Wycieczki szkolne do Warszawy są niezwykłe, bo dzieci są...

Patrzyłem się na wycieczki szkolne w Warszawie, te z prowincji i wiecie co? Wszystkie dzieci są białe! Dzisiaj widziałem grupkę samych słowiańskich dzieci. Tylko blondyni i blondynki. W Warszawie jest to już pieśń przeszłości. Normą jest, że minimum co 10 albo coraz częściej co 5 dziecko jest imigranckie, pełno żółtych, śniadych, trochę czarnych. Są wszędzie.

przestań prowokować i zmyślać ty spedalony cwelu pedofilu w dooope ***a/ny :D

Nie mam nic do kolorowych dzieci o ile są Polakami gorzej z cyganami co tylko kradną i klna

A jakie znaczenie ma kolor skóry albo kolor włosów? Polecam wybrać się do Londynu albo innego dużego europejskiego miasta, gdzie wielokulturowość jest czymś normalnym.

Kolor skóry jest mi obojętny, ale dzieci imigranckie się nie asymilują za bardzo, często mają chore poglądy typu klanowość u Czeczenów, u dzikusów arabskich islam, itd. Bardzo często te dzieci nie starają się mówić po polsku zwłaszcza starsze, są bezczelne i agresywne, szczególnie jak dorosną. Często wywodzą się ze środowisk patalogicznych nawet wietnamskie, gdzie jak wiadomo, nie ma Wietnamczyka, który by nie trudnił się przestępczością gospodarczą. Niektóre mają wrogi stosunek do Polski, a potem jak dorosną jadą do Syrii walczyć w szeregach państwa islamskiego. Raczej są kłopotem dla Polski.