Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wczoraj na grillu sytuacja z kuzynką problem

Polecane posty

Gość gość

Robiliśmy wczoraj grilla z mężem, zaprosiliśmy trochę znajomych wszyscy dzieciaci, było też jego dwóch braci z rodzinami i moja kuzynka. Ogólnie wszystko było w porządku oprócz sytuacji z dzieckiem kuzynki - 8 letni chłopczyk. Jako, że dzieciaki w większości, nie chciały jeść grillowanej kiełbasy, zjadły tam trochę chleba, to zdecydowaliśmy, ze zamówimy im pizze na "obiad". Zdecydowaliśmy - rodzice przytaknęli, ale kuzynka już nosem kręciła, że ona musama coś przygotuje bo jej synek takich rzeczy nie je. Ja ok, przystanęłam, ona mu zrobiła kanapki tak jak chciała, ale oczywiście jak przyszła pizza to jej syn nie był zadowlony, ze ma jeść kanapki skoro inne dziec***izze jedzą, nie chciał kanapek więc kuzynka uległa i pozwliła mu zjeść kawałek. ja się nie wtrącałam. Ale to i tak nie było najgorsze, potem - daliśmy dziecim pieniądze na lody, żeby kupiły sobie i jeszcze nam dorosłym, to kuzynka kategorycznie, ze ona na lody dziecku nie da bo chory będzie i go brzuch rozboli (nie jest uczulony). Jej syn niby przytaknął, ale potem jak już wychodzili to przyszedł do mnie z moją córką i synem i poprisił, żebym mu dała na lody i taki smutny był. To co miałam zrobić? nie dać? jak dawałam swoim dzieciom? No i dałam, a kuzynka jak się dowiedziała (jak już przynieśli) to się wściekła, ze mu dałam na te lody i że tutaj tyle jedzenia niezdrowego, tu pizza, do pizzy była cola jeszcze, jakieś cukierki dzieciaki znalazły to też zjadły. Nie wiem dla mnie to normalne, ze na takich grillach się nie je typowego jedzenia takiego co zazwyczaj, a ona nas tak potraktowała ;/. A ja nawet nic nie powiedziałam bo mnie tak zaskoczyła, wiedziałam, ze ona się interesuje zdrowym odżywianiem itp. ale to w domu ok, ale raz na jakiś czas to chyba się nie umrze, jak się zje coś mniej zdrowego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dziecko. Dobrze zrobiłaś. Ja też bardzo uważam na to, co jemy, ale na grillu sobie odpuszczam, bo ma to miejsce kilka razy w roku. Bez spiny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz jej nie zapraszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogla wcale nie przychodzic lepiej a nie przyjsc na grilla a oczekiwac innego jedzenia. Przesadzila grubo,raz na jakis czas troche coli i kawalek pizzy by mu nie za szkodziło,pizza to ciasto z jakimis warzywami i ew szynka ,troche sera i keczupu . Z lodami to juz w ogole przegiela,no chyba ze dzieciak akurat mial chore gardło. Nie czuj sie winna,to ona sie wygłupiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tak sobie pomyślałam, ze rzeczywiście było sporo tego wszystkiego bo i pizza i cola i słodyczy sporo, ale udostępniłam jej kuchnię przecież a czy to moja wina, ze on nie chciał ani kanapek, ani grilla tylko jeśc to co inne dzieci. Jak inni rodzice nie protestowali wcale. I nie wiem teraz jak mam się w stosunku do niej zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze ona nie miała kasy ze sobą??? I było jej wstyd się przyznać, że nie ma jak dołożyć się do pizzy i dać na loda? Zbyła to faktem, ze to niezdrowe??? Czasami szybko oceniamy, a rzeczywistość jest inna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hellowelon
Może mały ma podwyższony cukier i dlatego nie powinien jeść rzeczy typu pizza, lody i zapisać tego cola, a nie miała ochoty wprost robić w widowiska i wszystkich informować? Zawsze tak łatwo oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby miał problemy ze zdrowiem to by chyba powiedziła przecież to nic takiego a na pewno nie powód do wstydu.. byli u nich i co mały powie że chce kanapkę to ona do kuzynki leci się zapytać czy mu kanpkę może dać? jak jest chory to się informuje wszystkich że cukru nie moze i tyle.. rozumiem, że się zdrowo odżywia ale czego ona spodziewała się na tym grillu, jak chciała zdrowo to mogła w domu coś sama przygotowac i przynieś, a tak to wiadomo ze grill to kielbasa i karkowka najczesciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka. Na grillu lub na imprezach je sie takie frykasy, to wyjatek. Od czasu do czasu pizza i lody nie zaszkodza. Przypomniala mi sie sytuacja z moja bratowa, tez na urodzinachsyna podalam duzo slodkiego, skomentowala, z wsciekloscia ze slodkie slodkim zalewaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kuzynkę po części rozumiem. Mój 5latek też nie je pizzy, ani tym bardziej nie pije słodkich i gazowanych napojów. Słodkiego też potrafimy mu odmówić w towarzystwie, jeśli już za dużo zjadł. Mały to rozumie i nie robi scen. Ale kuzynka rzeczywiście mogła nie być finansowo przygotowana na zakup pizzy czy lodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to porazka, ze dzieci nie jedza tego co jest podane tylko trzeba im pizze zamawiac. Kuzynka Troche przegiela, ale nie wiesz jaka ma syt finansowa i czy idac na grilla mogla sobie pozwolic na dodatkowe wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No c*****a sytuacja. Wiadomo że na grillu jest c*****e żarcie na granicy z trutką dla szczurów. Jesli twoja koleżanka jest bardzo konsekwentna to nie powinna do ciebie w ogóle przychodzić bo wiadomo że to wszystko tak się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem kuzynkę. Może chce żeby jej dziecko zdrowo się odżywiało, a jak pozna smak pizzy i słodyczy to będzie chciało jeść. Grill grillem, ale żeby pozwalać dzieciom na takie niezdrowe rzeczy to masakra. Nawet raz na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piernicze,8 latek i takie ceregiele jak z niemowlakiem.Bez przesady nic mu by nie było jakby raz na rok zjadł cos z grilla albo kawałek pizzy popil cola.Toć to raz na kupe czasu.Chyba ta twoja kuzynka bardziej chciala zablysnac ze jest taka mądra,eco sreko specjalistka od żywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma eko sreko do niejedzenia słodyczy i pizzy? Tak jak piernik do wiatraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja piernicze,8 latek i takie ceregiele jak z niemowlakiem.Bez przesady nic mu by nie było jakby raz na rok zjadł cos z grilla albo kawałek pizzy popil cola" Ja rozumiem tę koleżankę autorki i no własnie problem w tym że każdy tak to tłumaczy ze jak dziecko na ruski rok zje to sie nic nie stanie tylko że my się nie spotykamy z innymi ludźmi raz na ruski rok tylko co chwila z kimś jest jakieś spotkanie. I z wszystkimi jest to samo jakieś częstowanie słodyczami czy wpychanie czekolady, a w lecie grille nie grille. Babcie, ciocie, nawet obcy ludzie na ulicy! Nawet w przedszkolu dają jakies słodkie rzeczy w nagrode za zjedzenie obiadu. Z tego wychodzi że codziennie prawie coś takiego jest. Jedyne dni kiedy jest spokój to jak sie mi zdarzy dzień że siedze sama z dzieckiem bo jak mąż je gdzieś zabiera to za moimi plecami przekupuje dziecko jakims syfem żeby mu nagrodzić to że musiał pracowac żeby uchodzić za fajnego tatusia. Ktoś kto by chciał się zdrowo odzywiac to niestety musiałby się całkiem odizolować od społeczeństwa bo mówiąc serio nie da się tego rozdzielić. Nie da się dziecku przetłumaczyć pewnych rzeczy jak widzi że inne dzieci są faszerowane atrakcyjnie wyglądającym dziadostwem. Jak ktoś sie chce sprzeciwić temu wariactwu, buntowac się jawnie to niech sie przygotuje na same tylko problemy z ludźmi. Problemy jak opisano powyżej. Najgorsze że ludzie niedowierzają że od tego naprawde sypie sie organizm i zdrowie. Jak komuś coś sie dzieje to wtedy robią sie za ofiare, wtedy to lekarz jest winny bo nie potrafi pomóc, a najlepiej to żeby od razu pomógł jedną tabletka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musimy sie truć w imie zbiorowego zjednoczenia. Jak sie dostajesz między wrony to kracz jak one, bo jak nie to zostaniesz wyłączony z grupy. Trucizna nasza powszednia. Wspólny grób wybudujmy 10 lat wcześniej niż to organizm pierwotnie planował umierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się nie zgodziła,żeby moje dziecko truło sie tłustym fast foodem albo słodyczami,nawet od czasu do czasu,bo od jednorazowego zjedzenia się zaczyna.Ja swojemu dziecku od małego wpajam zdrowe nawyki żywieniowe i nie życzę sobie,żeby ktoś bez mojej zgody dawał mu kasę albo słodycze.Grill jest dla dorosłych a nie dla dzieci,bo dzieci są szczególnie narażone na chemiczne żarcie.ANa grillu zazwyczaj też pije sie piwo czy wino.Tym też dzieci częstujevie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem dziecko odmawia zjedzenia względnie normalnego żarcia bo ludzie dookoła napsuli dzieciaka ze wszystkich stron, bo kto to widział żeby tak sobie żałować. Toż to postny żywot. Wstyd i żal, żeby tak dziecku odmawiać tego soku kolorowego i przesłodzonego do obrzydliwości, żeby mu odmawiać czekoladek. Lody w lecie dziecku odmawiac to zbrodnia na miarę gwałtu na drugim człowieku. W tych sklepach to nas traktują jakbyśmy byli jakimiś grzybami które trzeba koniecznie paść, że nawet jabłka prażone w słoiku które są same w sobie słodkie to muszą jeszcze cholernym cukrem dosłodzić. Człowiek dziś musi wszystko sam robić żeby było mniej tragicznie. Ty autorko nawet sama w sobie nie byłabyś problemem tylko problem jest taki że wszyscy ludzie sa tacy jak ty. I kazdy chce oczywiście być miły i nie ma nic złego w intencji, kazdy chce żeby była utrzymana pewna konwencja, klasyka zachowań. Grill jest takim synonimem towarzyskości i lata. Cukierki, lody to wszystko tak miło wygląda, można szybko tym kupić sympatie dzieciaka i jest takie proste do załatwienia. Prawdziwym trudem i dziwactwem by było wymyśleć coś innego. Może gdyby jakiś lew salonowy który wam imponuje, zaczął przy was zmieniac pewne nawyki to może byscie zaczeli naśladować w ramach nowej mody na która jesteście podatni co widac dookoła. Niestety taki lew musiałby chyba zachorować na wrzody aby tak sie stało, a chory lew by już nie budził poszanowania tylko litośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej było dzieciom przygotowują jakieś smaczne sałatki czy kanapki albo upiec chociażby warzywa na tym grillu? Lepiej pójść na łatwiznę i zamówić pizze :O a potem jeszcze dopchać dzieciaki colą i słodyczami :O Wy jesteście dorośli i sami decydujecie o swoim jedzeniu,ale w dzieciach lepiej wyrobić dobre nawyki żywieniowe.Mój synek ma np.wrażliwy żołądek i po takiej mieszance niezdrowych świństw pewnie dostałby torsji do rana.Jako matka też bym się wkurzyła,gdyby ktoś dał mojemu dziecku kasę na coś czego ja nie chce,żeby jadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja popieram ciebie chociaż na Twoim miejscu (a byłam w podobnej sytuacji) powiedzialabym- idź do mamy i zapytaj czy możesz iść z dziećmi po lody i czy ciocia może ci dać pieniądze. Co do osoby co o winie i piwie pisze i o tym ze grill dla dorosłych jest- owszem ale dorośli tez ludzie nam jako dzieciom przy okazji domowych imienin czy innych imprez nikt specjalnie nie gotowal, jak w wakacje dziecko zje coś z grilla to nic mu się nie stanie kuzynka mogła przyjść bez dziecka autorko pytanie- kuzynka coś jadła piła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zamówić pizze i dać cukierki dzieciom a rodzice mogą sobie balować i dzieciory nie zwracają im głowy :-D :-D :-D Po co pokazywać,że zdrowe jedzenie może być pyszne i syte :-D Autorko twoje dzieci oczywiście nie mają szacunku i tolerancji do nawyków żywieniowych innych ludzi i musiały namawiać kuzyna do żarcia badziewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że w obecnym czasie żyją tak p**********e matki to nie wiedziałam, to niech siedzą w domu z dzieckiem, po huj wychodzą do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fast fody i słodycze są w dzisiejszych czasach naszpinowane chemią i substancjami uzależnieniającymi jak papierosy,żeby ludzie częściej po nie sięgali.Autorka oczywiście musiała zepsuć pracę matki nad zdrowym odżywianiem dziecka i napychać go słodyczami.A jak by dzieci chciały z wami wypić po piwku czy zapalić fajki to też byś się tak ochoczo zgodziła? Skoro się truć to na całego! Przecież raz od czasu do czasu nie zaszkodzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Jakby dzieciaki chciały wciągnąć po kresce to też by nie zaszkodziło,nie? Przecież czasem w przyjemnej atmosferze to nie zaszkodzi.Trujmy małe organizmy od początku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w domu króluje prosta zasada niektóre przyjemności są dla dorosłych i jeżeli ktoś się na nie zdecyduje świadomie i za własne pieniądze to ok.Dzieciom nie wolno palić,pić alkoholu,jeść słodyczy,gazowych napojów i całego tego fast żarcia.Ja na to pieniędzy nie daje i nie życzę sobie,żeby ktoś karmił moje dzieci rzeczami dla dorosłych bez mojej wiedzy i zgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez całe dzieciństwo obżerałam sie słodyczami i obżeram sie do tej pory,wychowałam sie na mięsiwie tylko i wyłącznie i do dzisiaj jem tylko mięso bo nic innego mi nie smakuje. Dzisiaj jestem po 50tce,zdrowa dosłownie jak koń,nie mam kompletnie zadnej choroby,zadnej nadwagi,mam super kondycje i czuje sie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przepraszam bardzo ale gdzie była matka przez cały ten czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem autorko,że przygotowanie dla dzieci zdrowych przekąsek czy jakiś warzywnych dań przekroczyło twoje możliwości :O Łatwiej było dać kasę na puste kalorie i cieknącą tłuszczem pizze bez wartości odżywczych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w tym roku robiłam już grilla dla znajomych i było około 5 dzieci,dla dorosłych były owszem alkohole i kiełbasa z pieczona,ale dzieciakom przygotowałam dwie sałatki jedną ze świeżych warzyw z sosem drugą owocową,kanapeczki w kształcie myszek,szaszłyki z warzyw i delikatnym mięsem,a do picia domowy kompot i woda.Na deser dla wszystkich podałam ciasteczka owsiane z żurawiną.Można? MOŻNA! Tylko trzeba się postarać i mieć świadomość żywieniową.Wierz mi autorko,że dzieciaki były zachwycone menu i wspólną zabawą w ogrodzie i nikt nie wspominał o gotowych,sztucznych słodyczach czy kebabach.Znajomi też byli zadowoleni,że dzieciaki zjedzą zdrowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×