Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy macie powody by dziekowac matkom na dzien matki? ja chyba nie.

Polecane posty

Gość gość
Ja przez wiele lat miałam ochote tak jak wy na matki żalić sie na mojego ojca, ponieważ był on alkoholikiem i w czasie ciągów wprowadzał do domu stmosferę stanu 24-godzinnego stanu zagrożenia przez x tygodni (kiedyś przez całe wakacje dzień i noc) czasami już na granicy szaleństwa i tak jak wy gadałam, żaliłam się co to to on nie jest, mogłam tak godzinami sie żalić i robić z siebie ofiarę, aż w wieku bodaj 30-stu lat przeszło mi. Nie chce mi się juz o nim gadać. Nie chce mi sie już robić z siebie ofiary. Chyba nawet już nie czuję żalu, a nawet przeciwnie odkrywam że pamiętam dużo dobrych momentów jak wyjeżdżaliśmy z nim do rodziny czy nad wodę kiedy był trzeźwy i tych momentów teraz widzę więcej nawet niż okresów picia. Czasami i dziś sie zdarza we wakacje że gdzies jede z rodzicami szczególnie odkąd urodziłam dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że większość naszych matek jest z pokolenia, które nie potrafiło okazywać uczuć, moja mama dużo mi pomaga, mam małe dziecko wróciłam do pracy, dla niej to forma okazywania mi miłości... a ja wolałabym żeby zamiast ugotować mi obiad, za co oczywiście jestem jej wdzięczna siadła ze mną i tak szczerze pogadała, doradziła, wspierała i przestała krytykować wszystko co robię. tak mam do niej żal, za brak czułości, zainteresowania, za to, że dzieci sąsiadki zawsze były lepsze, zdolniejsze, ładniejsze i posłuszne, cóż rzeczona sąsiadka poświęcała im dużo uwagi, chwaliła, wspierała i stała za nimi murem. ale to ponoć ja byłam trudnym, nieprzystępnym dzieckiem, jedno wiem Niekochane dzieci mają kolce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - to co napisalas to tak jakbym czytala o swojej matce, wieczne porownywanie na niekorzysc, krytykowanie, wieczne nie zadowolenie z dzieci a nasza sasiadka zawsze wychwalala swoje dzieci i zawsze za nimi sie wstawiala, zawsze a ja zawsze bylam winna i czesto obrywalam za te dzieci sasiadow, matka wierzyla wszystkim tylko nie swoim dziecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle tez,ze nasze matki byly chlodne w uczuciach bo tak byly wychowane, moja pochodzi z rodziny wielodzietnej, dziadkowie mieli gospodarstwo na glowie, strsze dzieci zajmowaly sie mlodszymi i pasly krowy, dziadek lubil czasem wypic, tak bylo w wielu domach. moja mama i jej dwie siostry wyszly za maz za alkoholikow, gdy w malzenstwie mojej mamy zaczelo sie zle dziac przez picie to moja bacia dawala jej rady takie jak zeby byla cicho, co ludzie powiedza itp. pomagala w wychowaniu wnukow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. Dlategoni cierpie rodzin wielodzietnych powyzej 3 dzieci. Uwazam ze rodzic nie jest w stanie zapewnic tyle milosci i uwagi ile te dzieci potrzebuja. Potem wyrastaja takie chlodne kobiety jak moja matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×