Gość gość Napisano Maj 22, 2016 Cześć wszystkim ! W przyszłą sobotę idę na wesele do kolegi. Wiem, wiem... Brakowało mi jaj, żeby odmówić, ale to serdeczny kolega. Już powoli zaczynam odczuwać "syndrom przedweselny" czyli nerwy i deprecha hehe ;) Nie wiem czy coś ze mną nie tak, ale cholernie nie cierpię wesel ! Nie jestem żadnym dzikusem, ale wizja spędzenia nocy na sali weseli wśród 100 osób budzi we mnie odrazę. Ludzie w tym dniu zmieniają się w kogoś kim nie są. Zaliczyłem już masę wesel i prawie zawsze opuszczałem przyjęcie po oczepinach. Schemat jest ten sam: 1. Faceci pożyczają fury, żeby pod Kościół podjechać jak najdroższym autem a w trakcie wesela po cichu odprowadzają właścicielowi. Jeśli ktoś prosi o podwiezienie to wybiera zawsze tego który dysponuje najnowszym modelem auta. Próżność ?! No chyba :) 2. Kłótnie o miejsce przy stole. W moim zwyczaju było zawsze w pierwszej kolejności zajęcie miejsca w kolejce do pary młodej celem życzenia (zawsze SZCZEREJ) pomyślności na nowej drodze życia. Dopiero potem ogarniałem miejsce i okazywało się, że "sorry, ale tylko tam jest jedno miejsce wolne". Cóż, miejscówka wśród swoich najważniejsza :P 3. Fotografowanie się. Tu zaczyna się jazda :D cyt. fotografów: "robimy głupie miny", "wszyscy udajemy zdziwienie", "prawie rączki na prawych kolanach, panowie". Chyba więcej artyzmu widzę w sesjach rozbieranych do CKM :/ 4. Zabawy weselne. Niewiele widywałem na żywo, bo zawsze uciekałem wtedy na spacer, ale żeby coś oceniać należy widzieć dlatego oglądałem płyty z wesel. Co niektórzy już o 22 przebierają nogami nabuzowani alkoholem, żeby wystąpić w konkursie i popisać się na oczach gości. Same zabawy to straszny kicz i tandeta. Podawanie sobie wałka trzymanego między udami jest tego idealnym przykładem. Poziom leci w dół a ludzie cieszą się z niszowej i czasem wręcz ośmieszającej zabawy. PS. Musiałem to z siebie wyrzucić. Jestem singlem, który jednak weekendy spędza w pubach lub na domówkach nie zawsze samotnie ;) tak na wszelki wypadek gdyby ktoś pomyślał, że ten post napisał niedorajda życiowa, samotnik, buntownik i zrzęda hehe. Ciekaw jestem czy ktoś podziela moje zdanie i cieszy się z każdego pominięcia przy zaproszeniach ? :)) Pozdro dla wszystkich xD Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach