Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam żadnych znajomych i hobby ponieważ nie odczuwam emocji

Polecane posty

Gość gość

nie bawią mnie koncerty, mecze sportowe, wyjscia z innymi, szczerze mowiąć nie rozumiem dlaczeo ludzie się emocjonują np meczem albo na koncercie krzyczą, piszczą, skaczą, ja tak nie potrafie, stoje raczej nie ruchomo, oglądam coś i tyle, nie odczuwam z tego powodu ''podniety'', nie odczywam radosci, w ogole jestem nieemocjonalna, nawet na pogrzebie własnego ojca nie płakałam, z tego powodu nie mam praktycznie zadnych znajomych, jedem nudna jak flaki z olejem, z facetami tez zero, jestem młoda a czuje że mam poważne problemy psychiczne :O tak byłam u psychiatry, brałam nawet 3 rózne leki i żaden nie pomógł mi w najmniejszym stopniu, dwa z dnich wręcz pogorszyly moj stan, po jednym byłam słaba i senna, po drugim nerwowa. Wiecie, ze nawet gdyby mnie ktos chciał zgwałcić to ja bym nawet nie krzyczała, nie broniła się zbytnio tylko oddała by zrobił swoje i dal mi spokoj ? a potem bym o tym zapomniala i nigdzie nie zgłosiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jest coś co lubisz? robić,czytać,cokolwiek co lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes po prostu bardzo poważna. I nad dojrzała na ten świat. Na to społeczeństwo. Jak ja. ~kris

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem taki epizod w swoim życiu to bylo spowodowane uszkodzeniem mózgu na szczęście po paru miesiącach minęło chociaż nie jest tak dobrze jak było przed całym zajściem ale dużo lepiej w każdym razie. Rozumiem jak to jest i jak się czujesz. A pamiętasz czy tak było zawsze? Może jakaś trauma spowodowala to u ciebie? Tzn derealizacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi że ja bym wykrzesal z Ciebie wszystkie istniejące emocje. Mam taki wpływ na ludzi, że wiecznie miękną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna babka chcę taką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debile widać nie rozumieją. Ona jest NIEZDOLNA do odczuwania jakichkolwiek emocji. Coś w mózgu działa nie tak. Nawet sobie nie wyobrazacie jakie bezcelowe i bezsensowne jest takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja wiem
mam to samo co autorka uważam że to efekt wieloletniej depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debil to cię robił lewacki psie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To siedzi w psychice i to prawda. Widzicie pracuje z osobami niepełnosprawnymi, głównie dziećmi. Większość ma problemy na tle psychicznym. Uwierz mi że na początku mają opory ale gdy przychodzi się pożegnać to większość ma łzy i żal w oczach ze już trzeba jechać. Radość podczas tych spotkań jest nie do opisania. Z resztą nie tylko mogę przytoczyć. Następne: moja dobra koleżanka ma 5 letniego synka. Ogółem ma swoj świat, bardzo mało mowi. Pewnego wieczora odwiedzili mnie w moim domu. Ona poszla rozmawiać z rodzicami a mi przyszło spędzić czas z małym. Mały przez cały dzień nie odzywał sie słowem. Do czasu póki z nim nie usiadłem :) 15 minut mi to zajęło i młodzieniec zaczął nadawać jak najety :) Na jego twarzy pojawiły się emocje, było dużo śmiechu. Gdy jego mama to zobaczyła była bardzo zaskoczona. Ale do rzeczy: wiele osób mi mówi ze mam podejście do ludzi ;) Więc nie mów mi że czegoś nie rozumiem, nie wiem co to jest itd. PS: sam przeszedłem depresje i wiem jak ciężko jest w tym stanie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co masz to choroba, nazywa się ANHEDONIA, poczytaj w wiki. To jeszt jeszcze gorsze niz depresja, leki antydepresyjne u takich osob moga powodować wręcz zwiększone ryzyko samobojstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie i strasznie cierpie, a jestem facetem, u mnie to wynik doświadczeń z dzieciństwa, ojciec mial wobec mnie ogromne wymagania, matka tez, trzymali mnie w klatce i wszystkiego zakazywali, w szkole bylem frajerem w starych ciuchach, nie moglem wracac pozno, zadnych imprez, raz poczuli papierosy mimo ze nie palilem, ojciec spuscil mi lanie, w gimnazjum dwoch chlopakow mnie ponizalo, kopało, obmacywali ,wszystko by poniżyc, byłem wyzywany od ciot, pedalow, śmieci, debili, kretynow, wszystko co najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×