Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam najpiękniejsze i najmądrzejsze dziecko na świecie

Polecane posty

Gość gość

Jak to jest, czy wy zdajecie sobie sprawę, że wasze dziecko jest brzydkie i o tym nie mówicie, czy tego nie widzicie i wasze dziecko jest zawsze najpiękniejsze i najmądrzejsze. Ostatnio byłam z córką na konkursie śpiewu, jako widownia, bo córka nie brała udziału a chciała dopingować koleżankę. Przyszło dziecko z mamą, która mocno dopingowała dziecko i się popłakała ze szczęścia nad talentem swojego synka w czasie śpiewu, a dziecko, kurde, śpiewało okropnie, fałszowało tragicznie i tak mi się go strasznie szkoda zrobiło, jury zjechało dziecko od góry do dołu. Uważam, że to wina matki, wmówiła dziecku że pięknie śpiewa, wystawiła do konkursu, a potem dziecko zdziwione i spłakane, że jednak nie, talentu brak. Ja śpiewam tragicznie i też jak byłam mała chciałam brać udział w konkursie, ale moja mama wiedziała co zrobić, zainteresowała mnie grą na instrumencie, żebym o śpiewie zapomniała, nie mamiła pustymi komplementami. Konkurs był wczoraj, a ja do dziś mam przed oczami zapłakane dziecko, w szoku, bo dowiedziało się, że nie ma talentu, a mamuśka po wszystkim gadała jakie to jury wredne, nie zna się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama miałam podcinane skrzydła w dzieciństwie (przez kochających rodziców którzy po prostu mieli własną wizję swoich dzieci i nie widzieli nic poza tym) i obiecałam sobie że dziecku tego nie zafunduję. Ale patrzę trzeźwo. Tak, mówię małemu tysiąc razy dziennie że jest najwspanialszym synkiem na świecie, że jest dobry, mądry. Nie wmawiam mu jednak że coś robi rewelacyjnie jeśli idzie mu ledwo- ledwo. Jak ma z czymś problemy, to chwalę go za starania, za to że próbuje. Tłumaczę że niektórzy do pewnych rzeczy mają wyjątkowy talent, umiejętności i wtedy radzą sobie z tym łatwiej niż inni, a on sam czasem komentuje że ma zdolności do tego czy tamtego, jak widzi że opanowuje bez problemu coś z czym męczą się rówieśnicy. Z drugiej strony, widzi doskonale że z czymś sobie nie radzi i też go to nie łamie "ale jak powtórzę sto razy to mi pójdzie lepiej, prawda?". Nie wmawiam mu że fantastycznie tańczy i że wygląda to ślicznie, bo wygląda dość pokracznie, ale widzę ile mu to daje radości i mówię że świetnie że potrafi się tak bawić przy muzyce. A co do wyglądu- zawsze go przekonywałam że to nie jest ważne jak się wygląda. Jest ładnym dzieckiem, nie ślicznym, ale ładnym, ma dużo uroku osobistego i wyrazistą twarz, wyrośnie na przystojnego faceta, ale jakimś cudem urody nie jest. Mówię mu że ma najpiękniejsze oczy na świecie (bo poważnie tak uważam), ale pośmiejemy się nieraz z jego koślawych palców w nogach czy wiechcia na głowie który się nie daje uczesać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz dokładnie co się stało więc nie oceniaj. Ja jako dziecko pięknie recytowałam, zawsze mnie wybierano żebym recytowala na szkolnych akademiach, apelach itd. Ktoś zwrócił na to uwagę i wysłano mnie na ogólnopolski konkurs. Niestety przed dużą i nieznaną mi publicznością zjadla mnie trema (byłam najmlodszą uczestniczka, chyba w 3 klasie) i ledwo ledwo coś wydukałam. Wypadłam beznadziejnie. Co nie znaczy ze nie mialam talentu - kiedy nabralam pewnosci siebie i przyzwyczaiłam sie do "występów" wygrywałam różne nagrody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×