Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zapiertalam od rana,2 dzieci,a mąż wyszedł na miasto

Polecane posty

Gość gość

wyszedł na miasto,zostawiając mnie z 2 dzieci.myślałam,że spędzimy ten czas razem,piękna pogoda,a on wyszedł.nawet nie pomyślał,aby zająć się swoimi jakże ukochanym dziećmi,aby choć trochę mnie odciążyć.zostałam sama,z domem do ogarnięcia,wykąpaniem dzieci,praniem.nawet ch*uj obrączki nie założył.przecież tak bardzo chciał dzieci,a co do czego sama jestem ze szkolniakiem i niemowlakiem.Codziennie.Przykro mi bardzo.Gdyby nie fakt,że jeszcze karmię piersią zostawiłam go w p**du na weekend samego,niechby posmakował ile trudu jest w "siedzeniu" z dziećmi.To takie niesprawiedliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to wyszedl? I ty na to pozwolilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się zbuntuj i nic dziś nie rób. Nie pierz nie sprzątaj jaki masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko przez ciebie k***a mać !!! bo nie chcesz dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale siedziec z dziecmi w domu i tak musi .... czy bedzie miala focha czy nie :PP oj tak ten po/je/bany swiat jest mega niesprawiedliwy tylko jakby matka poszla w pi/z/d/u na cala sobote na miasto , to by dopiero bylo jaka wyrodna matka Jakie mysmy stereotypy na przestrzeni czasu przelamali ? z matki obrabiajacej dzieci i siedzacej z dziecmi w domu po cichu ,zmienilo sie tyle , ze teraz sa sfrustrowane matki u/je/bane w domu z dziecmi o pozniej k/u/r/wa rozwody ja dzisiaj tez mam żyły na mojego :D dobrze ze poszedl w pi/z/du do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc zaraz jak tylko wróci ty wyjdziesz zostawiając go z dziećmi - wyjdziesz na dokładnie tyle samo czasu na ile on wyszedł - umów się kumpelką, idźcie na kawę czy do kina i tak za każdym razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyjde,bo nie mam do kogo i z kim.kolezanka przyjedzie za miesiac i wtedy bede miala okazje wyjsc.jestem uwiazana jak pies do budy.autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając tematy na kafeterii bardzo często spotykam się z tym że dla kobiety siedzenie w domu z dziećmi to kara, uwiązanie, kobiety są znudzone monotonią i tak dalej .ja na przykład tego nie pojmuje .Mam czworo dzieci .Siedzę z nimi w domu .Ja po prostu uwielbiam, uwielbiam siedzieć w domu z dziećmi wyjść przed dom na spacer Nie wyobrażam sobie iść do pracy czy wyjść gdzieś z koleżankami to mnie nie interesuje Ja po prostu lubię spędzać czas z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam-zero kanapek do pracy,zero obiadów i kolacji,zero prania(skończą się gacie to może pomyśli,żeby sobie uprać),nad seksem jeszcze pomyślę,będę rozmawiać z nim normalnie,ale chłodno i na dystans oraz zero nadskakiwania.teraz skupię się na sobie-będę tylko JA,a nie jak do tej pory dzieci,mąż,a siebie na końcu zostawiałam.Jestem za młoda,a żyje się raz.Mam zamiar się tego trzymać,zobaczymy ile wytrzyma moich tortur emocjonalnych:)autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gdzie ty żyjesz autorko na Marsie? Przecież w każdym mieści są sklepy odzieżowe, z kosmetykami, spożywcze, księgarnie... A każda matka na placu zabaw może zostać twoją koleżanką. Zawsze też możesz pójść na kawę do kogoś z rodziny, powinnaś zacząć utrzymywać kontakty z ludźmi i jakoś je pielęgnować, bo widzę że jesteś typem egoistki. Wydaje mi się też, że jesteś zła na męża bo on ma jakieś jeszcze życie, a ty nie masz nic tylko mąż i dzieci, nawet nie masz pomysłu, jakiejś odrobiny kreatywności aby zorganizować sobie dzień, smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli żyjesz na wsi, to zawsze możesz wziąć kocyk, książkę lub gazetę, położyć się w sadzie, pomalować paznokcie lub zwyczajnie nic nie robić...Taki twój prywatny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odciągnij mleko do butelki, a sama idź na zakupy, do kawiarni, na jakieś fajne ciastko, zajdź sobie do solarium, kosmetyczki, na fitness. Nie potrzebujesz do tego koleżanki. Dziecko ci nie umrze, jak zostanie z butelką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,mieszkam na wsi z dala od rodziny,dlatego nie mam do kogo wyjść i z kim.A tutejsi ludzie raczej do otwartych nie należą.kocyk,paznokcie i książka to nie to samo co wyjście z kimś.tak naprawdę nie mam nawet do kogo gęby otworzyć prócz dzieci i męża.. do tej Pani od egoistki-gdybym nią była to nie zrzędziłabym teraz tu. przebiduję ten miesiąc,ale jak tylko koleżanka przyjedzie to ja będę codziennie wychodzić.autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahaha dobrze ci tak, k****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorób sobie kolejne dziecko jakieś idiotka, własnie przez to aby nie zapierdalać jak idiotka mam jedno i żeby mojego starego miał szlag trafić to żadnego więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy TY masz gorzej czy ja. oD DLUZSZEGO CZASU BARDZO SIE Z MEZEM KLOCIMY do tego stopnia, ze ja mowie mezowi żeby się wyprowadzi ale on nie hcce :( Mam dość. On teraz siedzie przed tv a ja na kfe nap/ie...m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym Ci proponowała wiecej dzieci sobie dorobić :P Przykro mi ale teraz to wyjścia nie masz. Karmisz piersią i masz dwójkę w domu. Ciekawe co robiłaś od rana skoro zostało Ci jeszcze pranie i ogarnięcie domu. Co robił pan maz od rana? Co to znaczy zostawił sama z dziećmi-nie ustalacie pewnych spraw jak miedzy innymi wychodzenie na miasto? Rozumiem ze nie masz koleżanek ale co stoi na przeszkodzie zeby pojechać na basen? Siłownie? Fitness? Do kosmetyczki? Na zakupy? Do kina? Jeja jak mozna tak sie wpakować (w zaiwanianie w domu i przy dzieciach) wiedzac jak to smakuje (skoro juz masz szkolniaka) i budzić sie z ręka w nocniku... Trzeba było miec plan na zycie a nie samo rodzenie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mezatka i nie wyobrażam sobie żeby maz mnie zostawil sama w domu i poszedł w sobote wieczorem jak kawaler "na miasto". Tak to można chodzic jak się jest singlem a nie zonatym i dzieciatym na dodatek z rocznymi bliźniętami facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak to jest - mieszkacie na wsi a on wychodzi na miasto???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, macie takie życie jakie same sobie zgotujecie :/ jak się pościelisz, tak się wyśpisz :/ być może macie leniwych i mało angażujących się partnerów, ale zamiast jęczyć po forach, zastanówcie się, co z tym fantem zrobić: - możecie wysłać na terapię behawioralną, by facet zmienił swoje zachowanie - możecie się poddać i się rozstać, znaleźć kogoś innego - możecie nic nie zmieniać, żyć nieszczęśliwe, znienawidzić partnera do końca i pewnie i tak wziąć rozwód ale na stare lata, resztę życia spędzić w samotności - możecie żyć razem, ale jednak obok; olać go, odizolować się, być pasywno-agresywne, zniszczyć siebie nawzajem - itp itd Chodzi mi o to, że to jest naprawdę WASZ wybór; bycie biernym nie pomaga, a młodsze już nigdy nie będziecie. Zróbcie coś dla siebie, by wasze córki też tutaj w przyszłości nie jęczały jak to one miały beznadziejne w domu, ojca olewacza i teraz mają takich samych partnerów, a matka kura domowa i bezwolna krowa :/ przykład idzie z góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając tematy na kafeterii bardzo często spotykam się z tym że dla kobiety siedzenie w domu z dziećmi to kara, uwiązanie Xxx No widzisz do czego doprowadza rutyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat rozwinął się..mąż już w domu śpi,uchlany w 3 p***y,niestety bądź stety musiałam pojechać po niego i jego kolegę.kolega spoko ogólnie gość.nooo rozmowa będzie rano,bez awantury i tak nic nie da, jutro opalanko przy słoneczku,a mąż z dziećmi.jutro będę JA. pozdrawiam autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zawsze mogli cię wziążć na dwa baty ale chyba by nie dali rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie musiałaś po niego jechać. Serio gdzieś po nocy wlokłaś za sobą dwójkę dzieci żeby pijanego męża wozić? Szczerze- jakby karmienie piersią wiązało mnie w domu, a to dodatkowo byłoby wykorzystywane przez męża, to przestałabym karmić. Zacznij odciągać i przemyśl przejście na mm albo karmienie mieszane- jak mąż raz w ciągu doby poda mm, to żadna tragedia się nie stanie. I fakt- mieszkacie na wsi, nie masz się gdzie wyrwać a mąż idzie "na miasto" balować? Coś tu nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie meiszkacie na wsi gdzie nie ma do kogo geby otworzyc a maz poszedł na miasto. a miasta jest tuz obok? no super... i dzieci nazywaja się pewnie dziesika i brajanek. patola jak nic. szczerze? nie wierzeze sa takie patolówy co zyja z takimi frajerami i jeszcze na wies się wprowadziły zeby vbyc z daleka od rodziny. sama sobie zgotowalas ten los. jakby mi maz wyszedł z koelgami na miasto,ba jeszcze bym musiala po niego jechac a on ululany i z kumplem to bym mu tak wj***la wciry zeby sie znalazł na ksiezycu. a na drugi dzien rozwód. i jeszcze bym z kolegą do łozka poszla,tak z zemsty, a co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×