Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gryph

Moja koleżanka jest wierząca, a współżyje z chłopakiem przed ślubem

Polecane posty

Gość gość
katoole są pojebani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yang
Ja jestem wierzaca. Czasem bardziej, czasem mniej ale w zyciu zawsze spadam na cztery lapy i wiem, ze ktos czuwa. Najczesniej modle sie za zmarlych i to pomaga mi w tesknocie za nimi, bo wierze, ze jeszcze ich spotkam. I od 6 lat mieszkam i wspolzyje z partnerem. I mimo, ze chodze czasem do kosciola nie spowiadam sie z tego. Nie uwazam tego za grzech, bo nie krzywdze nikogo, nikt przez to nie cierpi. Ba nawet przyjmujemy kolede, mamy fajnego proboszcza, ktory cos tam zagaduje, zeby wziac slub, ale nie nachalnie. Zawsze to jakos w zart obracam i jest ok. Wizyta duszpasterska znaczy dla mnie wiele. Wiem, ze Pan Bog jest wszedzie, ale fajnie byc czescia wspolnoty itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy ludzie wierzący idą do łózka przed ślubem czy nie to ich sprawa i ich grzechy. Kościół katolicki nie wywala z Kościoła ludzi grzeszących wiec w czym Wy macie problem? Ostatni będą pierwszymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kościoła potępia grzech, ale nigdy grzesznika. Dlaczego Ty chcesz stawać ponad kościołem , ponad wiara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katolicy nie macie prawa potępiać drugiego człowieka bo to może zrobić jedynie Bóg. Powinniście jedynie kierować go ku nawróceniu bo większa będzie radość Boga z jednej nawróconej owieczki niż z 99 tych które już ma. Rolą Chrześcijanina jest głoszenie Ewangelii a nie potępianie drugiego człowieka który tak jak i wy jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże i to BÓG a nie wy zadecyduje czy będzie potępiony czy nie. "Zaprawdę powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. [Mt 21,31b]:"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynę swędzi ci/pa i musi być drapana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że nikt nie może potępiać drugiej osoby. Wiadomo, że wszyscy grzeszymy, tyle że jeśli mówimy o jakiejś sytuacji, to chyba należy ją nazwać po imieniu, przy założeniu, że chodzi mi o prawdę a nie o moralizatorstwo. Cudzołóstwo jest grzechem wg. religii chrześcijańskiej. Owszem można się tutaj spierać czy jeśli mamy całe życie 1 partnera, a nie mamy ślubu to czy zachodzi ten grzech. Natomiast każdy następny partner to cudzołożenie. Przynajmniej wg. Biblii ja to tak widzę, bo Kościół Katolicki widzi to inaczej i ja stosuję się do nauk Kościoła Katolickiego, ale wydaje mi się, że Biblia jednak trochę inaczej do tego podchodzi. Tyle że wtedy były inne czasy, teraz są inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ciebie obchodzi co ona robi? Nie masz wlasnego zycia tylko innym włazisz w majtki.ty jestes taka swieta? Napewno nie. Wiec sie zajmij wlasnym zyciem bo KAZDY ODPOWIADA ZA SIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Sredniowieczna wiesniaczko sama zaslugujesz na potepienie za wlazenie do cudzej pi...czy. Zajmij sie swoimi sprawami i swoja doo.pa. Ten temat pewnie prowo ale u mnie na wsi takie typy istnieja wiec kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone" (Mt 12, 31). Współżycie przed ślubem z myślą "wszystko mi zostanie odpuszczone i będę robic co chcę" to grzeszenie umyślne i z wyrachowaniem. Katechizmy wyliczają sześć grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, świadczących o wyjątkowej zatwardziałości grzeszników: 1. grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego, / 3. sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej, (...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
I czemu potepiasz kobiete a jej faceta juz nie? Nie zastanawiasz sie dlaczego ci faceci bez slubu modlacy sie w kosciele z ksiedzem na czele ro.o.c.h.aja? Ja bym na to spojrzala a nie na normalna kobiete co zyje i korzysta z tego co Bog dal. Dalyscie sobie wmowic dwulicowym ksiezom ze to grzech i tyle. Ja nawet nie chodze do kosciola. Mam grzechy ciezszego kalibru i co z tego? I tak plotkary mnie zniszczyly. A najpierw jak bylam dziewczyna skromna chodzaca do kosciola to stare szma.ty skarzyly babci ze sie spozniamy z siostra. Normalnie idiotki wsiowe skrajnie znudzone z zegarkiem w reku w oknach :D Kabaret :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Autorka zadała pytanie : "Czy zasługuje na potępienie z powodu swojego zachowania?" Chrześcijanin nie potępia człowieka tylko grzech bo tylko Bóg może osadzić i potępić grzesznika. Odpowiedz jest: nie zasługuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych co uważają, że seks po za małżeński jest o.k. Obejrzyjcie sobie na Youtube film "demony seksu" Może wtedy otworzą wam się oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzech, demony, piekło...zabrakło jeszcze smoły... i wideł ;-) Cieszmy się, że żyjemy w takiej a nie innej kulturze, bo już niedaleko sięgając, w społeczności cygańskiej, nie dziewica jest społecznie potępiana...nie wypominając już islamistom kamieniujących niewierne. Za to pewnie ci "wierni" znajdą sobie miejsce u boku Boga w niebie. Najprawdziwsze i najświętsze dogmaty mogą mieć bardzo złe skutki, kiedy się ich nie wiąże z zasadami społecznymi;, przeciwnie, najfałszywsze dogmaty, mogą mieć cudowne skutki, kiedy się zdoła złączyć je z tymi zasadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację Lenina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja jestem wierzaca. Czasem bardziej, czasem mniej ale w zyciu zawsze spadam na cztery lapy i wiem, ze ktos czuwa. Najczesniej modle sie za zmarlych i to pomaga mi w tesknocie za nimi, bo wierze, ze jeszcze ich spotkam. I od 6 lat mieszkam i wspolzyje z partnerem. I mimo, ze chodze czasem do kosciola nie spowiadam sie z tego. Nie uwazam tego za grzech, bo nie krzywdze nikogo, nikt przez to nie cierpi. Ba nawet przyjmujemy kolede, mamy fajnego proboszcza, ktory cos tam zagaduje, zeby wziac slub, ale nie nachalnie. Zawsze to jakos w zart obracam i jest ok. Wizyta duszpasterska znaczy dla mnie wiele. Wiem, ze Pan Bog jest wszedzie, ale fajnie byc czescia wspolnoty itd. " x jesteś najgorszym typem grzesznika, stworzyłaś sobie własną moralność, jak Raskolnikow. Stworzyłaś sobie swój kościół, swoją wiarę, swoje zasady, ty decydujesz, co jest grzechem, a co nie jest, sama sobie udzielasz rozgrzeszenia. Uważasz, że należysz do Kościoła, ale należysz na swoich własnych zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×