Maz codziennie przesiaduje u matki

Moj mazpo stracie pracy codziennie przesiaduje u swojej matki. Od poniedzialku do dzisiaj nie liczac czwartku siedzi u niej od rana do wieczora. Co dziennie pisal mi zebym przyjechala tam.z dziecmi, ja po 10 godzinach na nogach w pracy,odebraniu dziecka ze szkoly i ogarnieciu domu nie mialam juz sil na nic. Wiekie jego zdziwienie ze jestem odlutkiem. Juz mu powiedzialam zeby tam zamieszkal bo tak naprawde do domu wraca zeby cos zjesc i sie przekimac. Prosilam go dzisiaj doslownie prosilam zeby chociaz ta sobote spedzil ze mna bo koncze wczesniej prace to nie....on sie umowil juz ze do mamy przyjedzie po cos tam. I zebym podjechala do niego tam.... to tlumace ze nie chce spedzac popoludnia z jego matka tylko z nim. Tak naprawde caly tydzien sie nie widzielismy. Pojechal wielce obrazony. Mialam w planacg se gdzies pojsc sama po pracy ale jak usiadlam w domu tak usnelam na siedzaco.... ja niewiem jak z nim postepowac...walnal dzis focha bo sie czepiam... rozmowa nic nie daje no nawet porozmawiac z nim niemam kiedy oprocz messengera