Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Faceci nie narzekajcie że kobiety są złe bo wy sami

Polecane posty

Gość gość

takie po prostu wybieracie. Krzyczycie, że kobiety lecą na palantów, a sami robicie to samo, a nawet jeszcze gorzej :). Ile to razy widziałam, jak jakiś kolega związuje się z laską, która widać, że go nie kocha, a czasem po prostu manipuluje i wykorzystuje do swoich celów (kasa, idea małżeństwa i dzieci etc). I to widać często od razu, po jej zachowaniu. Nie jestem osobą o nadzwyczajnej inteligencji emocjonalnej, a zdarzało mi się takie rzeczy dostrzegać bardzo szybko. Kumpel (ma sporo kasy) radził się co do takiej jednej, od razu było widać, że to ziółko (i taka biedulka, biedna studentka :)) no i oczywiście - kolega już się zdołał zakochać i nawet coś tam jej kupował, jakieś prezenty (bo on tak naiwnie dobry i lubi sprawiać przyjemność osobom, które lubi/kocha), a ta go pouwodziła, deklarowała się już nawet, a potem kopnęła za przeproszeniem w tyłek i poleciała do jakiegoś lekarza :). Inny biegał za dziewczyną, która go wyśmiewała za plecami, ponad 2 lata. Też go naciągała na kasę etc. Kolejny znajomy - pod pantoflem takiej zadziornej dziewuszki, nieśmiały. Ja miałam z nią osobiste doświadczenie, bo on mnie lubi i ona sobie coś ubzdurała, nie będę tutaj opisywać, ale dość napisać, że potrafiła przyjść do nas na uczelnię na zajęcia, żeby przeprowadzić rekonesans. A szkoda go, bo świetny chłopak... Mój własny brat męczy się w związku, ona się z nim ciągle kłóci, strofuje go (a chłop jest naprawdę w porządku, bardzo uczciwy, kochający typ monogamisty), parę razy chciała z nim zerwać, a on jak głupi jeździł i wszystko naprawiał, prezenciki też były. Zrezygnował z części swoich pasji, bo jej one nie odpowiadały (zresztą nigdy go w nich nie wspierała, jak jej coś o tym mówił, mówiła "mnie to nie interesuje, pogadajmy o czymś innym". Teraz mieszkają razem, ale dalej jest często coś nie tak. Jak był chory i u nas byli, to traktowała go dosłownie protekcjonalnie, jak zło konieczne i ciągle na niego narzekała. Jak ona idzie gdziekolwiek, czy to do lekarza, czy na egzamin, to on potrafi się zwolnić z pracy i z nią jechać. Jak umarł nasz ulubiony wujek i brat był w rozsypce, nawet z nim nie pojechala na pogrzeb ("Po co, widziałam go 2 razy w życiu"). Jest nadal sztywny i niepewny siebie. Chętnie bym jej wygarnęła, ale to jest jego życie i musi się nauczyć pewnych rzeczy. Ma 27 lat, czym prędzej sam zrozumie, tym lepiej. Zasługuje na lepszą dziewczynę, taką, która go docenia i wspiera. (to akurat tylko przypuszczenia) Z kuzynem też zerwała laska po 7 latach związku, utrzymywał ich oboje (ma duużo kasy, cudowne dziecko sukcesu), dziewczyna jak poszła na magisterkę i znalazła pracę to się wyprowadziła. Po tym, jaka ona jest, można mieć podejrzenie, że go wykorzystywała, ale to nie do końca wiadomo. Naprawdę zacznijcie słuchać i patrzeć, nie jesteście przecież głusi i ślepi. Jesteście dorośli, wiecie, co to rozwój osobisty. Na temat inteligencji emocjonalnej jest masa materiałów. Jest DUŻO ładnych i uczciwych dziewczyn, mogę Was zapewnić. Ale jak widzę po otoczeniu, nawet te ładne, otwarte i zadziorne (specjalnie piszę o tych dwóch cechach, bo przecież szarych myszek nie lubicie :P) ale UCZCIWE dziewczyny też potrafią być kopnięte w tyłek. Z moją koleżanką zerwał facet, po 4 letnim związku. Chciała, żeby ich związek był po prostu oparty na szczerości, chciała być poważnie traktowana. A on ją traktował nie fair, wyniósł się do innego miasta, widywał raz na 3-4 tyg i nie widział większego problemu. Na koniec powiedział 'nie dogadamy się, mamy inne cele' i voila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiecie, ja nie widzę nic złego w tym, że ludzie się nie dogadują i rozstają. Nie każdy jest dla każdego. Sęk w tym, żeby to zrozumieć i nie trzymać się tej drugiej osoby kurczowo pomimo wątpliwości i żeby nie być z kimś mimo wszystko, bo widzisz w tym profity dla siebie, a jak znajdziesz kogoś lepszego, to kopiesz partnera w tyłek. Jeszcze mam przykład wujka, też ma laskę, ona się interesuje tylko jego kasą, zrobił jej remont całego domu, kupuje ciuchy... a ona się interesuje tylko kosmetyczką i strojeniem, też zero wsparcia etc. ON źle o niej mówił i z nią zerwał, a potem znowu do niej wrócił. Ale on chyba nie ma mrzonek o miłości, w przeciwieństwie do tych chłopaków, którzy będąc z takimi w związkach, naiwnie mówią o miłości. za dużo napisałam, połowa facetów pewnie tego wszystkiego nie przeczyta, no ale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty jesteś w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem, od dwóch miesięcy :). I tym bardziej mnie mierzwi, jak widzę ludzi w takich związkach. Wiele osób nie ma pojęcia, co to znaczy prawdziwa, uczciwa i szczęśliwa relacja :). Może trudniej ją znaleźć... a może to jest kwestia podejścia do innej osoby. Ale nie można się wtrącać w cudze życie, dlatego postanowiłam tylko tutaj napisać, ku przestrodze i przemyśleniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci ktorzy tylko funduja kupuja daja prezenciki zalatwiaja remontuja , a panna lezy i pachnie albo bije ich po rogach, sami sa sobie winni- ich zachowanie nie jest logiczne, raczej idiotyczne = sami hodują pasożyta, który wyssie z nich co tylko sie da, a potem kopnie w d..e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:58, wiesz, jak dwie strony wiedzą, o co chodzi, i nie oczekują big love, to okej. Ale gorzej, że, jak mój brat, są zakochani i mają jeszcze nadzieję, że będzie lepiej... Jak ta dziewucha tutaj była i tak traktowała mojego chorego brata, to naprawdę - zrobiłabym jej krzywdę. Ale do niej w innych kwestiach nie ma jak się przyczepić - jest sumienna, dość ambitna (ma stypendium na studiach), plany standardowe - mąż i dzieci (dzieci za 3 lata chce zacząć rodzić, naciska go już na zaręczyny), a do tego ma charyzmę i umie z każdym pogadać. Typową pustą lalą nie jest. Ale skoro traktuje tak, a nie inaczej, swojego mężczyznę... Ja bym chciala, żeby on po prostu był szczęśliwy, a wiem, że nie jest. Jest często smutny, dalej niepewny siebie, ostatnio wygląda wręcz, jakby miał deprechę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, miałam też kolegę, który wprost wyznawał zasadę, że ma robić na kobietę, a ona ma leżeć i pachnieć. To go kopnęła w tyłek taka jedna, poleciała do 10 lat starszego biznesmena, zafundowała sobie z nim dziecko i się hajtnęła :) On miał już chyba z 4 czy 5 dziewczyn, wszystkie z nim zrywały po czasie, a on ciągle znajdował kogoś nowego, prawie od razu. Bo nie umie nie być w związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh, sama prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może książkę napiszę :P inteligencja emocjonalna dla mężczyzn tylko ciekawe, jaka byłaby sprzedaż, bo naprawdę nie widzę, żeby mężczyźni się tym tak interesowali jasne, że na fajne kobitki nikt nie narzeka, ale często te niefajne wybieracie na własne życzenie, mając od samego początku masę znaków, że będzie wam z nimi kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inteligencja emocjonalna nie dotyczy tylko życia uczuciowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lecę na uczelnię, jak ktoś przez to przebrnie, to niech pisze :D. Można się też dzielić wlasnymi doświadczeniami etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polacy maja problem z czytaniem minimalnie dluzszego tekstu..jak wy ksiazki czytacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skad wiesz ze dzieciaka jak nawet nie przeczytales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Po co sie interesujesz cudzymi zwiazkami? Moze tym facetom w nich dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
"Ide Ide uczelnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety to suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci są jak muchy. Lecą do g****a. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" zawsze szczery dziś nie, to nie problem, to niechec do wynurzen dzieciaka " Oczywiście bo wynurzenia mężczyzn, że kobiety są złe to czysty nektar mądrości i doświadczenia życiowego :):) Kali ukraść krowę =dobrze, Kalemu ukraść krowę = źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście bo wynurzenia mężczyzn, że kobiety są złe to czysty nektar mądrości i doświadczenia życiowego x tamtego rowniez nie czytalem odnioslem sie wylacznie do tematu ale widac twoja niedojrzalosc w powyzszych slowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tamtego rowniez nie czytalem odnioslem sie wylacznie do tematu ale widac twoja niedojrzalosc w powyzszych slowach " Bardzo wygodny zabieg kiedy się nie ma konkretnych argumentów :) Zdefiniuj "dojrzałą perspektywę". Powiedz konkretnie CO jest niedojrzałego w komentarzu autorki. Nie powinno to stanowić problemu dla dojrzałego człowieka :) Uprzedzając ewentualne wybiegi w stylu - nie chce mi się pisać albo jestem zbyt mądry aby się odnieść do tego to trochę pozwolę sobie zauważyć, że są to oklepane - niczym temat smoleńskiej brzozy - patenty na - nie wiem co konkretnie skrytykować ad meritum :) No ale na tym forum to klasyka retoryczna. Autorka podała garść przykładów preferencji mężczyzn dla kobiet nieodpowiednich przy jednoczesnym ignorowaniu spokojnych "nudnych" dziewcząt. Więc? Co się tutaj nie zgadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" zawsze szczery dziś argumentow na co? " Twierdzisz, że autorka jest niedojrzała. Określasz jej komentarz jako wynurzenia dziecka więc pytam Cię na jakiej KONKRETNIE podstawie tak sądzisz? Jakie argumenty przemawiają za tą rzekomą niedojrzałością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze szczery, zamknalbys sie w koncu, wchodzisz na wszystkie watki i udajesz madrego, a jak to Mill pisal, krytykant, ktory nie zapoznal sie nawet z argumentami drugiej strony, nie moze miec zadnej pewnosci, ze ma racje. Ty nawet nic nie przeczytales z tego tekstu, a moim zdaniem ta laska ma wiecej oleju w glowie niz ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×