Co myślicie o matce, która pozwala zamieszkać dwunasolatkowi z ojcem?

Ona sobie z nim nie radzi, chłopak jest krnąbrny i nieposłuszny, niczego i nikogo nie szanuje, źle się uczy. Matka oddaje go do ojca, w sumie ta propozycja wychodzi od samego ojca, a ona się zgadza. Dla mnie to jest biała flaga, jaka matka oddałaby dobrowolnie swoje dziecko facetowi, nawet ojcowi, jeśli nie są razem?? Ja bym spokojnie spać nie mogła, może jestem jakaś dziwna :o

a ojciec to co? jakiś gorszy sort rodzica? puknij się!

"ojcowi"- no tak, jesteś nienormalna

Nie wiem czy gorszy sort ale zakładam że jeśli 12latek mieszkał do tej pory z matką, a nie z tatą, to jakiś powód musiał być.

Ona pewnie na wszystko mu pozwalała, żeby mu zrekompensować brak ojca i stąd takie jego zachowanie. Skoro ona nie potrafi go wychować, to bardzo dobrze, że oddała to zadanie ojcu. Oby jeszcze nie było za późno uratować chłopaka i wyprowadzić go na prostą. Uważam, że dziecko powinno być z tym rodzicem, który sobie poradzi z ciężarem rodzicielstwa, niezależnie od płci.

OJCU!!! Nie ojcowi!!! Idź do szkoły dziecino zamiast wtrącać się w czyjeś życie!

Bardzo dobrze! Do gówniarza może dotrze, że ma matkę szanować jak kilka razy ojciec mu nosa utrze. Z podkulonym ogonem do matki wróci.

moim zdaniem podjęła dobrą decyzję

Włąśnie chciałam napisać, że jeszcze będzie błagał matkę o powrót do domu :D Faceci na ogół sprawdzają sie na krótkich dystansach - jeśli chodzi o tydzień, dwa opieki nad dzieckiem. Jak przyjdzie do pierwszysch obowiązków, problemow, jak spotkają pierwszą ścianę, od razu do niej wrócą, dam sobie głowę uciąć.

No i co w tym złego? Moja ma 5 lat, jeździ do taty co weekend, zabiera Ją do siebie w tym roku na cały lipiec. Ojciec to jakiś gorszy rodzic? Tylko matka może dzieci wychowywać jeśli rodzice np są po rozwodzie? Chore podejście. Dziecko potrzebuje obojga rodziców. Chyba, że jedno z nich jest tyranem, alkoholikiem, narkomanem czy w jakikolwiek inny sposób znecalo się nad rodziną - w takim przypadku dziecko lepiej izolować od takiej osoby.

Uwazam ze dobrze. Znam synow wychowanych przez same matki i to nie to samo. Syn potrzebuje męskiego wzorca, a ojciec to ojciec.

ja tez uwazam, ze matka podjela sluszna decyzje i podjela ja dla dobra syna, moja mama tez tak zrobila jak brat stal sie bardzo problemowy a rodzice byli po rozwodzie, brat wrocil do domu po kilku miesiacach zupelnie 'wyprostowany' , rodzice nawet po rozwodzie mieli wspolne cele wychowawcze wobec nas a tata jest bardzo dobrym ojcem, tyle, ze jemu nie mozna bylo 'podskoczyc' tak jak mamie