Marzę o miłości platonicznej

Chciałabym mieć męża, ukochanego, ale marzę o miłości platonicznej-dwie bratnie dusze, dwie połówki, które przed narodzinami zostały rozłączone i szukają się po świecie, aż w końcu się odnajdują. Łączą ich wspólne zainteresowania, podróże, pragnienie szczęścia dla drugiej osoby. Uważam, że w małżeństwie chodzi o miłość, a nie o seks. Co o tym myślicie?

Masz rację prawdziwa miłość jest czysta i niewinna.Takie braterstwo dusz,zjednoczenie serc.To jest piękne,ale seks też jest potrzebny.Tego nie można negować jeśli chcesz mieć dzieci.Sam seks jest dla mnie mało istotny,ponieważ są lepsze rozrywki cielesne :) Masaż i czuły dotyk,spojrzenie pełne zachwytu na piękno ludzkiego ciała... :)

Seks jest zły i brudny, deprawuje i poniża ludzi-zarówno mężczyzn, jak i kobiety. To tylko wymiana ohydnych, kleistych wydzielin za pomocą obrzydliwych narządów rozebranych ludzi. Obrzydzają mnie narządy płciowe, zawstydza mnie nagość. Odrzucam seks w całości. Można bez niego żyć. W XXI wieku coraz więcej ludzi rezygnuje z seksu, bo zaczynają rozumieć, że jest on bezwartościowy, obrzydliwy i zły. I bardzo dobrze.

18:09 Wiewióreczko kochana,nagość i seks nie jest niczym złym :) Mężczyzna nie musi patrzeć na kobiece ciało jako na obiekt pożądania,można patrzeć z podziwem i zachwytem na ludzkie ciało.Seks nie jest obrzydliwy,ale nie jest też najważniejszy.Moim zdaniem seks jest po to aby mieć potomstwo i później się nim opiekować :)

Chyba Cię pogięło kobieto. Absurd.

najpiekniej cale zycie tylko za raczke sie trzymac , to takie wzniosle i uduchowione :D

18:21 Wszystkie potrzeby muszą być zaspokojone,emocjonalne i cielesne.Człowiek to nie tylko dusza,ale też ciało :)

18:21 Dobrze że to rozumiesz,seksualność też jest potrzebna.Może autorka kiedyś to zrozumie :)

Ja mam konserwatywne poglądy na ten temat.Seks jest po to aby mieć dzieci.Gdyby nie było tych spraw ludzie by się nie rozmnażali.Gatunek by zanikł.Wiewióreczko,Ty też powstałaś ze związku mężczyzny i kobiety :)

Nawet Platon uprawiał seks.

ja tez

seks nie jest najwazniejszy

Dżentelmenie kochany, nie rozumiem, co jest zachwycającego w nagim ciele kobiety czy mężczyzny. Niektórzy mężczyźni są przystojni, ale (piszę zupełnie poważnie) nie mogę się przemóc do tego obrzydliwego, podłużnego organu, który produkuje biały, kleisty płyn. Boję się bólu i krwi, nie mogłabym znieść myśli, że ten podłużny organ się we mnie zagłębił. Na samą myśl o tym robi mi się niedobrze. Nie chcę cierpieć. Mam generalnie dobre zdanie o mężczyznach, ale nie rozumiem, co widzą w gołych kobietach. Goła kobieta nie jest lepsza, jest obrzydliwa. Obrzydliwe, zwisające obciążniki z przodu, które są niewygodne i uwierają, przeszkadzają, na przykład przy bieganiu. I jeszcze ten obrzydliwy otwór. Wszyscy ginekolodzy są świrnięci. Nie dziwię się, skoro zajmują się taką plugawą, podłą dziedziną. Patrzą w te otwory. Od takiego widoku w głowie im się przewraca. Miłość to idea, a nie wymiana ohydnych kleistych wydzielin za pomocą obrzydliwych narządów rozebranych ludzi. Seks powinien być zakazany, bo deprawuje ludzi.

To jest mniej obrzydliwe niż fałszywa brania dusza. Nie ma nic bardziej ohydnego. A to się niestety zdarza więc uważajcie.

Autorko, zostałaś w jakis sposób skrzywdzona? Cos musiało sie stac w Twoim zyciu , ze tak myslisz. Nie musisz o tym opowiadac tu na forum, ale mogłabys komus w końcu zaufać i opowiedzieć o sobie, Pozdrawiam ciepło.

ja spotkałam drugą połówkę, bratnią dusze, łączy nas platoniczna miłość. Daje mi to duże szczęście, ale jednoczesnie wielki ból, bo nie możemy być razem. Ale i tak nie wyobrażam sobie już życia bez kontaktu z nim