to chyba koniec

Witam forumowiczów mam 30 lat moja 20 mam syna 8 letniego z innego związku bo wiadomo jak on się urodził to ona miała 12 jesteśmy pponad rok i już nie mogę z nią wytrzymać jest leniwa próżna ciągle jakieś fochy obrażania o d**erele ja wszystko robię tzn obiadki woże jej d**e wszędzie nawet jak w szpitalu leżałem to wychodzilem rano i po południu poza teren żeby ją z pracy wozić bo mamusi nie powie z resztą jak bym tak nie zrobił to by nawet mnie nie odwiedziła bo wielce zmęczona po pracy ale z koleżanką miała siłę iść i się n****abac i jeszcze jakieś fagasy były Ale wtedy mi napisała że same siedzą a coraz więcej się dowiaduje o tym spotkaniu po zatym mówi mi że akceptuje mojego syna ale widzę że jest inaczej ona po prostu chcę nim rządzić tak jak mną a jak proponuję jak jest u mnie żebyśmy z nim gdzieś poszli to tysiące wymówek o nic jej prosić nie mogę bo i tak tego nie zrobi nawet jak ja poproszę o coś trzy minuty wcześniej to zawsze zapomina nawet jak jej za minutę przypomnę coraz częściej się sprzeczamy ja mam taki charakter że lubię dominować ona też ale jak się coś od kogoś wymaga to też trzeba coś dac jej stały tekst chciałes panią to rób na nią następnie zanim zaczęliśmy się spotykać to na wszystko było mnie stać dobrze zarabiam jako spawacz ale od paru miesięcy już się zapozyczam wyjście z nią z domu to zawsze stowka lekką ręką sama zarabia i szczyci się jaka ona oszczedna ale moje pieniądze to k***a z nieba lecą hak do sklepu idę 30 -40 zł to na jej zachcianki fajki i tp mówi że odda Ale nigdy nie oddaje wczoraj rozeszlismy sie bo mnie wk***ila pilismy z moim sąsiadem który jest jej rówieśnikiem dla mniej to szczoch u z jej mlodszym bratem i to wyglądało tak że ona go na chwilę nie odpuszczla i przytulaski i piateczki sobie bili a do mnie tylko podaj to podaj tamto z jej bratem rozmawiałem bo on też tak jak jalubi motocykle dla tego też byłem w szpitalu bo miałem uraz nadgarstka na koniec jak się rozchodzilismy to jeszcze pamiętam że jej brat powiedział do niej ze jeszcze sobie buzi z kolegą powinna dac bo już taj to beszczelnie wyglądalo a on ledwo co na nogach stał a ona jak trajkotka wokół niego latała jak już się rozeszlismy to nagle sobie o mnie przypomniała a ja powiedziałem żeby sama do domu szła oczywiście pod jej domem bo bym nie pozwolił żeby po nocach pijana sama.chodziła potem jej napisałem że pokazała na którym miejscu jestem w jej sercu czyli na samym dnie ona odpisala że jutro pogadamy i że idzie spać i żebym ja też szedł ale ja nawet nie mam ochoty z nią gadać czy kończyć dziś ten związek szkoda mi ale już huj mnie szczela