Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lazurowa pani

A może by tak jak dawniej...

Polecane posty

Gość gość marzyciel
ja jako łowca podejmuję się roli złapania, złowienia i .... już mam nawet do strzału gotowy ten no .... łuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marzyciel
jam wyznaczył sobie cel. Gra będzie przez całą pogoń toczona. Czy już stroszysz piórka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marzyciel
to lubię, pracę w pocie czoła, a najlepiej z napiętym od razu łukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobrymogę tu coś napisać?😴 jako minister od niebieskich kamienioczywiścieto co mogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobracofam pytanie 😴chodzi mi teraz o Don Kichotauważacie że jego koncepcja była słuszna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćondlaniej
A po co to roztrząsać?? Słuszna czy nie?? Robił to co lubiał i sprawiało mu to przyjemność. Gorzej z jego giermkiem. Żeby na osiołku??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racjato był rycerz prawie jak Falubaz czyli nad rycerze do tego kulturalny i dobrze wychowany wiatry mu nie szkodziłya jego giermekjak zwierzę myślał tylko o żarciu i był wciąż nachlany. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lazurowa pani
Dom Kichot? Jego walka z wiatrakami nawet pasuje do tego forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-nie, nie boje sie dzikich zwierzat, a tymbardziej ze tutaj mozna nosic przy sobie instrumenty obronne ktorych wcale nie trzeba uzywac bo chodzi o to, ze psychika inaczej pracuje jezeli czlowiek ma sie czym bronic. Pamietasz jak pisalem, ze nikt nie zaczepi w nocy nawet watlego czlowieka jesli ten bedzie mial przy sobie ukryty skuteczny instrument obronny. Bo ci wszyscy nocni amatorzy latwego lupu szacuja ofiare wg. instynktu i czytajac z mowy ciala. Zwierzeta tez instynktownie wybieraja na ofiare najslabsze ogniwo i eliminuja. U jednych i drugich zachodzi naturalna selekcja, bo to jest swiat zwierzat bez tej ludzkiej strony. Kiedys jak bylem tu swiezy i przeprowadzalem rekonesans po odleglej okolicy(zapuszczalem sie nawet w tereny Yukon gdzie internetu nie ma i siec tel.gubi zasieg) to wlazlem na teren watazki bialych wilkow o czym pojecia nie mialem. Nie mialem broni nic, jedynie haski mi towarzyszyl i mialem maczete aby sciezki nam torowac w gestwinie. Uslyszalem wycie wilka, pozniej na widocznych przestrzeniach z daleka dopatrzylem sie jednej sztuki wilka Szedl za nami, ja juz zawijalem kite do terenowki ale kawal drogi mialem z godzine marszu dobrego. Pojawil sie drugi wilk, bo oni sie wyciem nawolywali i jeszcze dwie sztuki dolaczylo razem cztery. Dystans miedzy mna a nimi jakies 50 metrow sie zrobil. Z przodu beta najwiekszy ich prowadzil, za nim mniejsze. Kontakt wzrokowy lapalismy jak sie odwracalem, a one opanowane powolnym krokiem caly czas moim sladem sznurowaly. Haski panikowal, bo czul zagrozenie, a zostawic go na pozarcie nie zdolalbym uciekajac na wyzsze podszycie lasu czy nawet do bagna. Wiedzialem juz wtedy, ze nalezy zamrozic w sobie wszystkie te elementy strachu tak aby zwierze nic nie wyczulo ze ja sie boje. Pies na komende tez juz wtedy potrafil udawac trupa, ale przy mnie. Takiego triku go nauczylem dla jaj i mialem pompe jak ludzie sie nabierali na ten numer. Poprostu na komende "zdechl pies" przewracal sie na bok, wyciagal lapy i zastygal w bezruchu. W ostatecznosci obaj udalibysmy trupow w tym lesie i taki mialem plan. Wilki odprowadzily nas jak intruzow pod samo auto, ale nie zblizyly sie blizej niz te 50 metrow. Pomimo, ze stres tak mnie wypompowal jakbym wiele ton zelastwa przerzucil, to podobala mi sie taka adrenalina. To bylo lepsze niz najlepszy towar jaki testowalem palac i w ogole w ramach badan. Co czulem ? -jak podnercza zalewaja mnie calego kortyzolem. Tymbardziej to sie potegowalo, bo widzialem jak wilki zalatwiaja sprawe z jeleniem czy sarna. Widzialem jak w kilka minut znika kilkadziesiat kilogramow miesa z losia w wykonaniu wilkow. Z ich strony czulem totalne opanowanie mysliwych zawodowcow. Psychicznie mnie gnietli. Niesamowicie inteligentne zwierzeta, a w szczegolnosci bialy wilk jest piekny otoczony mistycyzmem. Ekran TV ani zadne foto nie odda tego co na zywo. Nie slyszalem tutaj o przypadkach zagryzienia czlowieka przez wilki, ale pomimo tego strach, wyobraznia, rozsadek robi swoje. Wtedy mi sie pokrylo to co zglebialem z biologii tj. gadzi mozg uaktywnil mi sie i ladowal mi proste komendy "uciekaj albo walcz" tak jak w neolicie kierowal ludzmi w takich sytuacjach. I wtedy bariery przelamalem, chociaz zrobilem niechcacy to czego sie balem i faktycznie strach mija. "Strach jest wytworem wyobrazni, to wytwor ewolucyjny. To kara cena jaka placimy za wyobraznie" -autora tego cytatu chyba nie musze podawac. Ludzie boja sie duzej wody gdy jest niebezpieczna i zalewa, ognia gdy zjada dorobek ludzki, bo w neolicie gineli od tego i zobacz jak to sie ciagnie za ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-nie, nie boje sie dzikich zwierzat, a tymbardziej ze tutaj mozna nosic przy sobie instrumenty obronne ktorych wcale nie trzeba uzywac bo chodzi o to, ze psychika inaczej pracuje jezeli czlowiek ma sie czym bronic. Pamietasz jak pisalem, ze nikt nie zaczepi w nocy nawet watlego czlowieka jesli ten bedzie mial przy sobie ukryty skuteczny instrument obronny. Bo ci wszyscy nocni amatorzy latwego lupu szacuja ofiare wg. instynktu i czytajac z mowy ciala. Zwierzeta tez instynktownie wybieraja na ofiare najslabsze ogniwo i eliminuja. U jednych i drugich zachodzi naturalna selekcja, bo to jest swiat zwierzat bez tej ludzkiej strony. Kiedys jak bylem tu swiezy i przeprowadzalem rekonesans po odleglej okolicy(zapuszczalem sie nawet w tereny Yukon gdzie internetu nie ma i siec tel.gubi zasieg) to wlazlem na teren watazki bialych wilkow o czym pojecia nie mialem. Nie mialem broni nic, jedynie haski mi towarzyszyl i mialem maczete aby sciezki nam torowac w gestwinie. Uslyszalem wycie wilka, pozniej na widocznych przestrzeniach z daleka dopatrzylem sie jednej sztuki wilka Szedl za nami, ja juz zawijalem kite do terenowki ale kawal drogi mialem z godzine marszu dobrego. Pojawil sie drugi wilk, bo oni sie wyciem nawolywali i jeszcze dwie sztuki dolaczylo razem cztery. Dystans miedzy mna a nimi jakies 50 metrow sie zrobil. Z przodu beta najwiekszy ich prowadzil, za nim mniejsze. Kontakt wzrokowy lapalismy jak sie odwracalem, a one opanowane powolnym krokiem caly czas moim sladem sznurowaly. Haski panikowal, bo czul zagrozenie, a zostawic go na pozarcie nie zdolalbym uciekajac na wyzsze podszycie lasu czy nawet do bagna. Wiedzialem juz wtedy, ze nalezy zamrozic w sobie wszystkie te elementy strachu tak aby zwierze nic nie wyczulo ze ja sie boje. Pies na komende tez juz wtedy potrafil udawac trupa, ale przy mnie. Takiego triku go nauczylem dla jaj i mialem pompe jak ludzie sie nabierali na ten numer. Poprostu na komende "zdechl pies" przewracal sie na bok, wyciagal lapy i zastygal w bezruchu. W ostatecznosci obaj udalibysmy trupow w tym lesie i taki mialem plan. Wilki odprowadzily nas jak intruzow pod samo auto, ale nie zblizyly sie blizej niz te 50 metrow. Pomimo, ze stres tak mnie wypompowal jakbym wiele ton zelastwa przerzucil, to podobala mi sie taka adrenalina. To bylo lepsze niz najlepszy towar jaki testowalem palac i w ogole w ramach badan. Co czulem ? -jak podnercza zalewaja mnie calego kortyzolem. Tymbardziej to sie potegowalo, bo widzialem jak wilki zalatwiaja sprawe z jeleniem czy sarna. Widzialem jak w kilka minut znika kilkadziesiat kilogramow miesa z losia w wykonaniu wilkow. Z ich strony czulem totalne opanowanie mysliwych zawodowcow. Psychicznie mnie gnietli. Niesamowicie inteligentne zwierzeta, a w szczegolnosci bialy wilk jest piekny otoczony mistycyzmem. Ekran TV ani zadne foto nie odda tego co na zywo. Nie slyszalem tutaj o przypadkach zagryzienia czlowieka przez wilki, ale pomimo tego strach, wyobraznia, rozsadek robi swoje. Wtedy mi sie pokrylo to co zglebialem z biologii tj. gadzi mozg uaktywnil mi sie i ladowal mi proste komendy "uciekaj albo walcz" tak jak w neolicie kierowal ludzmi w takich sytuacjach. I wtedy bariery przelamalem, chociaz zrobilem niechcacy to czego sie balem i faktycznie strach mija. "Strach jest wytworem wyobrazni, to wytwor ewolucyjny. To kara cena jaka placimy za wyobraznie" -autora tego cytatu chyba nie musze podawac. Ludzie boja sie duzej wody gdy jest niebezpieczna i zalewa, ognia gdy zjada dorobek ludzki, bo w neolicie gineli od tego i zobacz jak to sie ciagnie za ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćz
Współczuję Lazurowa. Ale to doskonały przykład starego powiedzenia że głupich nie sieją. Zapewne stary jakby wiedział że takie coś wyrośnie ze ślicznego maleństwa chwyciłby to za nogi i roztrzaskał o ścianę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćz Czym jak czym ale cierpliwością to potrafię się wykazać:) A przysłowie bardzo trafne do sytuacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosne że tylko In coś tworzy Mat i Lazur. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lazurowa aka TCC każdego zanudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:22 lazurowa TCC już sobie słodzisz z pomarańczki? żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne zwyczaje tu zapanowały. Pełno jest narzekania, że nudno a chętnych do rozmowy jak na lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może lepiej by było....wszystko działa a po to cię zastanawiać dlaczego, najważniejsze że działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewne rzeczy trzeba brac na wiare. dziala to nie trzeba psuc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wole budowac... ale co kto lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bob budowniczy zawsze da rade... czy jakos tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze niczego nie rozwal :) dobranoc ja zaczekam. moze zjawi sie lazurowa pani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćz
Witaj Lazurowa. Jak to nie można?? Zawsze popisać można. Pożartować, pośmiać się. Poflirtować zahaczając o erotyzm;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×