Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oleł

Czy bardzo przesadzam?

Polecane posty

Gość oleł

Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, piszę pierwszy temat i jeszcze jestem gościem, więc się przedstawię. Jestem Ola, mam 21 lat :) Mój problem, a raczej sama juz nie wiem czy to jest problem, czy sama sobie go stwarzam, dotyczy FACETA! Opiszę sytuację od początku. Ponad rok temu, a dokładnie w listopadzie 2015 roku po 5 letnim, zakończonym związku poznałam Mężczyznę przez internet. Bardzo się sobie spodobaliśmy, dobrze nam się rozmawiało, tak, jakbyśmy znali się od X czasu. Pierwsze nasze spotkanie odbyło się 6 grudnia. Od tego czasu spotykaliśmy się w miarę regularnie - na weekendy. Zaprosiłam go na studniówkę, spędziliśmy razem sylwestra. Bardzo sie do siebie zblizaliśmy. Spotykaliśmy się tak przez 5 miesięcy (bez zobowiązań) po czym dopiero wtedy zapytał czy zostanę jego dziewczyną. Trawło to tak długo, gdyż miał ''złe'' doświadczenie w poprzednim związku. Jego była dziewczyna zdradzałą go kilkukrotnie i wydaje mi się że po prostu był ostrozny i zdobywałam jego zaufanie :) dodam że ma 28 lat, także spora róznica wieku, jednak mi to nie przeszkadza. A raczej tak myslałam. W związku, jak to w zwiazku, na początku cudownie, kwiaty komplementy, zauroczenie, z czasem jednak wszystko mija. Nie raz zdarzało sie, że bywałam zazdrosna o jego ''sąsiadkę'' z którą kiedyś ''cos go łączyło'' - po prostu podobala mu sie, ale nigdy razem nie byli. Jendak zaprzestałam swoich podejrzeń, bo to tylko niszczyło relacje miedzy nami, a on stał się już zmęczony częstymi wybuchami złosci z mojej strony. Nigdy mnie nie zdradził. Raz zdarzyło się, że mnie okłamał. (poszedł na imprezę z kolegami, mówiąc mi że jest w domu i idzie spać) Ogólnie jest mniędzy nami dobrze, często wyjeżdżamy na wspólne wycieczki, na weekendy zawsze ciekawie organizujemy sobie czas, czy to sami, czy ze znajomymi. Rzecz polega na tym, ze w ostatnim czasie mój Męzczyzna bardzo się zmienił. Nie wiem co tak na niego wpłynęło. Od kilku miesięcy jego pasją stało się jego auto. Mam wrażenie, że na chwilę obecną liczy się tylko ono. Ciągle coś w nim grzebie, kupuje do niego co rusz to nowe sprzęty. Rozumiem jego pasję, ale nie podoba mi się to że stawia ją ponad mnie. Od jakiegoś czasu nawet nie pyta co u mnie. Jak mu sama opowiadam, to odpowiada tak jakby go to nie interesowało. Dzwoni tylko po to żeby pochwalić się co nowego kupił do auta. Miał sporo problemów i sporo rzeczy mu nie wychodziło, więc nerwy przekładał na mnie. Druga sprawa- lenistwo? nie wiem jak to nazwać. Lubi sobie pospać. Okej, myślę, że każdy lubi. Ale ile można? Kiedy nocuje u mnie, rano robię mu śniadanie, przynoszę do łóżka i wręcz błagam żeby je spożył, nie raz trwa to godzinę, a nie raz wiecej. Obraża się na mnie o głupie rzeczy (przykład: oglądamy razem film, mi się przyśnie, on ma focha) Jak ja mam focha, on na nie nie reaguje, bo tłumaczy że żyje bezstresowo i juz nie bedzie przejmował się takimi rzeczami. Ciągle uważa, że wymyślam i sama stwarzam problemy. Nie wiem co mam robić. Może moje poglądy są złe. Bo uważam, że chłopak w tym wieku powinien myśleć przyszłościowo, dom, rodzina etc. Oceńcie moją sytuację. Może rzeczywiście przesadzam, bo przecież jesteśmy ze sobą dopiero rok. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudoktoś
Cześć Ola , zadajesz pytanie dziewczynom na temat psychiki faceta ? dziewczyny nie odpowiedzą , więc posłuchaj zdanie faceta o facecie : - gdy facet ma swoje zainteresowania i na przykład dużo czasu siedzi w garażu , naprawia auto , coś modernizuje , ulepsza , poprawia , naprawia stare radia lampowe , albo 'dorwał' do naprawy stary motor i ma zamiar naprawić i odrestaurować to taki facet jest ZE ŚWIECĄ SZUKAĆ , nigdzie nie pójdzie na żadne łajdaczenie , zaliczy browara w garażu a na dziewczyny nawet nie popatrzy więc tak , - poszukaj wspólnego tematu do dyskusji z facetem, nawet jeżeli nie znasz się na starych motorach to zaznacz na Allegro jakieś 'starocia' zardzewiałe i pokaż te fotki facetowi , gdy gostek zrozumie, że zaczynasz 'kumać' , że JEGO zainteresowania są powiedzmy podobne to zacznie inaczej podchodzić do Waszego związku ! sorry ale wielu facetów w związkach ma tylko jedno wyobrażenie o kobietach , że kobietę interesują tylko szminki, pomadki , tusze do rzęs, malowidła na szponach , kiecka z rozpierdakiem, kiecka mini koronkowa , kiecka świadkowej , kiecka pasująca do torebki itd. - gdy zainteresowania kobiety będą chociaż minimalnie podobne do zainteresowania faceta to facet z entuzjazmem wykrzyknie ! Ela , jesteś piękna, wspaniała , jesteś jak Bogini , Ela, nigdzie nie uciekaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleł
Dzięki pseudoktoś. Masz dużo racji w swojej wypowiedzi. Z jednej strony rozumiem jego pasję i cieszę się, że siedzi w garażu a nie na piwie w barze. Sama chętnie mu w tym pomagam, siedzę przy nim w garażu, podaje śrubokręty, narzędzia, pytam, doradzam(nawet jak sie nie znam, to daje jakieś propozycje, co do koloru lusterek, zacisków czy dachu). Wybierałam z nim felgi, kupuje mu jakieś ''pierdoły'' do auta, zestaw kosmetyków do samochodu itp. Boli mnie tylko fakt, że stawia to ponad mnie :) Kiedy mam jakiś problem i chcę z nim porozmawiać, albo po prostu, porozmawiać o czymś innym niż auto, to czasem wysłucha owszem, ale zaraz powraca jego temat. Albo tłumaczy się że jest zmęczony, bo SIEDZIAŁ W GARAŻU i olewa temat :) Postaram sie zmienić podejście i przeczekać ten czas, kiedy wszystko sobie ogarnie i będzie cacy autko, na gotowe, wtedy może się coś zmieni, będzie miał mniej nerwów itp. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×