Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem wiecznie smutny

Polecane posty

Gość gość

Dlatego nikt mnie nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem wiecznie smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukam sparingpartnera do badmintona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o i mamy parę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez ale zaczelam sobie mowic ze fajnie jest byc smutnym takim outsiderem od calej reszty. Czasem sobie wyobrazam ze chodza opinie na moj.temat ze ociekam seksownym smutkiem to mi zawsze pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Outsiderem odstawającym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alien nie ty jeden w sumie alienacja ma plusy dodatnie i plusy ujemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RogGacz
Proponowałbym zjeść tak z pół tabliczki czekolady, przebiec ze dwa kilometry, stanąć przed lustrem, zrobić głęboki wdech, a potem wydech. Potem bym radził pomyśleć przez chwilę, jak się jest silnym, i że da się radę, ciągle patrząc sobie we własne oczy, jak najgłębiej, motywując się i mobilizując do pozytywnych zmian. Albo inaczej: stań przed lustrem i powiedz: kicham na te smutki, mam ich dosyć, to ja będę górą nad nimi. Chrzanię to, pójdę po swojemu naprzód. Czas buntu przyszedł, mam ochotę dać w kość temu negatywnemu myśleniu, i zrobię na przekór temu. To powinno na początek pomóc. Za pierwszym razem ma największą moc, a za każdym następnym coraz słabszą, bo jeżeli to działa, to potem jest już niepotrzebne. Pomogło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciągle patrząc sobie we własne oczy Pomogło? X Nie, poryczałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tam masturbacja pomaga, tyle mam z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję czytanie powyższego elaboratu zakończyć na pierwszym przecinku, ale za to przeczytać (i zastosować) ze 3 razy ;-) od słodyczy humor się poprawia. O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Humor poprawia się od słodyczy, alkoholu, narkotyków[nie próbowałam] ale najbardziej i długotrwale oraz bez skutków ubocznych takich jak tycie, choroba alkoholowa czy narkomania, humor poprawia się przy uprawianiu sportu, najlepiej na świeżym powietrzu [ akurat jest piękny maj]. Warto coś zacząć działać nawet jak człowiek smutny i pójdzie przebiec te kilka km, endorfiny wytworzone podczas wysiłku fizycznego sprawią, że poczujesz się lepiej i nie będziesz mógł/a się doczekac aby znów wybiec w teren. Spróbuj, zachęcam i potwierdzam swoim przykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie bardzo, przez miesiac musze sie oszczedzac po chorbie, a poza tym jestem alergikiem. moge uprawiac tylko w zamknietych przestrzeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miesiąc szybko zleci, a poza tym możesz zacząć coś robić w domu na alergię weźmiesz leki i można będzie wyjść/wybiec w teren moja koleżanka jest alergiczką a biega prawie przez okrągły rok jak szukasz wymówki to zawsze znajdziesz powód by nic nie robić i tylko użalać się nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×