Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mąż wam wypomina kupowanie ubrań?

Polecane posty

Gość gość

Bo mój niestety tak. Wiazajac się z nim byłam młoda dziewczyna i od początku chciał mnie ustawić. Każda rzecz mi wylądował, że całe życie na szmaty będziemy wydawać mimo że wydałam np raz na 2-3miesiace do 50zl. Wraz z czasem zaczęłam się buntować i dziś są osobne konta. Mimo to on dalej prawi mi wyrzuty. Dodam że pracuje. Jestem nauczycielka i nie na jego utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
he he pracuje dobrze zarabiam i jak chce to wydaje ( swoje wydaje a nie jego ) moj maz nigdy nawet pol slowka nie powiedzial chociaz kiedys kupilam kilka torebek w jeden miesiac i jak przynioslam kolejna to tylko powiedzial - znowu torebka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Kupuję sobie, co chcę i ile mi się podoba. Rzadko chodzę na zakupy, bo nie ma na to czasu, ale jak już pójdę, to nie raz kupuję hurtem. Podoba mi się jakiś krój a nie mogę się zdecydować na kolor? Biorę oba. Są wyprzedaże butów i nie mogę się zdecydować? Biorę 3 pary. Dobrze zarabiam i nie muszę męża prosić o pozwolenie na wydawanie swoich pieniędzy. Mąż zarabia jeszcze więcej, więc mu nie szkoda kasy na "zbytki". A torebki i bieliznę zwykle to on mi kupuje w prezencie. Wyszłam za mąż mając 27 lat po 6 latach związku, więc zrobiłam to świadomie i nie byłam już zaślepioną miłością małolatą. Uważam, że najpierw studia i dobra praca a potem bawienie się w dom. No i u nas o podziale pieniędzy i wydatków się rozmawia. Każdy zarabia swoje pieniądze i część idzie na wspólne wydatki typu rachunki czy lokaty oszczędnościowe a część na przyjemności. Razem omawiamy tylko większe wydatki, a nikt się nie czepia, że drugi wydał swoje pieniądze na nowy ciuch. To byłoby chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również pracuje i jak coś sobie kupuję to za swoje, a pomimo to słyszę wymówki, chociaż kupuje tylko to co niezbędne. Dowala się jak kupię ubranie, czy pójdę do fryzjera, poczym potrafi powiedzieć o innej ze dobrze a wygląda (zadbanej i dobrze ubranej ) . Co mnie najbardziej wk. . ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to powiedz mu wprost zeby sie odpier...il od twoich wydatkow jak sie nie postawisz na samym poczatku to ci wejdzie na glowe . moj maz to kochany czlowiek ale od poczatku wiedzial na jakich zasadach jest zycie ze mna pamietaj ze jak sobie poscielesz tak sie wyspisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz się od jakiegoś czasu w tej kwestii jak w innych stawiam i dużo sobie wywalczylam ale mimo to słyszę wymówki. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję męża, przed ślubem był inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo! to teraz wywalcz zeby nie robil ci wymowek i stulil dziob ( no chyba ze kupujesz faktycznie mase )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mąż jest od Ciebie dużo starszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj nie wypomina...ba! sam mnie namawia do kupowania, bo wie, ze ja nigdy nie jestem zdecydowana co do nowego zakupu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój powie ooo nowa bluzka itp....albo tylko się uśmiecha ale fakt ze zawsze zauważy ze nam coś nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie nie pracuję, a i tak mąż nigdy nie robi mi wyrzutów o to co kupuję. A nie wydaję 50 zl. Tylko więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz chce zebym ladnie wygladala i nigdy mi nie wypomnial nowej sukienki. On tez lubi sie dobrze ubrac i ja jemu tez nie wypominam. jedyne co to wkurza go zamawianie ubran przez internet bo praktycznie zawsze musze odeslac :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ktoś mi się wpi&przał w to, na co wydaję SWOJE pieniądze to bym trzepnęła w łeb raz a porządnie. Rozumiem, jakby na fanaberie szła kasa z konta na życie, ale jak mi zostaje z pensji to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest starszy o 8 lat. My odkładamy dość dużo z wypłaty a mimo to zawsze mi robił wymówki Niestety obecnie bardzo źle ze sobą ba żyjemy ale to nie tylko przez to. Zawsze chciał mnie kontrolować ograniczać a ja się zbuntowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod tym wzgledem mam dobrego meza - wrecz namawia mnie do kupowania ciuszkow, nie robi wymowek. Za to nie pomaga mi w sprzataniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mi nie wypomina. Zwraca tylko uwagę że mam coś nowego, pyta żartem 'skad masz takie sandałki/spodnie/sukienke' lub ' oo nowa bluzka?'. Jeszcze sam mi kupuję coś czasem i zachęca do zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie i jeszcze jak marudzenie ze czegoś tam nie mam to mówi .To sobie idz kupić albo z co w sklepie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×