Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość maaajaaaa

jak mam go ogarnac?

Polecane posty

Gość maaajaaaa

Już totalnie nie wiem co robić więc zwracam się z prośbą o pomoc do was. Sytuacja w skrócie wygląda tak : Jestem z chlopakiem 10 miesięcy, od zawsze był egoistą ale bez przesady.. Nigdy na mnie nie oszczędzał, szasta kasą na prawo i lewo. W listopadzie rzucił robotę bo nie chciało mu się chodzić . Przemykałam na to oko. W końcu wiele rzeczy wynosi się z domu ( rodzice mieli na niego [CENZURA]. Matka od 14 r.ż kazała mu pracować dokładać się do rachunków przez co rzucił szkole, bo nie wyrabiał. Musiał sam sobie gotowac jeszcze zajmować braćmi. Ojciec alkoholik.. Zawsze mowil ze się czuł jakby nie miał rodziców .) było mi go bardzo szkoda. Przez to wydawał mi się taki dojrzały zaradny.. Nic bardziej mylnego. Sytuacja do tej pory jest taka. Ma podejście do życia ze jakoś to będzie. Ma długi ale zawsze mowi ze nic mu nie zrobią komornik nic mu nie zabierze bo nic nie ma. Na życie brak kasy bo jego zdaniem da się żyć bez a a zaraz kombinuje by mieć na piwko i imprezki. Pod tym względem zmienił się gdy zaszłam w ciążę. Ale dopiero teraz znalazł robotę. Nie wiem jak go nauczyć oszczędności. Niedługo przecież urodzę. Wyjechal do Holandii z ojcem ( odnowili kontakt) jak bylam w drugim miesiącu. Żeby zrobić. Wrócił po trzech goly i wesoły bo niby roboty nie bylo a tyle mi naobiecywał. Nic nie denerwuje mnie bardziej niż jego puste słowa słomiany zapał i nieszczere obietnice. Trzeba kupić wózek..łóżeczko. A on tylko myśli komu odda kasę co sobie kupi i na prawko na które wybiera się od roku. Co mam robić? Jak go nauczyć odpowiedzialności oszczędzania itp jak mu dać do zrozumienia że są rzeczy ważne jak utrzymać dziecko zapłacić rachunki itp? A nie siedzieć na d***e żebrać bo jakos to będzie. To nie moja bajka . Kocham go ale nie.. To nie mój świat. Nie mogę tak żyć. Gdyby nie rodzice to nie wiem co bym zrobiła. Ja mam ledwo 200 zl na miesiąc z praktyk. Teraz je kończę równo z czasem gdy urodzę.. ( termin mam na koniec sierpnia) o mnie tu nie chodzi. Ja sobie dam rade. Ale dla maleństwa chce jak najlepiej. Niby chce tego dziecka cieszy się ale wszystko będzie na mojej głowie..błagam..jak go ogarnąć. Nie pomagają rozmowy w żaden sposób m niby jest okej a zaraz robi swoje. Z wytłumaczeniem" bo ja taki jestem ". Odejdę od niego jak nic się nie zmieni jak juz malutka będzie na świecie.. Chociaż tego nie chce. Dziękuję tym co wytrwali do końca. Budzi mnie rano bo jaśnie pan wychodzi z domu do pracy i wielka ceremonia. Dlatego nie lubię gdy u mnie śpi i jak on chce u mnie mieszkać albo ogólnie ze mną . Jest u mnie to spać nie mogę bo wielkie fochy ze mu czasu nie poświęcam że wiecznie zmęczona jestem. Mowi mi że mogę a jak chce spać to mnie ciągle przytula , albo coś gada bylebym nie usnęła bo się nudzi. Z pokoju nie mogę wyjść na dluzej niż 15 min bo juz że mnie jego towarzystwo męczy itp. No swoich spraw nie mogę mieć wiecznie ma być jak on chce. A ja muszę zrozumieć ze jaśnie pan nie ma teraz czasu i nie będziemy np gadać chociaż tak wiem ze idzie spać albo nic nie robi. Facet dorosły a Kuźwa jak dziecko. Błagam jak go ogarnąć. Proszę bardzo o pomoc. Odwdzięczę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×