Miałem poważny wypadek samochodowy

Może znajdzie się ktoś kto mi udzieli informacji w takiej oto sprawie. Sprawę mojego wypadku zgłosiłem firmie odszkodowawczej. Równolegle sprawa toczy się w sądzie cywilnym w wydziale karnym, gdzie występuję jako oskarżyciel posiłkowy starając się o tak zwaną nawiązkę. Jako adwokat występuje tu również prawnik z tej mojej prywatnej firmy odszkodowawczej. W postępowaniu firma ta zażądała sobie 20 % od wygranej sprawy. Czy w tym drugim postępowaniu należy im się coś od tej nawiązki, którą ewentualnie wywalczę. Miałem bardzo poważne powikłania. Firma uważa też, że wystąpiłem o zbyt dużą kwotę nawiązki ( ja tak nie uważam), bo obawiają się, że odszkodowanie to zostanie wypłacone z OC sprawcy i wtedy kwota odszkodowania, o którą walczą dla mnie będzie pomniejszona o tę wywalczoną nawiązkę. Jak to naprawdę jest? Czy byłby ktoś tak uprzejmy wyjaśnić mi tę sprawę? Dziękuję serdecznie.

firma, ktora prowadzi za ciebie sprawe nie bierze za to kasy na wstepie... dlatego na koncu zabieraja 20%.

Dziękuję, te 20 % na koniec sprawy to tak, tak mam w umowie, ale głównie chodzi mi o to czy w tym drugim postępowaniu prowadzonym z urzędu należy im się jakiś procent od tej nawiązki, którą ewentualnie sąd mi przyzna? Proszę bardzo kogoś o odpowiedź kto się na tym zna. I dziękuję.

Nikt nie odpowie?

Proszę o pomoc.

Ludzie nie są już teraz tacy pomocni. Może im się nie chce. A prawnik woli pewnie udzielić porady za kaskę.

Prawda stara jak świat.

Wszystko zależy od zapisów umowy z firmą odszkodowawczą. Jeżeli firma nie przyłączyła się do karnego na podstawie odrębnej umowy na obsługę sprawy karnej, a tylko reprezentują Cię przed ubezpieczycielem i ewentualnie w procesie cywilnym, nie powinni żądać honorarium z tytułu nawiązki. Nawiązka nie powinna być uwzględniana przez ubezpieczyciela przy likwidacji szkody z OC.

Dzięki bardzo, są jednak fajni ludzie na tym świecie. Ty do nich należysz. Może jesteś prawnikiem, nie wiem, ale jesteś ok.

Takie sytuacje zawsze są trudne, bo nie wiemy jakie są koszta, a potem można być zdziwionym. Sama byłam zdezorientowana, ale ludzie w DRB wytłumaczyli mi wszystko tak bardzo po ludzku, bo te kruczki prawne by mnie przerosły!