Czy pozwalacie kochać i poznać was takie jakie jesteście? czy jednak maska zew?

jw. w jaki sposób pozwalacie sie poznać facetowi? czy takie jak jesteście do razu? czy jak

ja pozwalam

jestem inna, nie wymagam, nie obchodzi mnie nic, udaje nie zainteresowana, mysle dlatego skupia sie na mnie mezczyzna. Pozniej dochodza sytuacje na codzien, to samo przez sie sie mowi ze wychodzi natura czlowieka, czy czlowiek jest smialy, czy wiecej mowi jak sie zachowuje w jakich okolicznosciach, mozna grac do czasu, pozniej ten czas weryfikuje.

Jak żyć z maską?!? Nie, to nie w moim stylu .

jestem różna,mam gdzieś udawanie i maskowanie się po to żeby wywrzeć dobre wrażenie,czasem wredna,pyskata,chamska,innym razem miła,kulturalna,wesoła

Niepokazywanie facetowi wszystkiego na dzień dobry to nie maska.

13.32 ona taka nie jest trollico.

Tez jestem inna, to odstrasza i mam święty spokój:) nicnie udaje, jestem sobą:)

Ona nie odstrasza a jak trafi na chamidła to ma prawo reagować.

testujecie facetów?:P

najlepiej od razu przejąć cały pakiet emocji faceta, dobre rozpoznanie, potem dezinformacja, ewakucja :-)

jak widze że facetowi zależy na tym aby mnie poznać to daje szanse i nie udaje nic. A jak zachowuje się tak że raz chce raz nie to w końcu ja trace zainteresowanie i olewam Pana.