Plastry antykoncepcyjne po tabletkach

Hej dziewczyny! Dostałam od ginekologa receptę na plastry Lisvy, bo tabletki wywoływały u mnie straszne problemy żołądkowe. Na ulotce pisze, że przy zamianie z tabletek na plastry zalecane jest naklejenie go w pierwszym dniu po ostatniej tabletce (nie później jak tydzień po skończeniu opakowania). I teraz mam pytanie - jestem w ostatnim tygodniu przyjmowania tabletek i nie chcę ich już więcej brać. Czy mogę zaprzestać ich branie i w przeciągu tygodnia nakleić pierwszy plaster? Zadziałałoby? W ogóle mam lekkie obawy, bo dwukrotnie w tygodniu uczęszczam na bardzo... potliwy sport :p I raz na basen. Ale tabletki tak mnie wymęczyły, że spróbuję czegokolwiek byleby była jakaś poprawa.

Odpuść sobie na miesiąc bzykanie

Tylko kalendarzyk i prezerwatywa jest nieszkodliwa reszta rozwala organizm czasami wątrobę itp.... Nam doradził bo mąż jest zawsze podczas każdego badania ginekologa cipki wspierał porody bo nie jestem tępa i zacofana by wstydzić się męża a całkiem obcego faceta ginekologa nie ciemno gród! !!

Ta znowu sie odzywa od badania z chłopem swoim. Jak jest p******y to niech łazi z toba i oglada. Tu takich drugich głupich nie ma,ani kobiet ani facetów jak ty i ten twoj mąż nawiedzony.

19,47 idz wreszcie do psychiatry zj****a babo

Możesz zrobic tak jak piszesz, o plastrach podrzucam do poczytania fajny artykuł: http://kobiecosc.info/plastry-antykoncepcyjne-wady-zalety/ Mam nadzieje, że rozwieje Twoje wątpliwości.

Najlepiej skonsultuj to z Twoim lekarzem. Ale co do plastrów to są one naprawdę bardzo praktyczne i można z nimi swobodnie ćwiczyć, trzeba tylko je dobrze nakleić oraz dobrze przechowywać, sporo praktycznych informacji o plastrach znajdziesz na portalu http://nielykam.pl/pigulka-czy-plaster-co-lepsze-dla-poczatkujacych/ , polecam zajrzeć !

ja też chodzę z mężem do lekarza w tym do ginekologa ale zawsze zostaje na poczekalni,po co on mi potrzebny przy badaniu ginekologicznym :O

mam znajomą co na plastrach zaszła w ciążę i urodziła downa...zawsze pilnowała terminu,nic nie zawiniła,lekarz powiedział,że znalazła się 0,2% ''szczęśliwców''

boże co za idiotka z autorki,jesteś w ostatnim tygodniu to nie możesz przepękać i brać je do końca tylko chcesz cudować z przerywaniem...potem założysz temat ,że masz rozregulowany cykl...jak mnie wkur/wiają takie baby :O

boże co za idiotka z tej wyżej, odpowiada założycielce tematu sprzed 3ech miesięcy

gość dziś ja też chodzę z mężem do lekarza w tym do ginekologa ale zawsze zostaje na poczekalni x to znaczy wchodzi na dach? :P