Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swiadkowarazydwa

Ile w tej sytuacji dac w koperte?

Polecane posty

Gość swiadkowarazydwa

Dziewczyny może coś doradzicie. 4 lata temu byłam świadkową na ślubie koleżanki. Byłam wtedy jeszcze na studiach, miałam jakąś tam dorywczą pracę, po ślubie było przyjecie na 20 osób. Daliśmy koleżance z moim facetem (wtedy narzeczonym) do koperty 500 zł. Miesiąc temu ta sama koleżanka napisała do mnie, że bierze ślub kościelny w listopadzie tego roku i chciałaby żebym znowu została świadkową. Z tą dziewczyną chodziłam razem do podstawówki, gimnazjum, liceum i później czasem się widywałyśmy na studiach bo mieszkałyśmy w tym samym mieście. Od trzech lat ona przebywa za granicą ze swoim mężem, kontakt mamy sporadyczny - czasem wymienimy jakieś tam wiadomości przez fejsa. No i ona teraz wyskoczyła znowu z tym świadkowaniem i z góry założyła że ja się zgodzę. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia i nie wiem co zrobić. Tym bardziej, że nie wiem po co im ta cała szopka bo już są po ślubie i mają 7 letnią córkę a jej nagle zachciało się wesela na 100 osób- no ale w sumie jej wybór, nie moja sprawa...Wiem, że świadkowie z reguły dają więcej pieniędzy do koperty ale szczerze mówiąc ja wcale juz nie czuję się z nią związana, na pieniądzach też nie śpie akurat w listopadzie kończy mi się macierzyński i kasy i tak już bedziemy mieć mniej więc nie wiem ile jej dać. Myślicie, że jak znowu dam 400 czy 500 zł to będzie ok? Najchętniej dałabym tylko 300 ale to chyba głupio trochę. Chociaż z drugiej strony mam w d***e to czy mnie obgada czy coś bo pewnie potem nasz kontakt i tak ograniczy się tylko do fejsa...Co byście zrobiły w tej sytuacji? Odmówić jakoś tego świadkowania? Czy się zgodzić i dać kase? I ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiadkowarazy dwa
Dodam, że ona na mój ślub nie przjechała bo akurat byli za granicą tylko że dziwnym trafem byli w Pl dwa tyg przed moim ślubem więc myśle, że to była ściema że nie mogli przyjechać bo pewnie gdyby bardzo chcieli to urlop by przełożyli na dwa tygodnie później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w takiej sytuacji nie dawałabym kasy tylko kwiaty. Już raz jej dałaś wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300 zł oszalałaś? ona ci dala 500 zł i to cztery lata temu, gdzie wartość pieniądza była trochę inna. Ja uważam że 500 zł to jest minimum, choć powinnaś dać więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 lata temu byłam świadkową na ślubie koleżanki. Byłam wtedy jeszcze na studiach, miałam jakąś tam dorywczą pracę, po ślubie było przyjecie na 20 osób. Daliśmy koleżance z moim facetem (wtedy narzeczonym) do koperty 500 zł. x ona się zgodziła być twoją świadkową ze ty tez powinnaś.... choćby ze zwykłej grzeczności. A dać mnie też nie powinnaś, choć uważam że tysiąc byłby Ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli stac cie na normalne zycie i nie masz problemow jak przezyc do "10" to ja bym dała normalnie do koperty te 400 czy 500 zł. Czasami nie warto byc dusigroszem, bo wyjdziesz na wariatke, a co gorsze obgada cie do ludzi. To co że brała slub, to nowa impreza i ona po raz kolejny musi za nią zapłacić. A co do swiadkowania, mi swiadkowie dali po 500 czyli tyle co normalni goscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym w tym przypadku kupila prezent. Dostalas cos od niej w ramach prezentu slubnego? Bo rozumiem, ze nawet jezeli nie bylo ich na twoim slubie to dostalas cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ona się zgodziła być twoją świadkową ze ty tez powinnaś.... choćby ze zwykłej grzeczności. A dać mnie też nie powinnaś, choć uważam że tysiąc byłby Ok." To autorka była świadkową na ślubie cywilnym koleżanki. Koleżanka u autorki wcale nie była. Czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 300 zł oszalałaś? ona ci dala 500 zł i to cztery lata temu, gdzie wartość pieniądza była trochę inna. Ja uważam że 500 zł to jest minimum, choć powinnaś dać więcej." Te 500 zł to też dała autorka koleżance a nie odwrotnie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to ważne - co dostałaś od koleżanki? Ja bym nic nie dała. Ktoś wspomniał, że Cię obgadają no i co z tego?? Ludzie i tak obrabiają innym zady czy powód taki czy siaki. Kup kwiaty, ewentualnie jak ktoś wspomniał, jakiś prezent. Ale wiesz nie prezent za 500 zł tylko taki w formie upominku. No przecież nie będziesz dawać ludziom kasy co kilka lat bo maja jakieś fanaberie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ma dziecko nazywasz to szopka, a moim zdaniem bez wzgledu na to, takie imprezy w bezie na 100 osob to szopka, bez znaczenia czy przed cywilnym czy już po, ponieważ to przecież ślub wyznaniowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz być tą świadkowa? Nie macie z sobą juz takiego kontaktu? I to wesele 'odczujesz' na swojej kieszeni? To nie zgadzaj się. Raz już jej dałaś prezent, ona na Twoim ślubie nie była, dostałaś chociaż jakiś upominek od niej? Jeśli nie jesteście już sobie bliskie, a podejrzewam, że nie jesteście, bo kontakt macie taki, byle tylko był, to odmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiste, że na bycie swiadkową powinnaś się zgodzić. Ale prezent, tak jak ktoś napisał powinien być symboliczny. Zwłaszcza, że oni są już małżeństwem. Szczerze, to ja kupiłbym komplet satynowej pościeli i kwiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekórzy to nie potrafią czytać ze zrozumieniem :D Ja bym dała jakiś symboliczny prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze słyszę że świadkowie dają więcej! więcej dają osoby z rodziny a nie dawna koleżanka z którą masz ledwo kontakt.. jeśli idziecie tylko we dwoje, biorąc pod uwagę że ona u ciebie nie była dałabym właśnie 400 - 500 zł z naciskiem na 400.. pytanie czy ona wgl ci coś dała? lub druga opcja nie idź wcale na ślub możesz wykręcić się malym dzieckiem albo inną imprezą.. sorry ale te rady dać tylko kwiaty to jest totalne skąpstwo! jak ma żal do autorki to niech nie idzie wcale albo tylko na ślub, nie byłoby wam głupi bawić się na weselu wiedząć że młodym dałyście kwiaty?? chyba bym się ze wstydu spaliła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie poszła na Twoim miejscu, wykrecilabym sie - tak jak ona z Twojego wesela. Jeżeli jednak postanowisz pojsc to przekalkuluj. Gdzie to wesele sie odbywa i ile mniej wiecej kosztuje od osoby. Średnio to koszt 150-200zl Wiec jeżeli idziecie we dwoje to daj 400 max 500. Mniej wiecej tyle ile oni na was wydadzą. Dla mnie to totalna głupota brac ślub cywilny w pozniej kościelny, miedzy innymi z tego powodu. Chyba ze cywilny i obiad z rodzicami i świadkami a pozniej weselisko. No ale w kazdym bądź razie, nie dałabym wiecej niż 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem gdzie ten koszt od osoby to 150 zł raczej bliżej 250zł obecnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: z tonu Twojej wypowiedzi wnioskuję, że najchętniej byś to wesele olała. Jeśli więc tak jest to po prostu odmów koleżance i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiadkowarazy dwa
Ja od niej nic nie dostałam, nawet kartki (mój ślub był 5 miesięcy po jej ślubie - wtedy jeszcze miałyśmy lepszy kontakt). Na świadkowanie się raczej zgodzę bo wiem, że ona nie ma w zasadzie nikogo innego kto mógłby zostać świadkową. Miała trochę przesrane dzieciństwo, rodzina cała skłócona - można by książkę o tym napisać dlatego zwyczajnie też mi jej szkoda i głupio mi jej odmówić tak więc raczej jej nie odmówię. No ale nie ukrywam, że nie cieszę za bardzo że spotkał mnie ten ,,zaszczyt" bo wyskoczyła z tym ślubem jak filip z konopi. Może rzeczywiście zrobię tak że po prostu kupimy im jakiś prezent chociaż podejrzewam ze będą chcieli same pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej no moment: wesele na setkę gości a ona nie ma innych bliskich osób, które mogłyby świadkować? To kogo ona zaprasza na to wesele, raz widziane ciotki i kuzynów piąte wody po kisielu czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiadkowarazy dwa
Oczywiście też nie chodzi o to, że ja od niej nic nie dostałam,nie chcę odegrać czy coś bo nie liczyłam, że coś dostane skoro nie przyszła na mój ślub - to chyba oczywiste. Mąż mówi zebysmy znowu dali jej 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
150zl - na Podkarpaciu np w większości domów weselnych. Jak ja planowałam wesele 2 lata temu to w Zakopanem takie ceny były. W Krakowie gdzie mieszkam obecnie jakieś 200-250 fakt. Dlatego napisałam ze trzeba sie zorientować w cenach, wszystko zalezy od województwa i miasta. Ceny sa bardzo rożne. Ja uważam ze prezent to poroniony pomysł. Ona za was zapłaci te 400zl czy ileś wiec tyle bym jej dała w kopercie zeby sie im wesele wróciło. Potraktuj to jak opłacenie sobie imprezy. Tak jak byście szli na sylwestra np. Kupisz prezent za 200 zł który sie jej pewnie nie przyda albo nie spodoba, wyrzucone pieniądze (mogą byc, nie musza). Wolałabym dostać nawet te 200-300zl niż prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się zdziwiłam skąd ona tyle gości natrzaskała :/ Chyba będzie tak jak mówisz że zaprasza ciotki które widziała 10 lat temu. Jej najbliższa rodzina jest prawie cała skłócona przez jej ojca. Jak już mówiłam jej rodzina to temat rzeka - na poprzednim ślubie z jej strony byłam tylko ja i dwie koleżanki oraz jej dziadek :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
500 zł to maks! już jej raz daliście prezent, a to jej sprawa, że jakby dwa śluby robi. Poza tym prezent, to prezent, a nie opłata za uczestnictwo w weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja nie wiem dla kogo ona to wesele organizuje? dla koleżanek? bardzo nieładnie się zachowała że nawet karty nie dała! a życzenia chociaż złożyła? szczerze mówiąc po takim numerze nie poszłabym na to wesele, albo tylko na ślub. Moim zdaniem prezenty na wesele to kiepski pomysł, kasę i tak musisz wydać więc co za różnica czy będziesz latać po sklepach i wydasz 200 czy dasz je w koperte? Dziwny zwyczaj nie stac mnie dac kase ale tyle samo kasy na prezent wywalic to juz mnie stac. Przynajmniej sobie kupią pościel jaka im się podoba. Ja bym dała za tzw. talerzyk, bo prezent już od was dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śląsk to ceny 200-250 w niektórych rejonach nawet 280

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty się nad nią litujesz a ona do tej jedynej najbliższej osoby, czyli ciebie nie przyjechała.. to działa w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiadkowarazy dwa
Na poprzednim ślubie miało być prawie 70 osób tylko, że z jej rodziny praktycznie nikt nie przyszedł ;(. dlatego zostało około 20 Wydaje mi sie, ze ona po prostu znowu chce zaprosić całą rodzinę dlatego wyszło jej aż tylu gości ale moim zdaniem skoro wtedy nie przyszli to teraz też nie przyjdą. WYrzuci tylko kasę na 100 osób a przyjdzie znowu może około 40stu :/ Dlatego też dziwię się, że w jej sytuacji chce wyrpawiać takie duże wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 13:40 No w sumie coś w tym jest...Ale ja już mam taki charakter że nie potrafię odmawiać ale właściwie dałaś mi do myślenia...Masz racje. Z jednej strony ja byłam jej wtedy najbliższą osobą a z drugiej od niej nawet życzeń nie dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko, tak naprawdę to mniejsza z tym czemu ona robi teraz takie wesele i czemu zaprasza tylu gości. W sumie to jej sprawa. Inna rzecz mnie by osobiście tutaj interesowała a mianowicie Wasze relacje, a raczej ich brak. Kontaktu nie macie prawie żadnego, nie spotykacie się, na Twoim weselu jej nie było i ona Twoją uroczystość generalnie olała. Sorry, ale taka prawda, olała. Skoro nie miała jak przyjechać (co mogło się przecież zdarzyć) to gdyby była taką wielką koleżanką to by jakiś chociaż drobiazg kupiła i przesłała. A przynajmniej ja bym tak zrobiła, gdybym nie mogła być na weselu bliskiej koleżanki. A ona nic. Tak więc moim zdaniem, skoro Waszych relacji praktycznie nie ma, to nie masz obowiązku świadkowania na jej weselu i zrób to tylko jeśli naprawdę masz ochotę. Jeśli ochoty nie masz to nie musisz czuć się zobowiązana i możesz spokojnie odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×