co byscie pomyślały jakby wasz facet powiedziałby wam cos takiego?

jestesmy razem juz 10 lat i bardzo sie kochamy...ale często tez sie kłócimy..jak to w kazdym związku i wczoraj jechalismy sobie zatankowac paliwo a na stacji zauwazylam znajomego prawnika ,który tez tankowal swoj nowy samochód... mój facet zareagował na to tak:"o prosze kogo my tu mamy ....ten pacan tankuje sobie autko sam??a gdzie podzialy sie panienki ,które tak lubi ten dupczyciel obracać" ja na to wkurzylam sie i zripostowalam mu tak:"wiesz co ?on przynajmniej jest kimś ,a ty chocbys nie wiem jak sie staral i ile dyplomów miał to klasy nigdy nie kupisz sobie ani dobrego wychowania." w odpowiedzi uslyszalam od niego taki tekst: "gdybym mial klase to bym z tobą nie był ,a ty beze mnie byś zginęła" wieczorem przepraszal mnie ze łzami w oczach i powiedzial ,że tak strasznie sie z tym zle czuje i że nigdy w zyciu nie powiedzial nic gorszego nikomu..ze chcial sie odgryzc poprostu i tak wyszlo.. wybaczylam ,ale serce mnie boli ,że takie slowa uslyszalam:( jakbyscie na to zareagowaly?czy po takim tekscie dalej bylybyscie z facetem????pytam serio

Ty mu pocisnelas i on tobie. Jesteście siebie warci, po co takie durne teksty z waszej strony?

tty zaczelas, on sie odgryzl

Jak powiedział prawdę to sama powiedziałaś głupotę. W ogóle z jakiej racji ty go broniłaś? Sama nieźle po mężu pojechałaś i dziwisz się że ci ogryzł, sam jestem mega cierpliwy i pewnie nic bym nie powiedział ale strasznie byś mnie zirytowała takim tekstem.

A Ty co zrobiłaś? Porównujesz swojego faceta do roohacza i mówisz, że jest nikim i dziwisz się, że usłyszałaś to co usłyszałaś? :) Powinnaś go przeprosić księżniczko, albo zostawić i ustawić się w kolejce do znajomego prawnika.

W ogole zachowujesz sie jak typowa kobieta i moja była, SAMA pierwsza zaczęłaś A I TAK WINĘ PONOSI TWÓJ FACET mimo że nic o tobie na początku nie powiedział. Jak dobrze że znowu jestem sam i nie musze wysłuchiwać waszych durnot.

prawde mówiąc to ona tego faceta nie broniła, po prostu zwróciła uwagę na brak kultury męża, a on tylko potwierdził, że jest chamem. Szczerze mówiąc nie wiem czy potrafiłabym wybaczyć takie poniżenie.

noooo języczek masz jak żmija, mogłabys go do lepszych celów wykorzystać, a tak na boku to z mojego auta wyleciałabyś jak z procy po takim tekście ;)

To ty go powinnas przepraszac a nie on ciebie. On powiedzial tylko prawde o twoim koledze( chociaz tego nie wiemy) a ty jedziesz po nim ze jest nikim. Ale widocznie on cie kocha skoro przepraszal za nic, a ty jego niesądze skoro bronisz jakiegos dupczyciela i atakujesz swojego faceta chamskimi tekstami, on tylko ci sie odgryzł.

Popieram. Wylalas na niego pomyje i czego sie spodziewalas. Odszczekal sie,jqk kazdy normalny czlowiek. W zyciu bym cie nie przeprosila.

ale ona nie nazwała go nikim tylko zwróciła mu uwagę, że jest chamem. No i jest, stwierdziła fakt :D

Jeden do jednego. Przecież ty mu mniej nie pojechalaś niż on tobie. Też powinnaś go przeprosić.

Skoro jest nikim to po co z nim jesteś? Jeździsz po swoim facecie jak po szmacie do podłogi i uważasz, że to Ty jesteś poszkodowana? :) Najlepsze jest to, że Ty myślisz, że to normalne.

Cholera, ale gdzie ona go nazwała nikim? XD

21.28 "On przynajmniej jest kimś" to chyba logiczne ze swojego faceta ma za nic , czyli jest nikim

autorka po prostu podziwiała bogatego roochacza-czyli instynktownie uważanego przez kobiety idealnego partnera. Dlatego stanęła w jego obronie i obrażała męża ,bo zezłościło ją obrażanie idealnego dawcy nasienia-gościa który ma zasoby i podryw. pozatym klasa= kasa

Co Ty bredzisz? Powiedziała, że on ( prawnik )przynajmniej jest kimś. Czyli wychodzi na to, że jej facet jest nikim. Jakby ktoś porównywał Cię do jakiejś laski i powiedział, że x jest przynajmniej piękna to co by to oznaczało? To autorka zachowała się jak niezrównoważona chamka.

DZIĘKI ZA ODPOWIEDZI ,ALE ZROZUMCIE ,ŻE JA NIE MOGE ZNIESC SYTUACJI KIEDY MOJ FACET WYZYWA LUDZI PO CHAMSKU I MÓWI NA KOGOS :"PAJAC,PACAN RUCHACZ ,DEBIL " a tak naprawde g****o o nim wie..znajomy moj kolega prawnik często pojawial sie w towarzystwie wielu koleząnek bo on taki jest ,ale nie jest *****czem...ale moj facet zazdrosny chyba jest o to ze kolega to prawnik i od razu go zaczal wyzywac od pacanów i *****czy. pomimo tego ze go wcale nie zna...wkurzylo mnie to i tyle..nie lubie chamstwa u ludzi.

stwierdziłaś że prawnik ma więcej kasy i lepsze auto bo tylko kasa jest ważna PRAWDA ?

"On przynajmniej jest kimś" o koledze, czyli tak jakby dala do zrozumienia swojemu ze jest nikim.

no tak, kobiecie można przykrość zrobić tylko urodą. Jakbym kogoś wyzywała i ktoś by mnie tak zgasił to pewnie byłabym zła, ale należałoby mi się. Facet autorki to skończone chamskio, po prostu zawistny prostak który wyzwał jej znajomego, a potem jej dopierdolił bo nie pogłaskała go po główce za ten wyskok.

A jej facet nie lepszy ciśnie tamtego z zazdrości że tamten sobie wszystkie ruucha :D

wracając do mojej wcześniejszej wypowiedzi..... to tak samo jak wśród nastolatek nieśmiały brzydal powie inteligentny dowcip sytuacyjny ,to większość panien będzie obojętna,albo potraktuje chłopaka jak idiotę. Jak byle pseudo śmieszną głupotę powie pewny siebie przystojniak to wszystkie będą chichotać

To ze ty nie lubisz chamstwa to nie znaczy ze mozesz poniżać swojego faceta tylko dlatego ze ma inny charakter niz twoj idealny kolega prawnik. Przeproscie sie wzajemnie i po sprawie. Chociaz wina jest zdecydowanie twoja. Faceci uzywaja czasem znacznie wulgarniejszych sformulowan niz dupczyciel czy pacan.

moze napisze wam jeszcze raz krótko: mój facet nie zna tego mojego kolegi,ale zaczal go obrażać bo zobaczyl ze ten kolega tankuje swoje nowe i piękne auto ....wiem ,ze z zawisci zaczal go wyzywac do mnie...oczernil go nieslusznie bo ten kolega nie jest zadnym facetem który lubi obracac nowe laski..ma żonę i jest porządny. moj facet czesto obraza innych mezczyzn mimo że ich nie zna..kiedy w tv leci jakis film i wystepuje przystojny aktor to on do razu chamsko sie wypowiada o tym aktorze i wyzywa od pedałów itd....nie mam zamiaru akceptowac chamstwa i tyle.

Co to niby za usprawiedliwienie? Wina nie jest autorki tylko tego prostaka który nie mógł przeżyć, że jej znajomy, o boże, tankował samochód. Też bym warknęła za takie zachowanie bo podobnie jak autorkę irytuje mnie coś takiego.

Nie rozumiem po co wychodziłaś za mąż. Chyba ci nikt ci wcześniej nie wytłumaczył statusu małżeństwa. Beznadziejna jesteś. Szczerze.

Dobra jesteś. Pojechałas mu po ambicji i czujesz się urażona?

A skąd ty możesz wiedzieć co twój kolega robi z tymi dziewczynami? Podglądasz go 24/7 czy co? Zamiast zwrócić delikatnie mu uwagę ale poruszyć temat w domu(najlepsza opcja) WYTŁUMACZYĆ dlaczego nie podoba ci sie takie zachowanie i że powinien coś z tym zrobić to jedziesz po nim jak chcesz.

''ale nie jest *****czem...'' inna sprawa ze możesz nie wiedzieć wszystkiego co się mówi w emskim gronie. Zwykły efekt halo-taki przystojny i bogaty to ma dobre serduszko. Po prostu oburzył cie fakt że potencjalny dawca spermy z gorszymi genami miał czelność obrazić ( powiedzieć prawdę?) ,na temat dawcy spermy z dobrymi genami ;)