Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O kobietach: naga prawda

Polecane posty

Gość gość

Sytuacja która spotkała 3 dni temu mojego znajomego postanowiłam napisać chujnię o podejściu kobiet do mężczyzn. Od razu ostrzegam za elokwentność, dobitną szczerość (wiem że w naszym kraju często nie jest to zbytnio mile widziane) nie każda kobieta umie się do poniższych prawd przyznać, ale przyda wam się to. Drodzy mężczyźni, faceci, chłopcy, chłopaczki, jak wolicie, zapamiętajcie jedno: płeć piękną od zawsze ciągnęło do osobowości silnych. Na pewno znane wam pojęcie; ,,Kobiety kochają drani.'' gdy gość od początku znajomości pokazuje jak mu zależy, albo robi z siebie/jest fajtłapą dla niej jest przegrany. Nie mówię teraz konkretnie? A więc spójrzmy na to inaczej; co kręci was w kobietach najbardziej na początku znajomości? Czy nie jest to między innymi jej niedostępność, jej nie nachalność, tajemniczość, luźne podejście do znajomości, no i też wiadomo uroda, poczucie humoru itp. ale to nie o tym mowa. To samo za co wy zakochujecie się w kobietach tak samo one zakochują się w tym samym u was. To bardzo logiczne. A i mówie tu o ,,normalnych’’ kobietach bo o laskach szukających faceta dla kasy i tego typu, nie mówię, to szczególne przypadki od których panowie uciekajcie z daleka jak tylko wyczujecie coś takiego!!! Tępię coś takiego, hańba dla kobiet, i wy też powinniście! Kontynuując, do autora chujni o której wspomniałam początku: nie ma żadnego próbowania kilka razy, to właśnie w oczach nas kobiet takie zachowanie jest przejawem bycia fajtłapą i nieudacznikiem. Jak odmawiamy raz na początku to amen - nie jesteśmy zainteresowane. A omawiając przykład mojego kumpla: standard, zakochał się w niezbyt bliskiej znajomej. Od początku zabierał się do tego fatalnie, poczynając od wypytywania jej koleżanek co ona o nim sądzi, następnie wyskakiwanie aż 3 razy z pytaniem czy się z nim umówi na randkę a po jej odmowach skończywszy na wyznaniu uczuć (!). Bardzo mi go szkoda, widzę że przeżywa, ale jak domyślacie laska w miarę kulturalnie powiedziała mu że ma spadać. Chłopak załamany i prawie depresja, bardzo wrażliwy typ. Powiecie, że nie zasłużył? Oczywiście, że nie, kompletnie nie potrzebnie cierpi w tym momencie, ale każdy z was wie, że życie nie zawsze jest sprawiedliwe i czasem trzeba trochę kalkulacji i logicznego myślenia – twardego stąpania po ziemi by oszczędzić sobie niepotrzebnych przeżyć. Taka postawa jaką zaprezentował mój znajomy nie imponuje kobietom a przeciwnie, wręcz gardzą i wyśmiewają potem z koleżankami takiego delikwenta. Mówcie co chcecie ale każda nawet najlepsza kobieta, mimo że by się zarzekała, choć raz kiedyś tak zrobiła. Ja niestety również. Nie chlubne, ale nie będę was okłamywać, że jestem kryształowa. Im szybciej pojmiecie naturę kobiet tym lepiej dla was i waszych ewentualnych przyszłych związków i nie próbujcie się pocieszać, gdy już jakaś was tak nieładnie potraktuje, że jesteśmy suki czy tego typu podobne teksty bo wy lepsi na innej znów płaszczyźnie też nie jesteście (ale nie o tym tu mowa). Kobiety was potrzebują a wy ich. Także lepiej nie obrzucać się błotem tylko podejść do tego w możliwie najlepszy dla wszystkich sposób. Nikt nie jest idealny! Obie płci mają beznadziejne natury ale da się to ogarnąć na tyle by być szczęśliwym. Nie będę wybielać kobiet bo wiem, że generalnie na tej stronie każda kobieta to szmata - piszcie tak, może da ulgę, ale moi drodzy, ja wiem że i tak kręci was/podkochujecie się/marzycie o jakiejś tam kobiecie. Nie bądźcie hipokrytami. Wyzywacie ale i tak pragniecie miłości i seksu z kobietą. Przeczytajcie, przemyślcie. Dodam na koniec, że mnie samą poderwał mój aktualny narzeczony zupełnie normalnie (luźna gadka szmatka a potem propozycja randki i poleciało) i poleciałam na niego dwa lata temu. A początkowo nie sądziłam, że coś mogłoby między nami być, ale zaimponował mi luźnym podejściem, bo wokół mnie byli sami w moim odczuciu desperaci, żebrzący u mnie mało elegancko randkę. Mojemy mężczyźnie się udało? Udało. I nie, nie jest bogaty, nie, nie mam dziecka któremu ojca szukam, nie, nie jestem uczennicą, czy jak to teraz modne określenie ,,gimbuską'' itp. PS. Może nie każdą łaskę da się faktycznie poderwać i zaimponować, ale dobrym podejściem to większość. Pozdrawiam was bardzo serdecznie i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanticDżentelmen
Moja Droga,w kobietach nie pociąga mnie niedostępność,tajemniczość i dystans.Wolę niewiasty otwarte ,bardzo ufne,wychodzące z inicjatywą.Takie z męską psychiką.Te cechy niedostępności kojarzą mi się z oschłością i chłodem emocjonalnym,a to nie jest coś pożądanego i ciekawego.Ja osobiście tak uważam,ale na pewno są też mężczyźni którzy lubią kobiety stwarzające atmosferę niedostępności i tajemniczości.Ja do takowych nie należę.Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długi tekst,cięzko się czyta...ktoś streści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma ktoś pożyczyć żonę na noc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się tego czytać, następnym razem porób akapity, aby łatwiej było to przyswoić i znaleźć początek zdania. A skoro już to jestem, to może jakaś dziewczyna miałaby ochotę na minetkę? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w tramkach
Kazda jest inna, ja nie potwierdzam slow autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajerdlakobiet
A taka historia to mnie spotkała : koleżanka siostry znalazła się w c******j sytuacji finansowo-rodzinno-życiowej. Facet ją zostawił, roboty też nie miała, a za to depresję. Zakręciłem się przy niej, bo zawsze mi się podobała. Pomogłem jej na początku trochę finansowo, znalazłem robotę u koleżki i k***a dobrze tyle jeszcze, że do domu nie wziąłem jej, ale o tym zaraz. Z początku było : "jak ja się odwdzięczę" była miła, codziennie się widzieliśmy, potem nawet sex był. Stanęła trochę na nogi i kontakt urwała ! Cisza, dzwonię do niej to nie odbiera, z głowy bania się robi, o chuj chodzi, trochę się zainwestowało to miałem nadzieję, że się zwróci. Ale od niej zero odzewu, niedawno spotykam ją, a ona mija bez słowa, mówię, cześć co jest i tak dalej, a ona "no nie mam czasu muszę lecieć". W głowie chaos i wielki chuj został mi po niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:55 No ale pewnie ładna była. Dla brzydkiej koleżanki byś się tak nie wysilił tylko bardziej ją dobił. Bądź szczery, pomogłeś dziewczynie bo liczyłeś na roochanie. Ale standartowo stanęła na nogi i znalazła kogoś w swojej skali urody, a ciebie kopnęła w zad:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciekmaciek
Kumpel opowiedział wczoraj, że jego żona ( chyba już niedługo bo złożyła o rozwód ) zdradzała go z innym facetem ze swojej pracy. Teraz powiedział, że go kocha, faceta tego znaczy. Ruchała się z nim kiedy tylko mogła, mówiła, że idzie do sklepu, do fryzjera, na basen, do kościoła ( ! ) a szła się pierdolić z tym typem. Co najlepsze on żonaty, a jego żonka wiedziała o tym i to ona powiedziała koledze wszystko. Od 4 lat tak jest. Kolega popłakuje teraz trochę, bo mają dzieci. Ciekawe tyko czy to jego. Teraz chuj taki przychodzi do głowy - ja myślę, że powinien posunąć tę babkę, żonę tego faceta i porobić testy na ojcostwo, a może też wjebać typowi tamtemu i żonce. Myślę sobie, że można teraz pierdolca dostać jak kobieta mówi, że gdzieś wychodzi, nawet po chleb i mleko - a może ona dupy daje? Czy one wszystkie to kurwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jebać miłość
Jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek stwierdzi, że fajnie byłoby się zakochać... to niech lepiej z rozbiegu przywali głową w mur. Boli mniej... " Mój idealny wymarzony facet... Osoba która była dla mnie jak brat, przyjaciel, kochanek... w sumie była i nadal jest dla mnie całym światem. Tak wiem, co niektórym wydaję się to nie możliwe, ale tak, taki jest, co tylko chciałam to miałam, śniadanie przez niego przygotowane specjalnie dla mnie, z rana, nawet po powrocie z pracy kiedy miałam na nocną zmianę, obiadki, wakacje tam gdzie chciałam jechać, zawsze mogłam na niego liczyć... nawet w środku nocy ( bo zdarzyła się taka sytuacja). Pomógł mi prawie ze wszystkim, nawet ze znalezieniem pracy. Było mi z nim wspaniale i wiecie co?... Po 1,5 roku, usłyszałam słowa, których nigdy nie chciałam usłyszeć... :'( że najwyższy czas się rozejść... kiedy ja kurwa, starałam się być dla niego taka jak on dla mnie. W domu zawsze miał posprzątane, ugotowane, również o co mnie prosił to pomagałam mu. Też go wspierałam. Niestety, ostatnio kłótnie w naszym związku były czymś codziennym. Zauważyłam że mój " idealny" zmienił do mnie nagle nastawienie, z niewiadomej przyczyny, tyle lat zmarnowanych tyle planów i obietnic niespełnionych... jebać miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe a faceci nie zdradzaja? nie oszukuja? nie klamia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naga prawda to chyba o tobie i twoich kolezankach. Mnie nie kreca panowie, ktorzy maja olewcze podejscie i pokazuja kobiecie ze jestes jedna z wielu opcji bys sie sama postarala, tylko wole tych zaangazowanych , ktorym widze ze zalezy i szanuja kobiety. Pisz laska o sobie a nie probujesz wmieszac wszystkie w to co sama myslisz i jak postepujesz. Ludzie sa rozni, jesli nie spotkalas innych kobiet niz opisalas to kwestia twojego srodowiska. Ja nie jestem zadna su*ka , nigdy mnie nie ciagnelo do osobowosci silnych i samcow alfa ani tym bardziej drani. Jestem kobieta wiec lubie meskich mezczyn (meski nie oznacza wulgarny, bijacy, agresywny), sa inne pozytywne cechy meskie ktory przyciagaja mnie jako kobiete, taka samo mezczyzni wola kobiece kobiety niz chlopczyce. Nie rozumiem dlaczego probujesz sposob podrywania/zdobywania kobiety uzaleznic od tego czy sie facetowi "uda":D Albo sie podoba ktos albo nie, bez wzgledu na to czy wyraza uczucia teraz czy pozniej, czy wypytuje kolezanki czy nie czy od razu zaprasza na randke czy zaczyna od luznej zanjomoci czy lubie damsko-meski gierki i wymusza na tobie byc sama wokolo niego poskakala, jak sie nie podoba to nie ma bata. Ja nie gardze i nie wysmiewam chlopakow starajacych sie o kobiete . Skoro ty tak robisz to jestes niedojrzala i infantylna i czas dorosnac, bo to kwestia dojrzalosci - wlasna opinia o czlowieku i sposob jej wyrazania, okazywania, a nie natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopaki którzy się łaszą jak psy do nogi ZAWSZE będą traktowani jak wycieraczka do butów i podnóżki bez szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wymaganiach
Nie jestem szowinistą i życzę kobietom jak najlepiej ale po obejrzeniu tego filmiku po prostu ręce mi opadły. Ta osoba sobie jakieś żarty robi. Patykiem bym jej nie tknął, bo mi sie nie podoba a jescze jakie wymagania ma. Istny koszmar. Chyba ani jednej z tych cech nie posiadam. Nie sram pieniędzmi. Nie jestem kurą znoszącą złote jaja. Szok! Albo ma pełno długów i chce znależź kogoś by sobie pomóc albo jest po prostu niespełna rozumu. Oby znalazła swojego idealnego męzczyznę. Cieszę się, że to nie jest partnerka dla mnie. Miłości z tego by nie było. Wartościowych uczuć wyższego rzędu również. W ogóle ciesze się, że nie padnie na mnie. Ale życzę jej powodzenia jeżeli jej w życiu nie wychodzi. Link do filmiku poniżej: https://www.youtube.com/watch?v=eRKTtl8iMPE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poniekąd się z Nią zgadzam,,razi mnie jednak w momencie gdy nazywa ludzi (facetow)pracujących za srednia krajową nieudacznikami życiowymi..różne są sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×