Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Drugi poród z nacięciem czy bez.

Polecane posty

Gość gość

Planuję drugie dziecko i tak się zastanawiam, czy przy drugim porodzie udało Wam się uniknąć nacięcia, jeśli miałyście takowe przy pierwszym porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam przy kazdym z 3 porodów. Moje dzieciaki wazyly wszystkie blisko 4 kg :) Dobre zszycie pozniej i.. bez wiekszych problemów do dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nacieciem ale...na brzuchu ;) nigdy wiecej sn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miałam przy 1 ani przy 2 porodzie ale dzieci ledwo 3 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam przy pierwszym corka 2,900 kg a teraz z drugim okaze sie w styczniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pierwszym miałam, przy drugim nie, ale drugie dziecko było malutkie- 2900.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań. To głupia decyzja. Wschód nam puści grzyba a afro będą gwaucic. Po co tworzyć materiał do znecania się nad nim kiedy ciebie już nie będzie! Pomysl o tym! Zostawisz te dzieciaki same sobie w tym popiepszonym swiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba nie ma reguły. Znajoma przy pierwszym porodzie była na dole strasznie zmasakrowana, mimo że dziecko raczej z tych mniejszych. Przy drugim porodzie obyło się bez, choć dziecko dużo większe, 4-kilowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje, że obecnie się juz nie nacina krocza, przynajmniej mnie nikt tego nie robił, a rodziłam pierwsze dziecko 8 lat temu, drugie- 2 lata temu. Takie zabiegi to chyba późny PRl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To źle Ci się wydaje. U nas prawie w 100% przy pierwszym porodzie się to robi. PRl - masz rację, zwłaszcza jak położna jest prl - owska a ja właśnie taką miałam, mimo że dziecko ważyło nieco powyżej 3 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie się wydaje, że obecnie się juz nie nacina krocza, przynajmniej mnie nikt tego nie robił, a rodziłam pierwsze dziecko 8 lat temu, drugie- 2 lata temu. Takie zabiegi to chyba późny PRl x Tak, tak i czeka się, aż położnica popęka. Myśl trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu, gdzie ja rodziłam, chroni się krocze. U mnie akurat było cc, ale wcale niewiele dziewczyn było nacinane. Jedna, co ze mną leżała, była nacięta, ale ona sama podczas porodu poprosiła o nacięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kilku lat nie nacina się rutynowo krocza, również u pierworódek. Rutynowe nacięcie bez wskazań jest zabronione tak jak rutynowa lewatywa przed porodem, czy nakaz leżenia kiedy rodząca nie jest podłączona do KTG (teraz zachęca się do ruchu). Tyle, że personel musi mieć kontrolę oddziałowej, której zależy na dobrych statystykach. U nas na oddziale nacina się średnio przy co dziesiątym porodzie i tylko ze wskazania czyli super. Jeden lekarz woli zszywać nacięcia i nie wnika w to co robi położna, drugi woli zszywać naturalne pęknięcia, więc kiedy on jest przy porodzie to nacięć jest mniej. Pytałam ze strachem w oczach moją położną czy nie ponacina mnie za bardzo, to powiedziała, że zobaczymy w trakcie, teraz trudno powiedzieć, może nie będzie trzeba. Poród dopiero przede mną, zobaczymy na żywo. Są 3 wskazania do nacięcia: konieczność przyspieszenia ostatniej fazy porodu i szybkiego wydobycia dziecka dla jego dobra, tzw wysokie krocze i napięcie tkanek zapowiadające głębokie pęknięcie do o***tu i poród narzędziowy (próżnociąg, kleszcze). Nie można mówić, że położne nacinają krocze bo im się spieszy. Nacina się w ostatnim momencie ostatniej fazy porodu, kiedy położnej te kilka czy kilkanaście minut już nie robi różnicy po wielu godzinach doglądania rodzącej. Poza tym nacinanie wiąże się z szyciem, a to kolejna procedura która angażuje lekarza lub położną. W sumie trochę obok tematu, ale może kogoś zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×