Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1991

mój facet mnie kłamie

Polecane posty

Gość Ciocia Dobra Rada 85
Boże nie wierzę w to, co czytam. Kobieto, ogarnij się!!! Kocha Cię, bo Ci tak powiedział? I Ty mu wierzysz mimo, że czyny pokazują co innego i że notorycznie kłamie? Jakiej szansy? Przecież już mu ją dawałaś. Będziesz to robić w nieskończoność czy jak? Czemu niby miałabyś mu pomagać z tego wychodzić? Co Ty, Matka Teresa? Przecież on się tak zachowuje na własne życzenie. To dorosły facet, sam umie o sobie decydować i o tym czy chce grać, czy nie. A Ciebie ma ewidentnie w du.pie, skoro mimo prośby i obietnicy, poszedł grać ponownie. Bo nie pije i mało pali? To może mu order daj za to, że jeszcze mu fajek i wódy nie kupujesz (bo przecież sam i tak na to nie zarobi). Doprawdy, to bardzo szlachetnie z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
tłumaczę go że robi mi czasami po złości.... uwierzcie mi że mam mentlik w głowie... czy myslicie że on się zmieni? muszę też pisać pozytywy żeby nie wprowadzić was w błąd... on jest uległy też... słucha się mnie i mimo że dre ryja on siedzi cicho i słucha... ale kłamie czasami i gra.... może się pogubił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciocia Dobra rada, zajrzyj do wątku popadam w obłęd na tym samym dziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba, która kocha, robi na złość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec też siedzi cicho jak mama drze ryja, potem wychodzi z domu i mimo to od 30 lat nic nie zmienił :D jakie to ma znaczenie wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście siebie warci. Zrób se tatuaż, jakiś napis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może zajmij się wychowywaniem swojego dziecka a nie wychowywaniem dorosłego faceta, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie kłamie... od razu widac ze to wiocha pisze. rzucilam w niego bułkami... i małolactwo. bułki rządzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale przecież on kocha! tak przecież mówił! no mówił tak! nie ważne że "ją kłamie" jak mówi że kocha to nie kłamie! a bo tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
hahaha :) mimo tego ze jakiś p***b to piszę to rozbroił mnie swoimi wypocinami ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty nie masz pojęcia jak nas rozbawiłaś wypocinami o swoim gachu ja tu czytam z kumpelkami i tarzamy się po dywanie ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
dobra dziewczynki czy kto tam to pisał.. dzięki za rady, mimo wszystko i wbrew pozorom dały mi do myślenia. wiem, że muszę się sama ogarnąć. wiem, że życie przemyka mi między palcami a ja sama zajmuje się nim nieudolnie, wiem... byłam przygotowana na hejty... nie gniewam się. Trudno. to tylko internet. wiem, ze zazdrość to nie miłość a litość nie wróży dobrze. ale co zrobić. życie jest p********** Dam radę..... wiele osób pyta mnie co on mi dał? co udowodnił? jednak tu nie mogę zabłysnąć... są też pozytywy... ale co tu gadać. znów nazwiecie mnie naiwną. Wiem, ze za dużo się stało... i że idzie to w złą stronę... zobaczymy co czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
a wy na dywaniku chyba macie po naście lat dlatego wasze opinie mnie nie interesują.... poznacie życie. ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my na dywaniku mamy wszystkie już w okolicach czterdziestki - poznałyśmy życie i widziałyśmy już sporo takich zdesperowanych na posiadanie fujary za wszelką cenę żałosnych naiwnych desperatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez rozbroił/ła. dobrze wiedziec ze sa jeszcze kabareciarze na tym swiecie, załosne frajerki, to tak humor poprawia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
właśnie widzę jak ułożyłyście sobie życie skoro wszystkie macie po 40 lat i noce spędzacie w babskim gronie. śmiejecie się przez łzy i udajecie feministki a wytykaniem innych wybielacie własną głupotę. Czytanie takich for jest chyba waszą jedyną atrakcją, wszak wtedy zapominacie o własnych problemach i możecie hejtować innych. Jeśli zaś moja historia była dzisiejszej nocy dla was terapią i odskocznią od szarego życia, wybaczam wam te obelgi i wyzwiska. Cieszę się, że mogłyście dziś poudawać psycholożki i wcielić się w rolę terapeutki. Mówi się że człowiek może się uczyć na błędach innych więc jest też to dla was szansa na udana lekcję życia. Nie będę oceniać was bo nie prosiliście mnie o to, jednak z kilku waszych krótkich zdań ułożyłam sobie wasz obrazek i nie zazdroszczę :) Słowo desperacja wisi w powietrzu właśnie nad wami :D kochane gdzie wasi faceci? Musicie mieć super ułożone życie skoro tak bezpruderyjnie oceniacie innych. Miłego "babskiego" wieczorku :*]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe czy moge dołączyc do dywanika? ska jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz wolimy spedzac w babskim gronie niz z takim frajerzyną się użerac na hustawce emocjonalnej. Uwierz, byle pałę to miec nieproblem, tylko kwestia czy na tyle się nie szanujesz aby zgadzac się na takie dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, szczerze, zostaw tego typa. Hazardzisci maja naprawde ostro uszkodzony mozg (nie wierzysz - poczytaj troche naukowych publikacji o tym) i niestety, ale bedzie tylko GORZEJ. To nie jest jakies gadanie czy straszenie ciebie, ale szczera prawda - lub tez nauka, jak kto woli. Marnujesz przy nim czas i pieniadze, takze nerwy. Kiedys, gdy w koncu z nim zerwiesz, bedzie ci zal tych straconych lat a wszystkie dobre wspomnienia zblakna przy tym, co zdominowalo wasz zwiazek... bedziesz z bezsilnosci zaciskac zeby gdy wspomnienia beda wracac podczas bezsennych chwil... rowniez bylam w toksycznym zwiazku i naprawde zaluje moich zmarnowanych 3 lat, mimo iz czasami bylo cudownie. Traume lecze od kolejnych 3, to nie sa zarty, wyrobilam sobie zle schematy zachowan, zle podchodze do zwiazkow i mezczyzn.. ty rzucasz w niego bulkami, ja wpadalam w komplesy i depresje... zycie jest tylko jedno - wiem, ze to banal, ale uswiadom to sobie... na swiecie jest tyle cudownych ludzi i twoj facet nie jest jednym z nich powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko sportalaj w podskokach od niego, jeśli nie chcesz wyładować z depresja:) taka mała informacja. Nie łudź sie, ze sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ten facet to hazardzista. W dodatku len, ktory unika pracy, zyjacy na garnuszku u matki. To nie jest typ czlowieka, w ktorego warto inwestowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia Dobra Rada 85
Autorko jesteś tu jeszcze? Czy wzielaś pod uwagę nasze rady? Nikt Ci tu źle nie życzy i wszystkie te rady są dobre, nawet te nieprzyjemnie napisane. Każdy chce, żebyś choć przez taką mini-terapię szokową się otrzasnela. Nie znamy Cię, więc nie zależy nam, żeby Ci świnie podkladac itp. Po prostu obiektywnie oceniamy, patrząc z boku. Ale Ty w ogóle chyba nie chcesz słuchać opinii ludzi patrzacych na to z boku i widzących rzeczy, których Ty nie możesz lub nie chcesz dostrzec. Napisz jeszcze w jakim wieku jesteś i Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytalam i czytalam i nie rozumialam czemu z nim jestes. az dojechalam do info o dziecku- jestes po prostu samotna matka juz wszystko rozumiem :) takie puszczalskie zawsze sa zdesperowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość1991 dziś właśnie widzę jak ułożyłyście sobie życie skoro wszystkie macie po 40 lat i noce spędzacie w babskim gronie. śmiejecie się przez łzy i udajecie feministki a wytykaniem innych wybielacie własną głupotę. Czytanie takich for jest chyba waszą jedyną atrakcją, wszak wtedy zapominacie o własnych problemach i możecie hejtować innych. Jeśli zaś moja historia była dzisiejszej nocy dla was terapią i odskocznią od szarego życia, wybaczam wam te obelgi i wyzwiska. Cieszę się, że mogłyście dziś poudawać psycholożki i wcielić się w rolę terapeutki. Mówi się że człowiek może się uczyć na błędach innych więc jest też to dla was szansa na udana lekcję życia. Nie będę oceniać was bo nie prosiliście mnie o to, jednak z kilku waszych krótkich zdań ułożyłam sobie wasz obrazek i nie zazdroszczę usmiech.gif Słowo desperacja wisi w powietrzu właśnie nad wami smiech.gif kochane gdzie wasi faceci? Musicie mieć super ułożone życie skoro tak bezpruderyjnie oceniacie innych. Miłego "babskiego" wieczorku :*] xxx to ja d tego dywanika (reszta dziewczyn po śniadaniu wróciła do swoich domów) gdzie byli nasi faceci? wyobraź sobie, że w pracy - bo w przeciwieństwie do twojego pracują a nie pozostają na utrzymaniu swoich kobiet czy matek! robienie sobie babskich wieczorów określasz mianem udawania feministek przez nieszczęśliwe kobiety??? sobotni wieczór można spędzać tylko z NIM albo czekając na NIEGO? to, że ty wiecznie czekasz aż skończy grać, chlać czy posuwać inną nie znaczy, że inne kobiety również tak mają! nie zrobisz z niego ojca dla dziecka ani partnera dla siebie - nic ci nie pomoże - a już plucie na inne kobiety jadem najmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj swietnie napisane, dywanik rządzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
Opowiedziałam wam wszystkim tu o tym, bo chciałam zasięgnąć opinii kogoś innego... jeszcze raz oficjalnie THANKS! :) żeby nie było, nie napiszę zaraz " och macie rację, co za bydlę, zrywam z nim zaręczyny". Nie napiszę tak i myślę że większość Dojrzałych tu ludzi emocjonalnie rozumie mnie dlaczego. Jeśli nie, to już tłumaczę. Bo to nie jest decyzja którą podejmuję się w chwili impulsu. Pewnie słuchając tej hiostorii napisałabym podobnie, "uciekaj, zostaw". Jednak niestety, jestem po tej drugiej stronie, może gdybym była tą przyslowiowa puscza.lską jak ktoś raczył mnie nazwać, to rzuciłabym bez wahania, pocieszyła się innym i heja dalej do przodu, w sumie moja córka może mieć dziesięciu wujków. Nie martwcie się o mnie :) jestem raczej kobietą niezależną, mimo, że mam córkę kształcę się, pracuję, mieszkam godnie, w czerwcu bronie drugiego dyplomu, mam trzy kwalifikację i próbuję dostać się do policji. :) rozjaśnię wam jeszcze że utrzymuję kontakt z ojcem dziecka i jego rodziną. Wszyscy żyjemy w zgodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1991
Co do Ł, mojego narzeczonego, ma w porządku rodzinę (mimo, ze mnie nie akceptują) nie jest to jakaś patologia. Co do posuwania jakiś lasek przez niego, heh, może on i jest kłamczuszkiem ale żeby od razu takie spekulacje? Wiem po sobie, że nie trzeba wyolbrzymiać i że pozory mylą. Odwalał to fakt, zabolało mnie, to też fakt. Lecz, myślę że odbiło się to już na nim ze zdwojoną siłą. Myślę że zrozumiał, że nie warto zaczynać ze mną. Sam wielu rzeczy nie wie, i lepiej żeby się nie dowiedział. Jak widzicie każdy ma jakieś grzeszki na sumieniu. I on, i ja, i WY... kwestia tylko taka co się komu podoba, mi np. nie podoba się robienie kogoś w konia, kogoś kogo kocham. Aczkolwiek wiem, że jego kłamstwa strasznie motywują mnie do zrobienia czegoś złego i on jest tego świadomy. Uwierzcie mi że zaczął się mocno hamować. Wie co by go spotkało. A to, że kłamie... boi się. Wiem, to nie jest tłumaczenie i mnie nie uspokaja. On ma wielki problem i ktoś kto nie poznał tego smaku, nigdy nie zrozumie ludzi z podobnym problemem. To że jest leń, WIEM :) ale wiem też że będzie lecial w podskokach do pracy a wszystkie pieniążki będą powiększały budżet :) no pod warunkiem, że po drodzę coś się rozsypie, ale to ryzyko chyba on też bierze pod uwagę. Czy jestem zdesperowana? Po prostu mam miękkie serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1991
odnośnie pytania mam 25 a moja córka 6. No cóż, wcale nie uważam się za samotną matkę, dziecko ma ojca, który pracuje za granicą. Mamy kontakt. Zapytacie dlaczego nie wyszło? Myślicie że jak kobieta ma dziecko i jest sama to jest puszczalską? od razu kojarzy wam się to z patologią? I zapewne zdziwił by was fakt że z ojcem dziecka byłam 6 lat? co do innej wypowiedzi, cenię wasze rady, przecież już dziękowałam...... a co do dywanika. Ech. Nie dość że same zaczęłyście rzucać we mnie mięsem, to później sprytnie próbujecie wyjść z sytuacji, broniąc swoich facetów. Po waszych wypowiedziach na temat pały doszłam do wniosku że raczej wyrywacie tylko kogoś na numera, nie tworząc stałych związków. Brak ścisłości w waszych wypowiedziach. Skąd drogie panie z dywanika taka opinia że na siłę chcę trzymać "pałę" w domu? więc śmiem twierdzić, że jesteście rozpieszczonymi babami, gdzie wasi kochani faceci pracują po nocach (ot wszyscy :)) a wy siedzicie na glebie i czatujecie... podejrzewam że wasi mężowie mają podobny problem do mojego :) ale cóż, kobietom podobno wolno więcej. Być może zaraz napiszecie mi że ciężko pracujecie dniami, och, do prawdy nie mam zamiaru skupiać się na waszym życiu, mam dość swoich problemów. Odbiłam piłeczkę na wasze głupie dąsy w moją stronę. Jeśli nie macie mi nic interesującego do powiedzenia to po co udzielacie się w takim forum? Skąd ta wrogość do innych kobiet? Skąd ta drażliwość ? Czy mój temat wywołał w was jakieś złe wspomnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ślepo zakochana i zadne tu rady nie pomogą bo i tak od niego nie odejdziesz. Z opisu wynika ze to zwiazek bez pryszlosci. Zrozumiesz to ale pewnie po czasie. Najgorsze z najgorszych- to hazardzista. U mnie facet ktory gra na maszynach jest SKRESLONY na amen. Powinnas tak samo sadzic, z takim kims cale zycie bedziesz klepać biede. W dodatku to len bez ambicji. Pracy nie moze utrzymać. A kwestia kłamstw: mój mąż ma to samo i powiem ci ze to bardzo nastręcza naszą relacje, to psuje i nas od siebie oddala bo ja juz nie dochodzę prawdy, to zbyt męczące przesluchiwac go i dociekac jak bylo. On powie prawde jak sie pomyli albo jak sie zapomni. W efekcie malo rozmawiamy, bo juz w sumie malo interesuje mnie co ma do powiedzenia bo i tak to moze byc klamstwo. A tak na marginesie szanujmy j. polski- moj facet mnie oklamuje lub moj facet klamie- tak powinien brzmieć tytuł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmultiviminaka
Ja Ci opisze historie mojej dobrej kolezanki. Poznala gdzies tam swojego tez Ł, zrobil Jej jedno dziecko, pozniej drugie (mloda byla, glupia jeszcze) poznie Ja zdradzil ze strsza babka, duuuzo starsza bo "chcial zobaczyc jak to jest", tez gral na maszynach, tez oszukiwal na kazdym kroku, szlajal sie po nocach, rozstali sie po tym wszystkim. Ona to bardzo przezyla, w miedzy czasi okazalo sie, ze dzieci sa niepelnosprawne. Zostala sama ze wszystkim. Pozniej on po jkims tam zwiazku ogarnal sie i doszedl do wniosku, ze Ona i dzieci sa na najwazniejsze, wrocili do siebie. Po roku bycia razem On prze/pie/rdo/lil prawie 50tys zl przez internet!!! Nabral pozyczek przez neta, oszczednosci na komunie dzieci przehulal... Ona nadal z Nim jest po tym wszystkim ale nie maja nic poza zaniedbanym mieszkaniem po dziadkach, dlugami i nedza. Jak kiedys po tej sprawie z kredytami zapytalam Ja dlaczego nadal z nim jest to mi odp: "bo ja nie potrafie byc sama"... Dobra dziewczyna z Niej, tylko naiwna do potegi entej. Tak wiec, chcesz nedzy, dlugow, komornikow, klamstw i zdrad to badz z tym pajacem a jak nie to sie zastanow nad zakonczeniem tej farsy. Nie badz kolejna naiwna. Moglabym jeszcze opisac inna znajoma, podwojna rozwodka z tych samych powodow. Naiwna na poczatku choc i tak chwala jej za ockniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×