Swierzb a praca

Witam. Jestem załamana :( mąż od czterech miesięcy pracuje w Holandii przez polską agencje. Jest rzeźnikiem. Miesiąc temu przyjechał na urlop bo byłam w szpitalu a teraz jest znowu bo syn jest w szpitalu. Lekarze stwierdzili u młodego swierzba, ja też miałam wysypke i również to jest to no i mąż w piątek był u dermatologa i również ma swierzba :( i teraz co dalej? Dermatolog chciała mu dać zwolnienie ale po co skoro składki i ubezpieczenie ma tam? Pewnie z hotelu przywiózł bo warunki są tam okropne.. Brud smród i masakra. A na umowie ma napisane że nie wypłacaja za chorobowe jeśli chorobę stwierdzi się na urlopie... Ktoś się orientuje co dalej robić? Urlop kończy mu się w piątek

przezywasz jakby syfa conajmniej zlapal.niech sie smaruje 2 razy dziennie i po kilku dniach spokoj z swierzbem.niech weznie zapas tej masci ze soba bo pewnie od kogos tam sie zarazil.dobrze zeby jego wspolmieszkancy tez zaczeli to leczyc i poprac wszystkie ciuchy bo w rzeczach tez swierzb sie przenosi.

Niech wraca i sie tam leczy jak pozaraza wspollokatorow i wszystkich dookola to moze ktos sie zainteresuje warunkami mieszkalnymi w ktorych musza przebywac. Swierzb to bardzo zarazliwe chorobsko i jesli wszyscy mieszkancy nie przejda razem kwarantanny to beda sie od nowa zakazac, po chorobie trzeba wszystko wyprac i odkazic mieszkanie zeby nie dopuscic do nawrotu.

Dowiedziałam się że tutaj zwolnienie jest nie ważne bo nie odprowadzają tu składek tylko w Holandii. No ale przecież zatrudniony jest przez polską firmę... A co do leczenia to powiem wam ze tam mają swierzba bo mieszka na pokoju z Cyganami i oni są cali w strupach, i drapia się. Zmiana pokoju nie wchodzi w grę a na umowie jest napisane że w razie choroby zakaźnej trzeba jak najszybciej powiadomić agencje tylko wątpię że oni coś z tym zrobią

Idźcie wszyscy do dermatologa np do www.medis.pl w Katowicach, stosujcie się do przepisanego leczenie i świerzb szybko ustąpi. Nie ma się czym przejmować, tylko trzeba się leczyć