Ludzie z Warszawy, nie kupujcie jedzenia w budkach pod stacją metro Wilanowska !

zatrułam się tam okrutnie, dostałam najpierw bolu zolądka, potem skojarzylam ze tam jadłam, pokusiło mnie bo bylam głodna bardzo no i wiecie jak to sie skonczylo ? sraczką o poznej godzinie wieczornej w smierdzącym toi toi za pętlą autobusową, mam zamiar jutro to zgłosic do sanepidu

A co byś chciała za parę złotych polędwiczkę z przepiórki ? Człowiek jak głodny to byle g****o zje.

Szanowni Państwo, zapewniamy, że nasze potrawy są produkowane ze świeżych produktów od najlepszych producentów. Nadto w naszych lokalach obowiązują rygorystyczne procedury kontroli jakości na każdym etapie produkcji.

Zatrucia pokarmowe zazwyczaj występują z bakterii kałowych, więc: a) lizałaś komuś pupe b) zjadłaś czyjąś kupe :O

Ja nie jem w takich budkach nie dlatego, że tam gooowno podają, ale dlatego, że to oszuści i krętacze, szczególnie omijam imigranckie, gwarantuje wam, że nigdy nie zjem kebaba w takim miejscu! :P

gość dziś Wbrew twojej szczeniackiej imaginacji bakterie kałowe są wszędzie .

ale to nie był kebab, te budy przy wyjsciu z wilanowskiej, nie te ''kebaby'' przy pętli autobusowej, w sumie teraz wiem ze to jedna kupa :( Polak a sprzedaje kupe :( dobrze, ze tam była toj tojka, inaczej bym za przeproszeniem zesrała się w majtki :( jutro robie donos do sanepidu

Ja bym poszła tam kupić drugi raz i to żarcie dała do zbadania. Może oni rąk nie myją i podają brudnymi, a co nimi robili wcześniej to...

kebsy od ciapaka zawsze są podejrzane, poza tym drapią się po jajach i tymi rękoma robią żarcie

30% Polaków nie myje rąk po wyjsciu z toalety