najważniejszego zastosowania. Jakim ma być głoszenie ewangelii? Czy nie dlatego tak się dzieje, że poprzez te środki "ewangelia o Królestwie głoszona będzie na całym świecie, na świadectwo wszystkim narodom"? Już dziś ewangelia i Słowo Boże dociera masowo, w niespotykanej dotąd liczbie wydawnictw i egzemplarzy ilości audycji radiowych do milionów ludzi! Już dziś dzieje się to, co uważamy powszechnie za jeden ze znaków rychłego przyjścia Chrystusa na świat!

Alleluja! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Martyna a jak brzmi to proroctwo Izajasza o powrocie Izraela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bóg jest jeden i modlimy się do Boga, a nie do świętych ktorych ustanowili ludzie, a tak naprawdę świętymi nie byli

Kościół oferuje swym wiernym *zbawienie* i *życie wieczne* w zamian za ziemskie odpuszczenie grzechów przez jego urzędników. Wprawdzie jest to towar abstrakcyjny i kler nie ma nad nim żadnej dyspozycji, ale jednak wierni, czyli owieczki, dały wiarę temu kłamstwu. Na tym właśnie kościół zbudował swoją władzę i potęgę.

Jak to się dzieje, że tak dużo owieczek uwierzyło w te obietnice? Są one przecie tyle warte, ile obietnice gruszek na wierzbie.   Jak w bajce *Szaty króla*, gdzie sprytni oszuści omamili mieszkańców, a nawet króla.

Wiara w Wszechmocnego, jako Stwórcy i droga do Boga nie wymaga żadnego pośrednictwa.  Samozwańczy pośrednicy nie mają zresztą żadnej siły sprawczej. Dzięki łatwowiernym owieczkom robią jednak na tym biznes, czyli kasę. Sami w zbawienie nie wierzą, bo wiedzą doskonale, że Bóg ludzi stworzył zbawionymi, tak, jak chciał!

Przecież można wierzyć w Boga bez pomocy urzędników kościelnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Bóg jest jeden i modlimy się do Boga, a nie do świętych ktorych ustanowili ludzie, a tak naprawdę świętymi nie byli

Kościół oferuje swym wiernym *zbawienie* i *życie wieczne* w zamian za ziemskie odpuszczenie grzechów przez jego urzędników. Wprawdzie jest to towar abstrakcyjny i kler nie ma nad nim żadnej dyspozycji, ale jednak wierni, czyli owieczki, dały wiarę temu kłamstwu. Na tym właśnie kościół zbudował swoją władzę i potęgę.

Jak to się dzieje, że tak dużo owieczek uwierzyło w te obietnice? Są one przecie tyle warte, ile obietnice gruszek na wierzbie.   Jak w bajce *Szaty króla*, gdzie sprytni oszuści omamili mieszkańców, a nawet króla.

Wiara w Wszechmocnego, jako Stwórcy i droga do Boga nie wymaga żadnego pośrednictwa.  Samozwańczy pośrednicy nie mają zresztą żadnej siły sprawczej. Dzięki łatwowiernym owieczkom robią jednak na tym biznes, czyli kasę. Sami w zbawienie nie wierzą, bo wiedzą doskonale, że Bóg ludzi stworzył zbawionymi, tak, jak chciał!

Przecież można wierzyć w Boga bez pomocy urzędników kościelnych!

Martyna Zaloguj się a nie gnoisz KK z gościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ


Bóg to musi być jednak istotą niezwykle dobrą , mądrą i tolerancyjną albo go po prostu nie ma. Inaczej jak wytłumaczyć jego milczącą zgodę na wyczyny kościoła , który imieniem tego Boga się przecież pieczętuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ

Dlatego musimy uwierzyć w Syna Bożego, który umarł na krzyżu Golgoty za grzeszników, czyli za nas. A wtedy również otrzymamy zbawienie

<>

Co to znaczy zbawienie - konkretnie ?

A tak w kwestii formalnej to trudno uwierzyć, że Bóg ktory kocha wszystkich ludzi,  skazał swojego jedynego syna Jezusa na tak okropne cierpienie i śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ

Gość Gość

Napisano 37 minut temu

Martyna Zaloguj się a nie gnoisz KK z gościa

<>

Tej odwal się, nie jestem Martyną, a poza tym mowisz o zalogowaniu to dlaczego ty się nie zalogujesz???!!!

Dyskusja polega na atakowaniu tematu a nie osoby - to tak w kwestii formalnej. Jak nie potrafisz rozmawiać to spadaj na drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Dlatego musimy uwierzyć w Syna Bożego, który umarł na krzyżu Golgoty za grzeszników, czyli za nas. A wtedy również otrzymamy zbawienie

<>

Co to znaczy zbawienie - konkretnie ?

A tak w kwestii formalnej to trudno uwierzyć, że Bóg ktory kocha wszystkich ludzi,  skazał swojego jedynego syna Jezusa na tak okropne cierpienie i śmierć

Ale to Jezus jest Bogiem, on przybrał ludzką postać by samemu za nas cierpieć, by samemu oddać życie za nas. To jest największy akt miłości Boga do nas do ludzi, przyjąć ludzką postać i wydać się samemu na cierpienie za nas za nasze grzechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×